Wyniki wyszukiwania
Fraza: temat Liczba wyników: 960Witam,<br /> <br /> Mam 19 lat, jestem osobą otyłą (180cm wzrostu i 76kg wagi). Od lutego ćwiczę codziennie. Ilość poświęcanego czasu jest różna, tzn. kiedy ćwiczę sama w domu (np. z Mel B) poświęcam jedynie 20 min, zaś w klubie fitness potrafię spędzić ok. 2-3h. <br /> Czasami nie mam czasu na ćwiczenia lub mam zakwasy, wtedy zostaję w domu i ciężko jest mi się zmusić do ćwiczeń.<br /> Ile razy w tygodniu można ćwiczyć? Ostatnio usłyszałam, że ćwiczenie codzienne jest niezdrowe i powinno się ćwiczyć max 6 razy w tygodniu, czy to prawda? Dlaczego tak jest? <br /> <br /> Byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedź,<br /> Pozdrawiam,<br /> Aldona Lesz.
Witam,
chcialabym sie poradzic na temat problemu, ktory dotyka większość z nas. Mam na myśli to, ze mam ogromne problemy z odchudzaniem.
Nie mam pojęcia co jest przyczyną. Czy źle ćwiczę, czy źle jem. Moim zdaniem wykonuję wiele rzeczy poprawnie, jednak ekspertem nie jestem, dlatego potrzebuję pomocy.
Moja przygoda z odchudzaniem zaczęła sie prawie dwa lata temu. Zczynalam od ćwiczeń z Ewą Chodakowską, jednak potem coraz częściej ćwiczyłam z Mel B i innymi trenerami. Efekty pojawiały sie bardzo wolno. Trudno było się czegoś doszukiwać. Od tamtego czasu (prawie dwa lata!) schudłam ok. 7 kg. Było 66, teraz jest 59 z hakiem, przy wzroście 167 cm. Niestety nie od początku wprowadziłam rewolucję w odżywianiu, więc moze to przez to był problem. Wpływ na to mogła te miec lekka niedoczyność tarczycy, która często sie pojawia w mlodym wieku (mam 18 lat), która na szczęście się ustabilizowała i nie mam juz żadnych problemów z hormonami.
Od prawie roku odżywiam sie zdrowo. Na śniadanie jem jajecznice z 2 jaj z warzywami i 2 kromkami ciemnego chleba lub owsiankę z bananem, orzechami i odrobiną mleka (dodaję otręby, zarodki pszenne i siemię lniane)
Gdy jestem w szkole jem dwie kanapki z ciemnego chleba z warzywami i jabłko, w weekendy zazwyczaj jakiś owoc lub sałatka owocowa plus kromka ciemnego chleba z miodem.
Na obiad zazwyczaj kurczak lub ryba z sałatką warzywną i kasza lub ryż.
Na podwieczorek jem zupy (warzywne) plus marchewka (świeża).
I na kolację serek wiejski i do tego tost z warzywami (z ciemnego chleba) lub sałatka z kurczakiem.
Wiem, ze spożywam dużo chleba. Ale jeżeli jem go w szkole, to rano i wieczorem już nie jem. Nie unikam zdrowych tłuszczy, do kanapek masło osełkowe, robię lekkie sosy z oliwy z oliwek i ziół. Piję dużo wody ok. 1,5 - 2 l dziennie plus zielona herbatę.
Ćwiczę wieczorem przed kolacją często cardio, czasem siłowo i dużo się rozciągam, w weekendy robię sobie czas na regenerację. Od dłuższego czasu biegam codziennie rano na czczo ok. 20-30 min.
Problemem jest to, ze delikatnie widać efekty na brzuchu, jednak nogi ani drgną i już sama nie wiem, co mogłabym z tym zrobić. Próbowałam wszystkiego, w ciągu pół roku zniknęło mi tylko kilka centymetrów. Dodam, że na siłownie za bardzo nie mogę chodzić, mieszkam w małej miejscowości i w okolicy nie ma takich luksusów.
Bardzo prosiłabym o pomoc, bo sama już nie wiem co mam zrobić by poprawić ogólny wygląd mojego ciała, zwłaszcza nóg.
Dziękuję.
Ujmując ten temat najbardziej konkretnie jak się da - ćwiczę regularnie od kwietnia 2013r. Początkowo skupiłam się na bieganiu, później trochę je porzuciłam dla siłowni. Miałam naprawdę dobrą kondycję i żeby osiągać postępy w kształtowaniu sylwetki musiałam wciąż podnosić sobie poprzeczkę. Najwięcej i najbardziej regularnie ćwiczyłam w wakacje 2013r., wtedy też narzuciłam sobie dietę - 1200kcal, drastyczną o tyle, że na treningu spalałam około 500/600 kcal. Wiadomo - nie wytrzymałam na takiej diecie zbyt długo. Od października ćwiczyłam 3 razy w tygodniu (skupiłam się na siłowni) i jadłam około 1400/1500 kcal. Oczywiście zaczęłam nabierać tłuszczyku tu i ówdzie. W przeciwieństwie do wakacji 2013r. w te, które właśnie dobiegły końca, ćwiczyłam raz czy dwa razy w tygodniu i niekoniecznie zwracałam uwagę na to co jem. Średnio 3 razy w tygodniu, kiedy byłam w pracy, jadłam około 1000 kcal. W inne dni około 1800 kcal. Teraz próbuję nadrobić zaległości. Wiem, że powrót do formy zajmie mi trochę czasu, a zrzucenie balastu, który zafundowałam sobie przez ostatnie kilka miesięcy potrwa zapewne jeszcze dużej niż jego nabywanie.
Tutaj rodzi się moje pytanie: jak mądrze wrócić do formy?
Nie chcę przesadzić na początek tzn. ustawić sobie za wysoko poprzeczki, bo wiem, że czasu na aktywność fizyczną nie będzie przybywać z dnia na dzień. Pomyślałam, że dobrze byłoby na początek trenować 3 razy w tygodniu po ok. 1h. Nie chcę przesadzać z cardio, choć wiem, że obok diety, to najlepsze ćwiczenia dla utraty tłuszczu. Wiem jednak, że nie będę mogła pozwolić sobie np. na godzinę treningu siłowego i dodatkowe 45 minut na bieżni.
Jak uważacie, jakie jest sensowne minimum ćwiczeń dla osoby, która wcześniej ćwiczyła regularnie, a więc nie jest nowicjuszem i organizm jest przyzwyczajony do większego czy mniejszego wysiłku fizycznego, tak, żeby zostawić sobie margines swobody dla zwiększenia wysiłku w przyszłości i tym samym osiągania postępów w kształtowaniu sylwetki?
Jestem pewna, że nie jest to problem odosobniony, stąd liczę na wskazówki :)
Jak powinny wyglądać i ile czasu i jak ?
Siema,
Mam pytanko na temat zakwasów , mianowicie , czy jeśli mam zakwasy doslownie po każdym treningu czy jest to dobrze? Ale tez zakwasy na nogach sa tsk mocne ze cieszko się poruszać, czy jest to dobrze? Dodam tez ze nie zawsze uzywam ciężkie wagi ale próbuje?
Witam. Tuż przed snem wykonuję dane ćwiczenia i po skończeniu jem bułkę,ser biały(chudy),jajko,mięso(takie jakie mam aktualnie szynka ),pomidor i nawadniam organizm a po ok 10 minutach od skończenia wypicia idę spać. Czy takie jedzenie jest oby dobre przed snem ? Chcę bardziej wyrobić brzuszek i go odsłonić. Tylko boję się że jedzenie może mi się odkładać w postaci tłuszczu. Proszę o pisanie na temat. Ewentualnie w grę może wejść suplementacja.
18 lat