Grzegorz Dołężka
Treści:
Deficyt kaloryczny nie powinien wynosić więcej niż 500 kcal (chyba, że zapotrzebowanie wynosi ponad 4000 kcal) http://www.zapytajtrenera.pl/article/a,84/silownia_dla_poczatkujacych/dieta_low_carb_-_czyli_ograniczamy_weglowodany
Jeżeli chcesz robić cardio na czczo to najlepiej zjeść od razu po nim, aby jedzenie zdążyło się strawić chociaż w części.
Ortopedą nie jestem, ale skoro tak mówi to pewnie tak jest. Jednakże można oszukać genetykę, nie wiem czy to coś da ale może trening na barki hantlami, wiosłowanie sztangą, jakieś pływanie na plecach i przede wszystkim starać się utrzymać prawidłową postawę. Może coś tam pomoże. Sam mam jeden bark niżej niż drugi.
Hmm skoro jesteś zaawansowana to będzie mniej więcej tak: 12 serii na nogi i 12 klatę tygodniowo oraz jakieś 6 - 8 serii na triceps tygodniowo.
Wystarczy kreatyna i ewentualnie odżywka białkowa do uzupełnienia diety w białko. Jeżeli chcesz też mieć większe żyły na treningu, poszerzone naczynia krwionośne, lepszy przepływ krwi, tlenu i składników odżywczych to możesz też zakupić L - argininę. Inna suplementacja jest tu zbędna. Na Twoją wagę to będzie mniej więcej tak: Kreatyna przed treningiem 5g i po treningu 5g. Arginina przed treningiem 5g. Białko wiadomo do uzupełnienia - tutaj nie ma reguły ile. Pozdro
Mam podobnie. Gdy stoję to widać fajny kaloryfer ale gdy się schylam to po prostu zwisa luźny tłuszcz i skóra. Do tego mam obwisłą klatkę i aby fajnie wyglądała muszę prostować się i podnosić barki. Bardzo możliwe, że masz typ budowy w stylu skinny fat. Ćwicz, trzymaj dietę, a efekty powoli przyjdą. Zbuduj jeszcze kilka kg mięśni i spal tłuszcz, a sylwetka powinna się znacznie poprawić. Pół roku starania to wcale nie tak dużo. Ja staram się od 4 lat i się nie załamuję. Widzę progres, a każdy sukces motywuje mnie. Np zrobiłem ostatnio redukcję, która jakoś tak nie szła zbyt dobrze. Obecnie jestem na reverse, waga spada, a mięśnie zyskują nabicie i sylwetka diametralnie sie zmienia i dzięki temu jestem szczęśliwy i mam motywację do dalszego działania. Sam przez pierwsze 2 i pół roku treningów byłem tłusty. Pomimo ćwiczeń nie widziałem swoich mięśni, ale nie poddałem się. Więc Ty też ćwicz, trzymaj michę a efekty przyjdą. To wymaga czasu, a czas i tak upłynie. Dobrze, że coś wgl ze sobą robisz. Szacun i piona.