Dawid Moremski
Treści:
Siema. Ruch, który wykonywałeś strasznie obciąża barki i jest to ruch nienaturalny dla naszego ciała wiec dobrze, że w porę się zorientowałeś, że może być coś nie tak bo kontuzja byłaby murowana. Opuszczaj do linii sutków (nie musi być idealnie ale staraj się mniej więcej tak jak napisałem) wtedy ten ruch jest prawidłowy. Do tego tak jak zaznaczyli koledzy istotne podczas wyciskania sztangi jest ściągnięcie łopatek za siebie co pozwoli Ci maksymalnie zaangażować do pracy klatę a odciążyć barki. Do tego powietrze wypuszczamy po połowie ruchu (najlepiej w fazie koncentrycznej). Również trzeba zaznaczyć, że nie należy prostować stawów łokciowych w ostatniej fazie wyciskania. Opuszczamy do klatki ( dotykamy, nie odbijamy - jeżeli masz tendencję do odbijania to zostaw mały odstęp między sztangą a klatką). Nogi oczywiście stabilnie na podłodze (nie tańczymy). Można również podnieść do góry by odcinek lędźwiowy przylegał do ławki jednak nie jest to polecane przy dużych ciężarach bo może nas zarzucić :P Pozdrawiam serdecznie :)
Siema. Do utraty tkanki tłuszczowej jest potrzebny deficyt kaloryczny. Trochę nie rozumiem gdyż wychodzisz z założenia, że skoro na nadwyżce budujemy masę a na deficycie spalamy tkankę tłuszczową to na ogólnym zapotrzebowaniu będziemy zarówno tracić tłuszcz jak i nabierać beztłuszczowej masy ciała? Tak to zrozumiałem. Po za tym każda redukcja na dłuższą metę wiąże się z utratą wagi. Możesz zachować taki bilans jaki masz ale dodać aeroby, czyli i tak wejść na deficyt kaloryczny. Jeżeli faktycznie przeszkadza Ci otłuszczenie Twojego ciała to najpierw zredukuj (proponuję mały deficyt, żeby zachować jak najwięcej mięsa + w miarę możliwości duże ciężary na siłowni) a później dopiero staraj się budować powoli masę mięśniową (musisz również zdać sobie sprawę, że każda nadwyżka kaloryczna spowoduję przybycie tłuszczu - jednak możemy przyrost tej niechcianej tkanki ograniczyć stosując małą nadwyżkę kaloryczną itp.). W razie jakichkolwiek pytań - pisz :) Pozdrawiam serdecznie.
Witam. Jeżeli chcesz pozbyć się tłuszczu z tych partii to niezbędna będzie dieta z deficytem. Ćwiczenia to tylko bodziec, który ma nam w tym pomóc ale nie rezultaty nie przyjdą bez odpowiedniej diety. Również musisz wiedzieć, że tłuszcz spala się równomiernie z całego ciała, a to gdzie gromadzi nam się szybciej tłuszcz jest po uwarunkowane genetycznie. Także dieta do tego trening aerobowy (bieganie, rowerek, basen, orbitrek, skakanka itp.) i z czasem boczki jak i tłuszcz z wewnętrznej części ud powinien zejść. W razie pytań odnośnie treningu/diety proszę pisać. Pozdrawiam serdecznie :)
Siema. Na razie trenuj 3 dniowym splitem. Aby trenować jedną partię więcej niż raz w tygodniu treningiem dzielonym wymaga to większego doświadczenia i prawidłowego ułożenia planu (rozłożenia partii) tak aby mięsień zdążył się zregenerować. Możesz spokojnie ćwiczyć 1 partię więcej niż raz w tygodniu stosując trening FBW. Łatwiej to wszystko rozplanować i równie skuteczny trening. Pozdrawiam serdecznie.
Siema. Najpierw postaram się opisać, później wyślę Ci materiały, żeby lepiej zobrazować Ci prawidłową technikę. Jeżeli chodzi o wykonywanie martwego ciągu to głównie należy się skupić na zachowaniu odpowiedniej pozycji (naturalnej krzywizny kręgosłupa). Nogi rozstawiamy mniej więcej na szerokość barków, równolegle do siebie bądź trochę na zewnątrz. Łapiemy sztangę. Przykucamy, żeby nie ciągnąć samymi plecami i żeby ta naturalna krzywizna kręgosłupa, o której wcześniej pisałem była zachowana (co nam w tym pomoże to jest głowa skierowana przed siebie - trzeba na to zwracać uwagę). Ruch zaczynamy wypychając ciężar nogami. W fazie koncentrycznej spinamy mięśnie pleców, pośladków (miednica automatycznie wysunie się lekko do przodu) ale nie przechylamy się do tyłu! W fazie ekscentrycznej skupiamy się głównie na zachowaniu odpowiedniej pozycji (ten ruch opuszczania też nie może być zbyt szybki). Ogólnie unikamy kociego grzbietu podczas wykonywania całego ćwiczenia. Teraz materiały pomocnicze : http://www.youtube.com/watch?v=-hU0OMciCxw | http://www.youtube.com/watch?v=D-SIw8ZigaY . Pozdrawiam serdecznie :)
Siema. Każdy człowiek jest inny. Można zauważyć u wielu z widocznymi mięśniami brzucha, że kostki są idealnie (prawie) symetryczne. Natomiast inni mają jedną wyraźniej odseparowaną, kształt również jest każdej kostki inny. Także ośmielę się stwierdzić, że jest to spowodowane genetyką. Niestety brzucha nie da się 'wyizolować' i nie jesteśmy w stanie ćwiczyć każdej kostki z osobna. Jednak myślę, że jeżeli będzie trenował podczas masy brzuch 2 razy w tygodniu (czyli tradycyjnie, bez żadnych udziwnień) to ten mięsień na koniec redukcji (następnej) się bardziej uwidoczni. To jedyne co mogę polecić, gdyż jak napisałem na brzuch nie ma ćwiczeń izolowanych, przy których ćwiczymy jedną stronę a druga nie pracuje. Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłem. Pozdrawiam serdecznie :)