Kamil Karpowicz
Treści:
Jeśli Twoja dieta na masę będzie zbilansowana, to zaczynając "masować" od niskiego poziomu tkanki tłuszczowej, np 12% nie musisz obawiać się o przybranie tłuszczu. Możesz z powodzeniem wrzucić te 7kg masy mięśniowej (w pół roku lub więcej) i ważyć 80% z tym samym procentem tłuszczu, a mięśnie chronisz odpowiednią podażą białka i rozsądnym treningiem siłowym. Bo wrzucenie 7kg wagi, a następnie zrzucenie jej jest zupełnie bez sensu. Jaki masz cel w ogóle?
A ja zwrócę uwagę na zdanie "wyglądają ok, lecz z rzeźbą nie do końca". Domyślam się, że kształt i wielkość jest zadowalająca, ale mięśnie nie są uwydatnione. Otóż musisz wiedzieć autorze, że ta popularna "rzeźba" o której mówisz to tak naprawdę odpowiednio niski poziom tkanki tłuszczowej. To ilość tłuszczu decyduje o tym jak dużo mięśni zostanie przykrytych, zamaskowanych. Mając 25% tłuszczu nie możesz liczyć na dobry wygląd sylwetki, w tym ramion. Przy 20% jest nadal średnio, 15% to może być już zadowalający wynik, a wszystko poniżej już gwarantuje ładnie zdefiniowaną sylwetkę, mięśnie. Nie ma "rzeźby", jest redukcja.
Ja przybrałem bez siłowni 17kg w 3 miesiące, tyle że tak jak w Twoim przypadku (zgaduję) był to tłuszcz + woda. Same cyferki na wadze nic Ci nie powiedzą. Na wagę całkowitą składają się nie tylko mięśnie. Jeśli powiedziałbyś, że przybrałeś 14kg samych mięśni w pół roku bez diety i przy treningu 2-3 razy dziennie, bez wspomagaczy, nigdy bym nie uwierzył. Myślę, że 5-8kg w pół roku przy idealnej diecie, dobrym treningu, świetnej genetyce - da się zrobić, ale chyba nie więcej. Bez diety, suplementacji i odpowiedniego treningu to nawet w 5kg bym powątpiewał. Ale mogę się mylić, może tylko ja mam słabą genetykę :)
Kiedyś dałem się na to złapać i stosowałem pas. Jedyne co możesz tym osiągnąć to utrata wody, którą i tak musisz koniecznie uzupełnić. Pas neoprenowy nie jest termogenikiem. O wiele lepiej jest spożywać guaranę, pić zieloną herbatę, stosować ostre przyprawy do posiłków, wtedy organizm to odczuwa od środka. Utrata wody nie daje tak naprawdę nic, jeśli nie jest spowodowana wysiłkiem, który to stanowi o zużywaniu energii.
Wg mnie pierogi robione z klasycznej mąki pszennej już się kłócą ze standardami diety odchudzającej, bo jednak należałoby dbać by jeść produkty z mąki żytniej, razowej. To też nie jest tak, że coś co ma mniej kalorii jest lepsze, bo kalorię należy trzymać na ustalonym poziomie indywidualnie, czyli będąc na redukcji zjadasz 200kcal mniej od dziennego zapotrzebowania. Również rozkład białek, tłuszczy i węglowodanów ma znaczenie. Z podanych przez Ciebie, jeśli już mamy wybrać "najmniej kaloryczne", to postawiłbym na kapusta-grzyby lub twarożek, ze względu na niższą ilość węglowodanów i tłuszczy.
Dodatkowo rozruszaj i rozciągnij mięśnie po treningu. W domu możesz stosować prysznic naprzemiennie ciepłą i zimną wodą, masuj mięśnie, ale to bardziej chwilowa ulga. Jeśli dopiero zaczynasz ciężki trening nóg to te zakwasy mogą być większe, z czasem powinno być lepiej.