Bad .B
Treści:
Ja bym stopniowo ogranizcyl aeroby , i co tydz dodawaj 100 kcal. Powinienes ruszyc z masą i przy tym sie nie zalejesz.Co do treningu brzucha to jesli robisz kazdą partie raz w tyg to brzuch tez bym raz w tyg. robił.
Byłbym za tą 2 opcją zeby makroskladniki podzielic na procenty ,a manipulowac kaloriami wedle zapotrzebowania.
30% białka 50 węgli i 20 tłuszczu - taka optymalna wartośc na mase i redukcje. Na redukcjji mozesz podwyzszyc poziom białka za rzecz węgli.
Zrezygnował bym ze spalaczy , oblicz sobie zapotrzebowanie kaloryczne na utrzymanie masy ciała odejmij na poczatku 300 i obserwuj wage. Najlepiej schodzic 0,5 kg na tydz, jesli bedzie mniej to wiadomo odejmujesz natępne 100 i w odwrotną strone tak samo. Spalacze jesli juz to na sam koniec redukcji ale i tak odradzam chociazby ze względów finansowych.
Myślę ze powinieneś poczytać o "kaliestyce" jest to trening z wykorzystaniem własnej masy ciała bez sprzętu, wiadomo efekty będą gorsze niż w przypadku siłowni ale na pewno da się coś na tego tupu treningu zbudować.