Wyniki wyszukiwania
Fraza: brak witamin Liczba wyników: 745Witam
Ostatnio trafiłem na facebooku na profil "No Cardio" ( LINK do FB ) na którym autor promuje rezygnowanie z cardio jeśli chcemy schudnąć ponieważ rzekomo organizm się przyzwyczaja do wysiłku i metabolizm spowalnia. Ogólna idea w cytacie (jeśli za długi prosze pominąć jednak wyjaśnia o co chodzi):
"Kogoś zapotrzebowanie energetyczne wynosi 2000kcal.
Zaczyna robić codziennie godzinę cardio które zużywa mu dodatkowe 500kcal, a więc jego zapotrzebowanie (przemiana materii) wzrasta do 2500kcla na dobę. Jedząc w tym okresie cały czas 2000kcal będzie miał początkowo -500kcal deficytu, a więc będzie chudł.
Jednak po 2-3tygodniach następuje całkowita adaptacja do dodatkowej aktywności fizycznej (stawanie się coraz bardziej ekonomicznym) i okazuje się, że zapotrzebowanie spadło do 2000kcal (a więc metabolizm zwolnił). Mamy teraz brak deficytu energetycznego (kalorycznego) i tym samym brak potrzeby korzystania z tkanki tłuszczowej. To jest właśnie taka sytuacja, gdy ktoś męczy się codziennie treningami cardio/aerobowymi/bieganiem, a nie chudnie. "
Osobicie się nie zgadzam z tym podejściem jednak co Wy o tym myślicie?
Pozdrawiam
Mam 18 lat, 171 cm wzrostu przy wadze 58 kg. Mam budowe typowo sportowa (góra bardzo drobna, zaś dół bardziej masywny). od wielu miesięcy próbuje schudnąć, jednak bez skutku. ćwicze 3-4 razy w tygodniu:
poniedziałek: 6.00 biegam około 30 minut średnim tępem, a o 18.00 mam zajęcia zumby i aerobiku.
środa: tylko biegam (czasem robię również trening na ramiona, klatkę piersiową, plecy z obciążeniem)
czwartek: wygląda tak samo jak poniedziałek
sobota: biegam rano, a wieczorem trening z obiążeniem na nogi i pośladki.
myśle ze odżywiam sie odpowiednio (moje zapotrzebowanie wynosi około 2400 kcal, w ciągu dnia zjadam 1800 z podziałem na btw: białko:około 110g, węglowodany: 200g, tłuszcze 60 g)
unikam nabiału, staram się jeść produkty jak najmniej przetworzone (oczywiście nie jem słodyczy i tego typu rzeczy), jem dużo ryb, raz w tygodniu jem coś słodkiego, przeważnie jakiś kawałek tortu (dla spokoju psychicznego), owoce do śniadania lub po treningu, na kolacje staram się nie jeść węglowodanów. (chyba ze biegam na drugi dzień z rana)
już od dłuższego czasu tak sie odżywiam i ćwicze, ale nawet najmniejszych efektów nie widzę, nie wiem gdzie robię błąd, a brak postępu coraz mocniej nie zniechęca. wprawdzie nie mam nadwagi jednak moje ciało mi sie nie podoba, wiem ze im mniejszy % tkanki tłuszczowej w organizmie tym ciężej zrzucić nawet 1kg (moim celem sa 3kg) Czym mogę zaskoczyć organizm żeby zaczął reagować ?
za każdą odpowiedź dziękuje :)
Witam, dziennie jadam 1300kcal, ćwiczę na orbitreku, 3 razy w tygodniu.
Ważę 56kg przy wzroście 176cm.
Robię jeden dzień w tygodniu w którym jem więcej (produkty zdrowego pochodzenia, zazwyczaj owoce i warzywa)
Planuje to zmienić... Moje zdrowie nie jest najlepszej jakości, strzelanie w kościach, brak siły itp.
Mam zamiar zwiększać kalorycznośc diety z tygodnia na tydzień o 100kcal.
Jakie powinny być skutki takiego zwiększania kaloryczności? Powinienem przytyć? trzymać wagę?
Dodatkowo proszę o wasze rady odnośnie :
1. Czym podbijać te kalorie
2. Ile ćwiczyć
3. Czy marchew wliaczać w bilans (jadam dziennie do 1.3kg)
Czy brak mięsa w diecie może być szkodliwy? Czy mięso ma jakieś niezbędne do odżywania składniki? czy mogę oprzeć swoją dietę głównie na kaszach, ryżach i warzywach bez skutków ubocznych?
Dzięki z góry :)
dzien dobry, chcialbym dowiedziec sie, jakie są warunki współpracy z Panem. Mam 18 lat, moja waga to 94 a wzrost 190 cm. Chcialbym przeprowadzic redukcje tkanki tłuszczowej, lecz brak mi odoby, ktora nakierowałaby mnie na właściwą drogę. Od razu zaznaczam, ze nie mam pieniedzy na zadne suplementy, lecz moge dostosowac sie do kazdej diety. Staram sie ćwiczyc regularnie 4-5 razy na silowni w tygodniu, robie interwaly 10 min i 20 min normalnego cardio dziennie. na poczatku moja dieta składająca sie z 600g kurczaka, 2 paczek ryzu i dowolnego warzywa dawala jakies rezultaty, lecz po 2 miesiacach waga zaczela sie utrzymywac, a wrecz przytylem 2 kg. Bardzo prosze o pomoc. Pozdrawiam, Michał z gory dziekuje
Witam.Mam na imię Tomek ,mam 24 lata.
Wzrost 180cm
Waga 140kg
Obwód w pasie 140 cm
Cel:Schudnąć
Zacznę od tego że choruję na tarczycę-niedoczynność.Biorę leki od około 2 lat.
Miałem diety rozpisane przez lekarzy ale nie były one dostosowane pod mój system życiowy(praca)
Nie jem dużo. Przede wszystkim nie jadam śniadań,zwyczajnie brak apetytu z rana,brak czasu.
Zazwyczaj jem jeden mega posiłek dziennie,niekoniecznie kebab czy pizza,dość często są to zwykłe,domowe obiady.
Pracuje na zmiany 6,14 i 22 w każdym tyg inaczej. Praca fizyczna,ale nie też nie jakaś zbytnio ciężka.
Jak mam na 6:00 to pierwszy posiłek jem o 15-obiad ,potem około 19-20 kolacja.Czasem fastfood ale też
nie jakoś zbytnio cięzkp,czasem zwykłe kanapki a czasem kiełbasa smażona.Następny posiłek to dopiero
obiad następnego dnia.Jak zaczynam od 14 to rano o 10 zjem jakieś śniadanie,zwykle kanapki,potem o 23
bomba kaloryczna fastfood lub obfity obiad.Praca od 22 to rano po pracy około 6 zwykle jakaś kanapka czy
bułka słodka ,14 obiad i 20 przed pracą kolacja-kanapki parówki fastfood.
Chciałbym dietę dostosowaną do mojej pracy.Może być restrykcyjna ,nie mam problemu z "niejedzeniem".
Słodycze,chipsy piwo jestem jak najbardziej wstanie wyeliminować(również nie jadam tego w ogromach)
Co do sportu.
Otyły byłem całe życie(brat,mama,dziadek ,babcia też) ,pomimo iż wcześniej regularnie grałem w piłkę.Teraz
aktualnie zdarza mi się dość często grać w tenisa ziemnego ale w lecie.W porze zimowe zastanawiam się
nad zaczęciem squasha.Do innych sportów nie mam możliwości.
Siłownia ? 6-8 lat temu ćwiczyłęm, gdzieś po piwnicach ,ale regularnie -bez efektów.
Ogólnie najpierw przez miesiąc chciałbym zacząć dietć,zobaczyć jak to jest.Jak zachowuje się mój organizm.
Potem dołożyć siłownie.Raczej będzie to siłownia profesjonalna ale nie wykluczam ćwiczenia i zakupu
ławeczki itp itd.
Nie daje sobie żadnych celów czy terminów.Jestem zdeterminowany ,nie napalony.Mam chęć,motywacje.
Pomoże ktoś ?