pytania
Witam,
Piszę, aby prosić o pomoc z moim beznadziejnym przypadkiem. Mam 20 lat, 165cm, 73kg i najprawdopodobniej jestem endomorfikiem.
2-3 lata temu miałam już styczność z siłownią(zaczynałam od obwodówki, a później były fbw na wolnych ciężarach) i dietą (zbilansowana, później low carb i nawet niskie kcal). Zniechęciłam się przez zupełny brak efektów. Mimo to pozostawałam aktywna, zdrowo jadłam, nie przytyłam, ale też nie schudłam.
Teraz postanowiłam zabrać się za to porządnie i tak, aby w końcu były jakieś rezultaty. Wyliczyłam bmr -1542kcal to wzięłam x 1,45 i wyszło 2235 i od tego odjęłam 20% i wychodzi coś ok. 1800kcal i od tego chcę zacząć. Z racji, że wcześniej miałam takie problemy z zrzuceniem tego niechcianego tłuszczu to teraz zastanawiam się nad carb cycling. Z tym, że w necie są dwa różne podejścia i nie wiem, które jest bardziej sensowne i czy kcal mają być ujemne w każdy dzień czy w przeciągu tygodnia?
Myślałam nad czymś takim
dzień wysoki : B-130g T-75g W-180g (2,5g/kg)
dzień średni : B-130g T-75g W-125g (1,7g/kg)
dzień niski : B-130g T-75g W-73g (1g/kg)
A w tej drugiej wersji wtedy wiem, że niektórzy mówią, że tylko białko jest na tym samym poziomie i manipuluje się białkiem i tłuszczem. Nie wiem za bardzo wtedy jak to jest z kcal. No i która wersja jest sensowniejsza na redukcję?
Trening planuję 3x tyg FBW i po treningu siłowym aeroby + ze 2-3 razy w tygodniu cardio na czczo lub na wieczór po 45min.
Bardzo proszę o pomoc i rady, bo naprawdę chciałabym, aby moja sylwetka w końcu odzwierciedlała pracę jaką w nią wkładam :(
Pozdrawiam, Patrycja
witam, mój problem tkwi w kaloryczności diety. Otóż pracuje na budowie i często zmienia mi się wykonywana praca, np przez 2 tygodnie moja redukcja stała w miejscu a w 3 tygodniu przy te samej podaży kcal zgubiłem 1.5kg i 2 cm w pasie. Czy w takiej sytuacji zrobić sobie dzień w którym dodam ok 600kcal czy zwiększyć poda kcal diety o 100-150kcal?
Witam!
W 5 miesięcy schudłem ok 22 kg (z 105 do 83kg), - własna dieta, 5x w tygodniu siłownia + jazda na rolkach codziennie (20km) to było rok temu. Teraz powróciłem na nowo do siłowni, lecz nie widzę wiekszych postępów w spadku wagi ;/
Moja Dieta to 2200 kcal . 5 posiłków dziennie.
ok. 195 g białka, 195g węgli, i ok 55-60g tłuszczy.
Moje podstawowe posiłki to (oczywiscie rotacja produktów samych najzdrowszych, nie używam cukrów, ani przypraw gotowych, przyprawiam naturalnymi ziołami, samże na wodzie lub parze):
3 posiłki ( 50g [ryż, makaron, kasza, rozna rotacja] 170g mięsa [filety z drobiu, ryby], + lyżeczka oliwy + opcjonalnie warzywa jak nie zapomne,
2 posiłki ( płatki 40g [owsiane, błonnikowe] + odżywka białkowa 35g lub ew zamiennik z równowartością białka w odżywce (np. białka jajek)
Do wysiłku dochodzi trening na siłowni 3x w tygodniu ( mam jakiś plan, ale czasem ciężko mi całego wykonać bo czasowo się nie mieszcze - mam 1h na siłownie wygospodarowane, taki tryb zycia), oczywiscie wiem ze powinienem bardziej do siłowni się przyłożyć, ale mimo tego nie widze zmian w wadze.
Pozdrawiam.
witam, jeżeli byłby ktoś tak miły i wstępnie ułożył jakąś dietę na zrzucenie trochę tłuszczu ;D
waga: 69kg
wzrost: 185cm
aktywność: 3x w tygodniu siłownia/1x w tygodniu basen
jak uniknąć efektu diety spożywczej i co powoduje " duży brzuch" ??
Witam !
Pracuję fizycznie w systemie cztero-brygadowym. Chciałbym zredukować tkankę tłuszczową. W ciągu dwóch pierwszychg zmian tj od 6 do 14 jak i od 14 do 22 nie mam problemu z ustaleniem tego co mam jeść. Problem jednak powstaje gdy muszę iść na nocną zmianę od 22 do 6 rano.
Przed wyjściem jem zazwyczaj pierś z kurczaka z warzywami.
Moje pytanie brzmi co należało by jeść w nocy aby nie przybierac na wadze i gubić zbędne kilogramy i odsłonić zalane tłuszczem mieśnie?
Obecnie ważę 100 kg i mam 188 cm wzrostu, mój cel to 90 kg.
Trenuję dość intensywnie 3/4 razy w tygodniu:
Biegam po 7/8 kilometrów 2 razy w tygodniu i 1/2 razy w tygodniu trenuję na siłowni.
W mojej pracy występują warunki jak na Saharze.
Latem temperatura potrafi przekroczyć 45 stopni celcjusza, a zimą nie spada poniżej 25 stopni celcjusza!
Bardzo proszę o rady jak mam sie odzywiać i jak trenować !
Z góry dziękuję i życzę wytrwałości w obranych celach !
Cześć!
Przyszła dla mnie pora na redukcję (endomorfik, niestety). Ze względu na chore plecy muszę odstawić intensywniejsze treningi - zostaje mi pilates, joga i treningi typu SHAPE (nie mylić z magazynem dla gospodyń domowych). Jednym słowem nic, co obciążałoby bardzo prostownik grzbietu i kapturpy (jak widać, basen i siłownia słabo...). Dorzucam też rower, bieganie też jest opcją.
Jestem (byłam dotychczas) średniozaawansowaną ćwiczącą, ale przez kontuzje forma mocno spadła.
Pytania są następujące.
1. Jak określić swój współczynnik aktywności/CPM przy ćwiczeniach jak wyżej (w końcu szału nie ma...)
2. Pytanie do raczej się znających na rzeczy i doświadczonych: zredukuję się przy takim planie? (oczywiście nie do postaci papki. Szczerze, to wszystko mnie boli po tym cholernym pilatesie - w takim dobrym znaczeniu tego słowa)
Moim pytaniem jest jak zacząć redukcje: Czy od razu muszę jeść typowo redukcyjne jedzenie np. kurczak z warzywami itp.
Czy mogę jeść normalny obiad w sensie: Klops z ziemniakami i jakaś surówka tylko że w mniejszych ilościach.
Wiem że muszę wyliczyć zapotrzebowanie kaloryczne itd, już to wszystko zrobiłem.
Pozdrawiam i liczę na dobrą odpowiedź :)
Ostatni etap redukcji.Waga z 146 na 106 kg.
Zważywszy że cięzko trafić na prawdziwe pieczywo żytnie w piekarniach to zastanawiam czy się warto zrezygnować z klasycznego i przerzucić się na takowe właśnie w którym skład to ąz 90% mąki żytniej.Pytam bo mowa jest by unikać produktów przetworzonych a to zapewne takie jest.
Co myślicie ? Takie pieczywko z dodatkiem twarogu chudego i niskosłodzonego dzemu lub owosów sezonowych + banan na podbicie węgli czy to dobre śniadanie w moim przypadku ?
Cześć , mam pytanko.
Mam 167cm wzrostu i ważę ok.55kg. Nie jem mięsa ani ryb, a chciałabym schudnąć, zredukować tkankę tłuszczową. Dostałam dietę , która wygląda mniej więcej tak:
posiłek nr 1 : płatki owsiane górskie 30g + owoce 170g + orzechy 18g + miarka odżywki białkowej/3 białka jaj
posiłki nr 2,3,4 : 33g ryżu/kaszy/batatów/makaronu orkiszowego lub żytniego + 3 białka jaj /2 jajka (wtedy już bez tłuszczy) +12g oliwy + 150g warzyw
posiłek nr 5 (potreningowy) : 5 wafli lub 50 g ryżu (lub wyżej wymienionych węgli) + miarka odżywki białkowej;
w dni nietreningowe posiłek nr 5 jak 2,3,4.
Do tego trening siłowy 4 x w tyg. + cardio.
I teraz moje pytanie - Czy nie za dużo węglowodanów? Czym jeszcze mogłabym zastąpić białko, żeby dieta nie była taka monotonna? I wtedy w jakich ilościach?
Dodam, że jeśli chodzi o węglowodany , to do tej pory jadłam 30g płatków / 2 kromki chleba żytniego na śniadanie, 50g ryżu/kaszy/makaronu pełnoziarnistego do obiadu i kromkę pieczywa (30g) do kolacji.
Byłam kiedyś na diecie ok. 1300kcal i udało mi się schudnąć do 49/50kg (w tej wadze czułam się najlepiej, fajnie było widać zarysowane mięsnie i zrobiłam się "drobniutka"). Wtedy spożywałam nabiał, teraz jednak mam zalecenie , żeby go odstawić, bo zatrzymuje wodę.Chciałabym wrócić do tamtej wagi, ale boje się trochę, że jedząc więcej węgli zacznę tyć/puchnąć.
Z góry dziękuję za cierpliwe przeczytanie moich wypocin i porady :)