Dawid Doleżoł
Treści:
Na dolna część klaty wyciskanie na skosie ujemnym. Tłuszczu nie spalisz miejscowo.
Postaraj się robić mniej ćwiczeń na atlasie a więcej na wolnych ciężarach. To wyciskanie na atlasie wyrzuć, wyciskaj tylko na ławeczce, hantle skosem dodatnim zostaw, dorzuć jeszcze coś ze skosem ujemnym. I koniecznie dodaj rozpiętki, może jeszcze jakieś przenoszenie hantla za głowę na koniec żeby klatkę rozciągnąć. I może poproś kogoś żeby sprawdził jak z twoją techniką przy wyciskaniu na skosie skoro barki czujesz bardziej.
Możesz zrobić taki myk, że trzymając się swojej diety ( najlepiej żeby w tych kaloriach było dużo białka a mało węglowodanów), raz w tygodniu zrobić sobie od niej wolne, i dostarczyć organizmowi normalną porcję kalorii, w tym węgli. W ten sposób organizm będzie wiedział że węgle nie zniknęły na stałe z twojej diety i nie będzie spowalniał tak bardzo metabolizmu, i jednocześnie chętniej będzie sięgał po tkankę tłuszczową.
Zależy w jaki sposób poprawić ^^ Jeśli jesteś bardzo szczupły, wybierz trening na masę, a potem zrób redukcję. Jeśli jest cię trochę za dużo to zrób redukcję. Jeśli jesteś tylko obrośnięty tłuszczem a nie masz mięśni, możesz zacząć od treningu siłowego, połączonego z aerobami, jednocześnie przechodząc na dietę - dieta we wszystkim jest najważniejsza!. Ogólnie ciężko Ci coś doradzić nic o tobie nie wiedząc ;]
Staraj się nie łączyć klaty z tricem/barkiem bo nie będziesz w stanie dobrze wykonać treningu. Nie wiem czy ma sens jakiś ostry podział tygodnia na góra/dół. Dobierz partie tak, żebyś był w stanie zregenerować się dobrze po poprzednim treningu zanim przystąpisz do następnego. Zwróć też uwagę na to, że jeśli jednego dnia zrobisz np. bardzo ostry trening trica, to następnego może ci być ciężko zrobić klatę. Na dany dzień dobieraj partie tak żeby nie kolidowały ze sobą. ( oczywiście pojawiają się opinie że w takim wypadku maksymalnie zmęczysz mięsień, ale ja tego tak nie widzę^^) Możesz też np robić superserie na antagonistyczne partie, np tric z bicem. Ogólnie rzecz biorąc każdy powinien dobrać dla siebie trening jaki jemu najbardziej odpowiada. Warto trochę poeksperymentować, żeby poznać swoje możliwości, i wtedy ułożyć najlepszy dla siebie trening.
Desperaci jedzą wysokokaloryczne posiłki przed snem, ale to lekka głupota bo wieczorem jest wolny metabolizm i tylko tłuszczu sobie odłożysz. Aczkolwiek warto zjeść wolnowchłanialne białko przed snem - zahamujesz nocny katabolizm. No i nie licz że szybko zbudujesz mase jeśli przesadzasz z aerobami. Słyszałem gdzieś kiedyś taką zasadę kulturysty: Jeśli nie musisz biec to idź. Jeśli nie musisz iść to stój. Jeśli nie musisz stać to leż. Jeśli już leżysz to najlepiej idź spać! :D