Paweł S
Treści:
Dieta jest rozpisana dobrze. Do pomocy przy jej układaniu poprosiłem znajomego dietetyka, a potem poszedłem do drugiego, żeby mieć dwie niezależne i obiektywne oceny. Wcześniej jadłem po prostu bardzo dużo (koło 2 tys. kcal powyżej zapotrzebowania).
Futryna jest drewniana. Drążek nie wiem jaki wybrać, ale pewnie będą jakieś recenzje na internecie. A dieta, no cóż starałem się dobrze ułożyć. Fatum bycia grubym, jak mam być grubasem, to lepiej być silnym grubasem :D
90g białko, 250g węgli i 70g tłuszczu, staram się żeby tak było mniej więcej. Ale czemu waga podbija skoro jestem na deficycie kalorycznym? Z ćwiczeniami mam ten problem, że nie posiadam tyle czasu. Mam bardzo rozrzucone zajęcia i zwyczajnie moje przerwy między nimi to 15-20 minut (nie licząc posiłków).
Mam jeszcze jedno pytanie o posiłki. Wiele osób poleca jedzenie 5 lub 7 posiłków dziennie na redukcji. Ja natomiast wolę jeść 2-3 dziennie, ponieważ zwyczajnie małymi porcjami się nie najadam i chodzę głodny cały dzień. Czy to jest naprawdę aż takie ważne? :)
Czyli wystarczy zwykła dieta z ujemnym bilansem kalorycznym? Nigdy nie byłem an redukcji, więc nie mam doświadczenia.
Chciałem możliwie jak najbardziej zwiększyć spalanie tłuszczu, aby po pół roku jakoś wyglądać. Znajomi mi polecali dietę 100g węglowodanów, ponieważ ich zdaniem jest najlepsza na redukcji.