Wyniki wyszukiwania
Fraza: cheat meal Liczba wyników: 130Witaj Trenerze!
Jestem w 31 tygodniu ciąży, udało mi się dotrwać z nadwyżką 4,5 kg bardzo się pilnując (waga startowa = nadwaga). Aby nie było to żadne odchudzanie, postawiłam na wartościowe produkty z jednym cheat day'em w tygodniu dla zdrowia psychicznego. Generalnie stosowałam niski indeks glikemiczny. Wiem, że nie polecasz białka jako takiego (twaróg, maślanka, kefir), ale trochę mnie ratował. Teraz nie trawię nic z białek pochodzenia zwierzęcego, niestety pierś z kurczaka czy indyka jest nie do przełknięcia. Zainwestowałam w kasze, soczewicę i warzywa, ale mam poczucie, że nie dostarczam wszystkich niezbędnych składników, a zwłaszcza żelaza. Boję się cukrzycy ciążowej, ciśnienia indukowanego i potrzebuję rady jak przez te 2 ostatnie miesiące jeść, czy produkty o niskim indeksie glikemicznym będą wskazane? Czy mogę zrezygnować (poza śniadaniem) w ogóle z węglowodanów i zjadać głównie zdrowe tłuszcze i białko? Będe wdzięczna za rady.
Pozdrawiam serdecznie Asia
Witam. Mam 17 lat , waże 67kg i mam 177wzrostu. Odżywiam sie zdrowo , dużo ćwicze. Jestem na redukcji ok 2000kacl dziennie.
Co ile moge stosować oszukany posiłek lub dzien?
Siemka zwracam sie o pomoc poniewaz nie moge schudnac ani grama a probowalem wszystkiego diety IF, low carb i ketogenicznej ale nic nie szlo. Do sedna waze 94 kg mam 16 lat 182 cm wzrostu. Trenuje od 4-5 razy w tygodniu(cardio czasami pol godziny po treningu silowym a czasami 1 godzine ale wtedy jest spokojne, trening silowy mam 4 razy w tygodniu) co do diety probowalem wielu wariantow na 2200kcal nic nie schodzilo na 1800kcal zeszlo 2 kg a jak teraz podwyzszam do 2500 kcal to tyje. Produkty mam zdrowe nie tykam slodyczy bo jestem zwolennikiem czystej diety (oczywiscie czasami cheat daye sa :) ) wliczam doslownie wszystko warzywa, cukier z warzyw itd. przewaznie staram sie nie przekraczac 15 gr cukrow ze wszystkiego na dzien. Wiec jesli ktos moze wie o co chodzi to prosze o pomoc.
Witam,
Od lutego jestem na redukcji, jak na razie z ogólnie pozytywnym skutkiem. Waga całkowita spadła z 94 kg do 79 kg obecnie (181 cm, 34 lata), BF z ok. 18% do 10%.
Jak wiadomo, z czasem redukuje się coraz ciężej i stąd moje pytanie, na które nie znalazłem jeszcze odpowiedzi.
Jak powinien kształtować się deficyt kaloryczny na diecie redukcyjnej, a dokładniej czy powinien być rosnący, malejący, czy stały.
Ja na początku wrzuciłem sobie deficyt ok. 300 kcal, później 500 i pod 700 teraz (a więc deficyt rosnący), ale spadek wagi wyraźnie spowalnia. Od ok. 1,5-2 miesięcy, zwykle w weekend stosuję również cheat meal, a od 3-4 tygodni suplementację termogenikami.
Wracając do sedna, w jednych artykułach / poradnikach pisze się o progresie deficytu, a więc o jego zwiększaniu z czasem (gdy spadek wagi zaczyna hamować), ale też z drugiej strony spożywając więcej kalorii pobudza się metabolizm, zatem to byłby argument za zmniejszaniem deficytu.
Wynika to zresztą z jednego ze wzorków na ilość spożywanych kalorii na redukcji, czyli:
(BMR+10% efekt termogenezy + kalorie spalone w ramach treningu) - (BMR*1,1+wysiłek)*BF
W moim przypadku w dniu dzisiejszym:
(1829*1,1+600)-(1829*1,1+600)*0,1 = 2351 kcal
Z tego wzoru wynika jednak, że im niższy BF (ceteris paribus), tym bardziej zmniejszał się będzie deficyt.
Może któryś z doświadczonych Kolegów podzieli się swoimi przemyśleniami na temat kształtowania deficytu na redukcji?
Pozdrawiam
Tomek
Witajcie,
Jestem na wolnej spokojnej redukcji od jakis 4 miesięcy
Była to redukcja na wysokich węglach a niskich tłuszczach. Robiłem tak bo chciałem sporo brzucha zrzucić i zachowac jak najwięcej mięsa. I się udało
Makro wyglądało tak:
B: 170g
W: 280g
T: 50g
Niestety został brzuch który bardzooo opornie schodził więc od 2 tygodni jestem na niższych węglach i zwiększyłem ilośc białka:
B: 215
W: 215
T: 50g
Czuje się moze ciut bez energii ale wiadomo spadek węgli trzeba odczuć.
Stosowalem raz na 2 tygodnie cheat day czyli po prostu nie liczyłem kalorie jadłem normalny obiad jakiś kawałek czekolady jakaś paczka lejsów z pieca bez ton pizzy czy fastfooodow.
Zastanawiam się czy teraz przy tym etapie redukcji kiedy brzuch powoli rusza nie będzie problemem jak np co tydzień w sobote zjem sobie jakis cheat meal albo mini cheat day czyli np zjadam paczke lejsów z pieca i do tego normalny obiad apotem potem już wszystko według diety.
Czy to nie za często?
Taki dzień jedzenia daje mi sporo odpocząć od diety i nie czuje się taki wycieńczony ciągłym jedzeniem zdrowego jedzenia.
Moje pytanie:
Czy nie będzie problemów jeżeli raz na tydzień zrobie sobie taki: cheat meal? Oczywiście tego dnia kalorie liczę mniej więcej ale poza tym posiłkiem wszystko na zdrowo według diety.