4 maja 2015 09:41 •
redukcja dla kobiety endomorfika na carb cycling
Witam,
Piszę, aby prosić o pomoc z moim beznadziejnym przypadkiem. Mam 20 lat, 165cm, 73kg i najprawdopodobniej jestem endomorfikiem.
2-3 lata temu miałam już styczność z siłownią(zaczynałam od obwodówki, a później były fbw na wolnych ciężarach) i dietą (zbilansowana, później low carb i nawet niskie kcal). Zniechęciłam się przez zupełny brak efektów. Mimo to pozostawałam aktywna, zdrowo jadłam, nie przytyłam, ale też nie schudłam.
Teraz postanowiłam zabrać się za to porządnie i tak, aby w końcu były jakieś rezultaty. Wyliczyłam bmr -1542kcal to wzięłam x 1,45 i wyszło 2235 i od tego odjęłam 20% i wychodzi coś ok. 1800kcal i od tego chcę zacząć. Z racji, że wcześniej miałam takie problemy z zrzuceniem tego niechcianego tłuszczu to teraz zastanawiam się nad carb cycling. Z tym, że w necie są dwa różne podejścia i nie wiem, które jest bardziej sensowne i czy kcal mają być ujemne w każdy dzień czy w przeciągu tygodnia?
Myślałam nad czymś takim
dzień wysoki : B-130g T-75g W-180g (2,5g/kg)
dzień średni : B-130g T-75g W-125g (1,7g/kg)
dzień niski : B-130g T-75g W-73g (1g/kg)
A w tej drugiej wersji wtedy wiem, że niektórzy mówią, że tylko białko jest na tym samym poziomie i manipuluje się białkiem i tłuszczem. Nie wiem za bardzo wtedy jak to jest z kcal. No i która wersja jest sensowniejsza na redukcję?
Trening planuję 3x tyg FBW i po treningu siłowym aeroby + ze 2-3 razy w tygodniu cardio na czczo lub na wieczór po 45min.
Bardzo proszę o pomoc i rady, bo naprawdę chciałabym, aby moja sylwetka w końcu odzwierciedlała pracę jaką w nią wkładam :(
Pozdrawiam, Patrycja
Piszę, aby prosić o pomoc z moim beznadziejnym przypadkiem. Mam 20 lat, 165cm, 73kg i najprawdopodobniej jestem endomorfikiem.
2-3 lata temu miałam już styczność z siłownią(zaczynałam od obwodówki, a później były fbw na wolnych ciężarach) i dietą (zbilansowana, później low carb i nawet niskie kcal). Zniechęciłam się przez zupełny brak efektów. Mimo to pozostawałam aktywna, zdrowo jadłam, nie przytyłam, ale też nie schudłam.
Teraz postanowiłam zabrać się za to porządnie i tak, aby w końcu były jakieś rezultaty. Wyliczyłam bmr -1542kcal to wzięłam x 1,45 i wyszło 2235 i od tego odjęłam 20% i wychodzi coś ok. 1800kcal i od tego chcę zacząć. Z racji, że wcześniej miałam takie problemy z zrzuceniem tego niechcianego tłuszczu to teraz zastanawiam się nad carb cycling. Z tym, że w necie są dwa różne podejścia i nie wiem, które jest bardziej sensowne i czy kcal mają być ujemne w każdy dzień czy w przeciągu tygodnia?
Myślałam nad czymś takim
dzień wysoki : B-130g T-75g W-180g (2,5g/kg)
dzień średni : B-130g T-75g W-125g (1,7g/kg)
dzień niski : B-130g T-75g W-73g (1g/kg)
A w tej drugiej wersji wtedy wiem, że niektórzy mówią, że tylko białko jest na tym samym poziomie i manipuluje się białkiem i tłuszczem. Nie wiem za bardzo wtedy jak to jest z kcal. No i która wersja jest sensowniejsza na redukcję?
Trening planuję 3x tyg FBW i po treningu siłowym aeroby + ze 2-3 razy w tygodniu cardio na czczo lub na wieczór po 45min.
Bardzo proszę o pomoc i rady, bo naprawdę chciałabym, aby moja sylwetka w końcu odzwierciedlała pracę jaką w nią wkładam :(
Pozdrawiam, Patrycja
1367
2
dodał odpowiedź 6 maja 2015 17:51
Czy może carb cycling to zły pomysł i powinnam zacząć od czegoś innego?
Najbardziej mi zależy, aby sobie nie spaprać metabolizmu i hormonów, a wiadomo, że w przypadku kobiet o to łatwiej niż u mężczyzn
dodał komentarz 7 maja 2015 09:07
Aby nie zespsuć metabolizmu musisz stopniowo odcinac kcal. A carb cycling wygląda ok ;)