Wyniki wyszukiwania
Fraza: pierwsze efekty Liczba wyników: 1450Witam, lato sie zbliża wiec przydało by sie odsłonić efekty dotychczasowej pracy a do tego niestety potrzebujemy diety redukcyjnej. Mój plan treningowy to 2-3 treningi siłowe plus po kazdym 30 min cardio, staż na siłowni to rok. Wiek 20 lat wzrost 190 waga 88 kg. Mój pomysł na diete to 2 300 kcal 40 % białka i wegli 20 %. Prosił bym o opinie odnośnie tej diety plus ewetualne poprawki. Jednak pierwszy posiłek nie daje mi daje mi zasnać ponieważ zastanawia mnie czy do dołożyć do niego odżywki białkowej ponieważ realia nieco odbiegaja od żałożęń ponieważ mamy 2 207,92 kcal B;205,5 W;228,04 T;52,64 a ta odżywka pozwoliła by bardziej zbliżyc sie do założeń odnośnie białka jak i całej kaloryczności diety.
1. posilek serek wiejski/6 białek jaj + 100 gramow platkow owsianych B;34,6 W;64,4 T;12,6/B;35,7 W;61,28 T;6,8
2. serek wiejski + pomidor B;30,61 W;12,6 T;22,01 + 30 gram migdałów
3. 150 gramow piersi z kurczaka + 100 kaszy gryczanej B;45,3 W;63,3 T;8,65
4. Odzywka białkowa B;26,4 W;1,5 T;0,4
5. 150 gramow piersi z kurczaka + 100 kaszy gryczanej B;45,3 W;63,3 T;8,65
6. 100 gramow twarogu + banan B;23,29 W;22,94 T;0,33
Z waszą pomocą w początkowych etapach i z wiedzą którą nabyłem tutaj na forum udało mi się zrzucić aż 27 kg w dokładnie 4 miesiące.
Dziękuje i pozdrawiam.
Cześć!
Od 21.02. jestem na ścisłej reudkcji. Plan żywieniowy został ułożony przez trenerkę personalną, do tego 3-4 x w tygodniu siłownia + aeroby i suplementacja bcaa. Dotychczas trzymam się planu i zamierzam nie robić cheatmealów przez peirwszy miesiąc. Niestety, 21.03. wyjeżdżam na 6 dni w Alpy i obawiam się, że to może zaprzepaścić moje efekty. Tyle dobrze, że będę aktywna fizycznie (4 dni jazdy na desce, 2x siłownia). Gorzej z żywieniem. Śniadania spokojnie mogę jeść według planu. Jeden posiłek może mi zastąpić baton proteinowy lub odżywka białkowa z waflami ryżowymi. Ale co zresztą? Oczywiście będę świadomie podejmować decyzje o wyborze dań, starając się jak najbardziej upodobnić je do tych, które jem na co dzień. Ale wiadomo, że jedzenie, którego nie zrobię sama może mieć niepożądane składniki oraz rozkład BTW. Dodam, że nie jem nabiału ani mięsa (nietolerancja), tylko ryby, owoce morza i jajka.
Moje pytanie: Jak zminimalizować uboczne skutki "odżywiania wyjazdowego"?
Cześć! Pytanie dotyczące ostatniego posiłku w naszym dniu . . . Czy mogą to być węglowodany? Skoro na noc nasz organizm już ich nie potrzebuje, nie odłożą się w tzw. "boczki" w postaci tkanki tłuszczowej?
"CZY MOŻNA SPOŻYWAĆ WĘGLOWODANY W OSTATNIM POSIŁKU? TAK!
W trwającym pół roku eksperymencie 78 izraelskich, otyłych policjantów, podzielono na grupy i przydzielono losowo do jednej dwóch diety, które nie różniły się kalorycznością i rozkładem makroskładników (białko 20%, węglowodany 45 – 50%, tłuszcz 30 – 35% kaloryczności jadłospisu). Jedyna rozbieżność pomiędzy żywieniowymi planami polegała na rozmieszczeniu spożycie makroskładników w skali całego dnia. Jedna grupa uczestników dostarczała spożywanych węglowodanów w kolacji, druga grupa natomiast miała „węgle” rozłożone równomiernie na wszystkie posiłki. Wyniki zanotowane po sześciu miesiącach badania okazały się niezwykle interesujące. Zaobserwowano bowiem, że policjanci spożywający węglowodany w posiłkach wieczornych stracili więcej tkanki tłuszczowej, (i więcej centymetrów w obwodzie pasa) oraz stracili mniej tkanki mięśniowej niż grupa realizująca założenia „standardowej diety”.
Efekty eksperymentu z udziałem izraelskich policjantów mówią same za siebie, a co najważniejsze – nie są odosobnione. W innym, wcześniejszym badaniu zaobserwowano, że zwiększenie kaloryczności posiłków przypadających na drugą połowę dnia również daje pożądane efekty w postaci korzystniejszych zmian w składzie ciała niż w przypadku zastosowaniu konwencjonalnego rozkładu posiłków. W jeszcze innych badaniach zaobserwowano natomiast, że spożywanie białkowego śniadania (zamiast śniadania węglowodanowego) pomaga lepiej kontrolować łaknienie w późniejszych porach dnia i zmniejszać tendencję do podjadania. Istnieją więc argumenty wskazujące, iż odrzucenie przyjętych standardów żywieniowych nakazujących spożywanie „energetycznego śniadania” i eliminację węglowodanów z ostatniego posiłku, nie tylko nie jest szkodliwe, ale może nieść za sobą pewne korzyści."
To post chłopaków z Join in it [ich funpage'a na facebook'u]
Co Wy na to? Jakie są wasze założenia dotyczące ostatniego posiłku?
Na wakacjach (8 miesięcy temu) zaczęłam się odchudzać, lecz przez okres dwóch miesięcy był to po prostu deficyt kalorii. Przy wadze 64kg i 166cm wzrostu spożywałam 1400kcal dziennie+ ok 45 min jazdy na rowerze. Schudłam do 61kg, po tych dwóch miesiącach zaczął się rok szkolny i wiadomo, ćwiczenia uciekły, ale mimo to przy dalszym spożywaniu 1400kcal nie chudłam, nie tyłam. W październiku zaczęłam chodzić na siłownie, bardziej zajęcia fitness, dieta w tym czasie trochę uciekła, ale waga dalej się trzymała tak samo. W połowie listopada postawnowiłam coś zmienić i zaczęłam ćwiczyć 'z głową'. I mniej więcej od tamtego momentu wygląda to tak: codziennie cardio- 45-60min+ siłowe, czsami odpuszczam trochę siłowych, ale aerobowe robię codziennie. Jeżeli chodzi o dietę, to od wakacji jem zdrowo, dużo białka w diecie, białko serwatkowe, mało tłuszczy, głównie nienasycone. Dużo czytam i wprowadzam różne zmiany w diecie- od dwóch miesięcy wygląda to mniej więcej tak: rano na śniadanie owsianka z ubitym białkiem jaja+szklanka zielonej herbaty, drugie śniadanie to pewłnoziarniste pieczywo/ jogurt naturalny błonnikiem, płatkami owsianymi, żurawiną/ serek wiejski- w zależności ile mam lekcji biorę różną ilość jedzenia do szkoły, obiad- gotowana pierś w kurczaka, warzywa- głównie zielone+ kasza owsiana/jaglana/jęczmienna(raz na dwa tygodnie coś innego, ale bez szaleństw z tłuszczami), później kawa+ coś słodkiego, ale jest to batonik musli/ciastka orkiszowe/owsiane bez pszenicy albo chleb razowy z odrobiną miodu naturalnego, potem trening, zazwyczaj około 2h, od razu po białko, godzinę po białku kolacja- owsianka z siemieniem lnianym/serek wiejski i przed snem białko. Staram się utrzymywać przy 1800kcal, spalam 500-700, ale waga się nie zmienia, tzn dwa kg co tydzień, w górę i w dół, naprzemiennie.
Na badaniach składu ciała okazało się, że mimo sporego brzucha mam 28.8kg mięśni i tylko 10.4kg tłuszczu, gdzie sądziłam że mam dużo więcej. Procentowo wyszło 16.7% tłuszczu a VFA=4. Zapytałam dlaczego mimo cardio i diety brzuch nie spada, dowiedziałam sie, że najpierw mógło spadać VFA a potem dopiero reszta. Od badań minęły 3 tyg a brzuch dalej taki sam. Wprowadziłam do treningu interwały rano, godzinę po śniadaniu, 3 razy w tyg z nadzieją na efekty. Co robić? Uwielbiam pracować nad własnym ciałem na siłowni, ale czasami brak efektów demotywuje.. Bardzo proszę o pomoc- co i jak robić, żeby osiągnąć efekty?
Witam, jestem na redukcji i mam problem z tłuszczami. Według obliczeń, powinienem wcisnąć 82 g tłuszczów, a dziennie osiągam od 45 do 65. Pierwsze pytanie mam takie: czy mogę zamienić pozostałe tłuszcze na więcej białka lub węgli? Drugie pytanie: Jak ewentualnie mogę uzupełnić tę lukę?
Serdecznie pozdrawiam!