Grzegorz Dołężka
Treści:
Jeżeli z góry zakładasz, że będzie Ci ciężko dostarczyć konkretną ilość białka czy węgli to możesz. Chociaż do odżywek węglowodanowych nie jestem przekonany i odradzam ich zakupu.
Ok. Więc tak mniej więcej przedział 140 - 170
Ja napisałem jak to ja zaczynałem, bo nie miałem zielonego pojęcia i wgl. No tak. Na każdą partię na początek po 3 serie i te 10 - 12 powtórzeń.
Po pierwsze regułka jest moja i dobrze określa jak zabrać się za dietę. A patrząc na tą dietę nie sądzę, aby w niej były wyliczone makro itp. A przecież to najważniejsze. Na oko nie da się schudnąć ani zbudować masy. A posiłki takie jak: jakiś kotlet, jakiś jogurt mówią same za siebie, że dieta jest zrobiona byle jak. A przecież trzeba wiedzieć ile makro się zjada. Dlatego podsyłam regułkę żeby kolega wiedział jak się za to zabrać. Co to znaczy na kolacje jakiś jogurt ewentualnie kilka wafli? A może jakiś kurczak ewentualnie masło orzechowe. Przecież to dwa różne produkty. Proponuję ułożyć dietę od nowa. P.S. Nagroda jest tylko raz na 3 miesiące, a siedzę na tej stronie już od roku i regularnie odpowiadam na pytania. Teraz mam wakacje więc mam więcej czasu na to by wam pomagać, a wy i tak będziecie pisać, że to dla nagrody. Dzięki, na prawdę.
Gdy ja zaczynałem ćwiczyć robiłem na biceps 3 serie po 10 powtórzeń co drugi dzień. Po trzech tygodniach już było widać mały efekt.
Jedzenie do 18 to największy mit, który został obalony choć niektórzy pseudo dietetycy dalej mówią aby nie jeść po 18. W radio słychać żeby nie jeść po 18, w plotkarskich gazetkach jest napisane żeby nie jeść po 18. Ostatni posiłek powinno się zjadać 1 - 2 h przed snem. Ja trzymam się bardziej granicy 2 h (po prostu tak mi wygodniej i łatwiej zasnąć). Najważniejsze aby nie najadać się przesadnie, bo nie będziemy mogli usnąć. Z drugiej strony też nie można zjeść zbyt mało, bo zanim zaśniemy będziemy czuć głód i też nie będziemy mogli zasnąć, a jak zaśniemy to z rana obudzimy się z ogromnym ssaniem w brzuchu. Czyli podsumowując: 1 - 2 h przed snem zjadamy pełnowartościowe, ale nieduże jedzonko :)