Edi Skraba
Treści:
Wg mnie za mało węgli, tłuszczy też słabo (właściwie nie masz w diecie tych zdrowych nienasyconych pochodzących z olei roślinnych, ryb). Nie uzupełniasz węgli po treningu. Twój skład procentowy wygląda mniej więcej tak: 60% białka 30% węgli i 10% tłuszczy ... oczywiście jak podniesiesz węgle to musisz zmniejszyć białko utrzymuje się w ok 2000 kcal. Obecna dieta pewnie działa ale przy tak dużej ilości białka możesz zajechać nerki
Popieram wcześniejszą wypowiedź - może nie wszystko do wymiany ale na pewno porządna reorganizacja: Zdecydowanie zaniedbane plecy (to największa partia mięśni). Kaptury zostaw sobie na sam koniec - przy tym ćwiczeniu praktycznie się nie zmęczysz więc można je robić jak już jesteś wypompowany... Poza tym polecam połączyć ćwiczenia z dnia 2 i 3 w superserie - daje porządną pompę. Do tego jak robisz ćwiczenia na mięśnie parami to sugeruje zaczynać od "większego" mięśnia (czyli np jak robisz biceps z tricepsem to zaczynaj od tricepsa, barki z plecami to zaczynaj od pleców). Te 2 serie do "spompowania" przed każdym ćwiczeniem też nie mają większego sensu, co chcesz spompowywać na w 2 ćwiczeniu na triceps przecież pompę masz już po pierwszym ćwiczeniu. Takie serie na rozgrzewkę robi się tylko przed rozpoczynaniem ćwiczeń na jakąś partię mięśni, a nie przed każdym ćwiczeniem na tą partię.
Arnold Schwarzenegger "Edukacja Kulturysty" - może nie jest to najbardziej wyczerpujące kompendium wiedzy w temacie ale książka jest bardzo motywująca a i parę Ciekwych informacji wyciągnąłem, które pomogły mi doprecyzować plan treningowy.
Rozumiem, że masz 2 trenigni w tygodniu? Wszystko zależy od tego co chcesz osiągnąć... ale jak masz siły/chęci/czas to jak najbardziej dorzuć jeszcze MT zwłaszcza jeżeli zależy ci na pełnym zakresie (stójka i parter). Nie wiem kto i jak uczy u Ciebie MT ale zakładając, że to solidny trener to na MT opanujesz bardzo dobre kopnięcia choć z drugej strony na MT są też techniki, których w MMA nie wykorzystasz (chociażby łokcie) ... ale jak mówiłem na początku jak masz czas i chęci to śmiało wal na treningi w końcu sport to zdrowie ;)
Genetyka na pewno może dać pewną przewagę ale to nie jest klu sukcesu ... Polecam odszukać walkę mistrza Pride Fedor Emelianenko z Hong Man Choi'em - to wygląda jak walka Dawida z Goliatem i kończy się tak samo jak w przypowieści ... doświadczenie wygrywa z "genetyką". W boxie pewnie jest trochę inaczej bo nie ma walki w parterze, ale jako przykład wystarczy przywołać Mike'a Tysona - myślę że Mike z młodzieńczych lat rozwaliłby Klitchko bez problemu (oczywiście można powiedzieć że Mike też ma dobrą genetykę ale chyba zwróciłeś uwagę głownie na wzrost i zasięg)
To sprawa indywidualna dla jednego 90min cardio po siłowni to będzie przetrenowanie prowadzące do katabolizmu dla innego świetny sposób żaby się dociąć :) Po zatym zależy też od tego jak intensywnie ćwiczysz na siłowni oraz jaka intensywność cardio. W dni z siłownią dobrze jest robić cardio ze średnią intensywnością (60 - 70 % HRmax) w dni bez siłowni możesz robić trening HIIT. Reasumując jeżeli przez następne 24h po takim zestwie nie czyjesz się jak koń po westernie to myślę że nie palisz mięśni ... pozatym najlepszym "testem" tego czy spalasz mięśnie jest kontrola osiągnięć na siłowni - jeżeli zaczniensz robić mniejszą ilość powtórzeń/mniejsze ciężary to pewnie spalasz mięśnie, jak nic takiego się nie dzieje to jedź dalej z tematem i nie daj sobie wmówić że się przetrenujesz :)