Mateusz Maksym
Treści:
Taka Twoja genetyka. Nie przejmuj się tym. Jeżeli siła jest równa na hantlach i robisz wszystko poprawnie, to pogódź się z tym, że tak już masz i walcz dalej! :) Pozdro!
Zastanów się z czego wynika to, że nie lubisz trenować tych partii. Zdarza się tak, że ludzie nie lubią robić pleców i bicepsów, ponieważ dobierają złe, zbyt duże obciążenie i nie widzą postępów, nie czują frajdy z robienia treningu, ponieważ martwy stoi w miejscu, problem z podciąganiem, albo ich ego chce większych ciężarów, a jednak mięśnie na to nie pozwalają, bo są błędy w treningu. To samo tyczy się innych partii mięśniowych. Najczęściej nie lubimy robić tych partii, gdzie progres nie występuje, albo jest nam go ciężko wypracować. Ja tak kiedyś miałem z plecami, ale postanowiłem sobie za cel zrobić mocne plecy, pobić rekordy w ćwiczeniach i teraz to jest jedna z moich ulubionych partii. No chyba bardziej lubię robić tylko nogi. :D
Witaj, za dużo cardio! Rób 7-10 minut na rozgrzewkę przed treningiem i 3 razy w tygodniu po 20 minut po treningu siłowym na początku. Potem zwiększaj ilość cardio. Staraj się jeść 5 posiłków dziennie, w tym ostatni białkowy (tuńczyk z jakąś oliwą, albo twaróg z masłem orzechowym). Co do białka do śniadania, to proponuję albo jakieś wpc albo wpi (konkretnej marki Ci nie podam, bo to kwestia preferencji indywidualnych i nie będę robił reklamy). :D
Witam! Makro na redukcji rozkładamy w ten sposób, że liczymy sobie swoje zero kaloryczne, następnie przyjmujemy z góry 2g białka i 1g tłuszczy na kg masy ciała (1g białka = 4 kcal, 1g tłuszczy = 9 kcal). W Twoim przypadku 166g białka (664 kcal) i 83g tłuszczy (747 kcal). Tłuszcze są odpowiedzialne za gospodarkę hormonalną, witaminową i są bardzo ważne zawsze! Trzymaj 1g na kg masy ciała. Wracając do meritum. Liczysz sobie swoje zero kaloryczne (tyle kalorii ile potrzebujesz do zachowania masy ciała przy Twoim trybie życia i treningach). Następnie odejmujesz od niego te kalorie, które Ci wyżej wyliczyłem z białka i tłuszczy, czyli 1411. Uzyskany wynik dzielisz przez 4 (ponieważ 1g węglowodanów również ma 4 kcal) i wychodzi Ci ile gram kcal powinieneś jeść. Potem gdy już to obliczyłeś, to odejmujesz sobie około 100kcal z węglowodanów na początek i lecisz tydzień/dwa w ten sposób. Jak nie spada waga i obwód pasa, to ucinasz znowu 100 kcal z węgli i tak trzymasz póki leci, aż dojdziesz do pewnego pułapu, kiedy zaczyna się dodawać aerobów zamiast ucinać kcal, bo już nie ma z czego ucinać. To tak co do diety.
Witaj! Siłownia i interwały nie wystarczą! NAJWAŻNIEJSZA jest dieta. Oczywiście w połączeniu z siłownią i interwałami, albo zwykłym cardio. Ja tutaj nie widzę innego wyjścia niż trening po pracy. A co do realizacji celów. To jak najbardziej zrealizujesz je wszystkie na raz, ponieważ tracąc balast obniżasz % tkanki tłuszczowej i uwydatniasz tym samym mięśnie brzucha (najpierw je odsłaniasz), oraz inne mięśnie i zdecydowanie poprawisz swój wygląd i samopoczucie! Pozdrawiam! :)
Witam! Ja na swojej redukcji robiłem 15 serii na czwórki i 5 serii na dwójki. Robiłem 5 serii przysiadów, wykroków, wyprostów i martwy na prostych/uginania nóg w leżeniu. Działało dobrze. Nie martw się spadkami, nogi akurat bardzo lecą na redukcji. Pozdrawiam! :)