Wyniki wyszukiwania
Fraza: woda kokosowa Liczba wyników: 359Witam mam pytanie czy moge sobie normalnie pozwalac na robienie budyniu czesto jak kupuje jakis to jest on bez dodatku cukru na 0,5L daje 200ml mleka reszta woda czy to nie przeszkodzi w redukcji jezeli jest wliczone w bilans
Pozdrawiam
Czy woda gazowana/lekko gazowana przeszkadza w redukcji wagi?
Witam, mam 27 lat, 158cm wzrostu i ważę 58kg. Od kilku lat regularnie ćwiczę, a od 2 ćwiczę siłowo 4-5 razy w tyg + cardio. Na własne życzenie rozwaliłam swój metabolizm. Od kilku lat byłam na sporym deficycie kalorycznym. Do niedawna w dni treningowe spożywałam ok 1100kcl, natomiast w nietreningowe 800kcl, co pogorszyło sprawę, zamiast tracić tk tł. powoli przybywało;/ Na dzień dzisiejszy poziom tk. tł 22%(nie ma tragedii, ale docelowo chciałam osiągnąć ok. 16%) , masa mięśniowa 43,5kg (wg. wagi tanita 545n), woda 60%!+nieregularny okres. Pół roku temu robiłam badania tsh ok, cukier lekko obniżony, reszta też ok. Wg mojego zapotrzebowania powinnam jeść ok 2000-2100kcl, szczerze mówiąc trochę mnie to przeraża;/ Jak powinnam rozłożyć makroskładniki? Co z węglami, jakaś rotacja? Po ile kcl dodawać tygodniowo? Trening tylko siłowy? Dodam, że jestem połączeniem endo z mezomorfikiem
dzięki za odpowiedzi:))
Witam,
Stosuję dietę redukcyjną z rozkładem makroskładników 2 gramy na kg, 1 gram tłuszczu na kg reszta węgle, ćwiczę ostro na rowerku stacjonarnym po 30 min 6 razy w tygodniu, oraz jeżdżę rowerem do pracy 5 razy w tyg 13 km, warząc się na porannej wadze widzę skoki wagi o 2-3 kg, małe opuchnięcia na ciele, głównie na nogach, jak mogę dokładnie sprawdzić czy to to woda, przyrost mięśni, czy tłuszcz?
Dodam że potrafię zjeść około 1,5 kg warzyw dziennie, czy można przedawkować warzywa i np wypłukują one potas z organizmu?
Witam<br /> Jakiś czas temu postanowiłem wziąć się za siebie. Koniec z siedzeniem w domu i zbieraniem warstwy tłuszczu. Chciałbym zmienić coś w sowim życiu. I tak 2 tyg temu zacząłem ćwiczyć. Oczywiście jak to nowicjusz popełniłem masę błędów próbując zrobić to po swojemu. Zacząłem od biegania bo to pierwsze co mi przyszło do głowy. Moja waga to w tej chwili 85 kg, wzrost 169 wiek 27 lat. Po 3 dniach doszło do tego ze po przebiegnięciu kilometra bez chwili marszu, dopadł mnie straszny ból piszczeli, ktory doprowadzał do tego ze musiałem wolnym spacerem wracać do domu. Odpocząłem 2 dni i wrociłem do biegania, lecz zamiast 2 km dziennie biegałem jedynie 1 km wolniejszym tempem( w około 5 min/km) Do tego dorzuciłem 20 min cwiczeń cardio . Po upływie tygodnia powrócił ból piszczeli. Wiec odpuściłem sobie bieganie. Od tamtej chwili po upływie bodajże 6 dni udało mi się w dobrej cenie zakupić rowerek stacjonarny. Poczułem sie pewniej i z 20 min cardio podniosłem ten czas do 30 min dziennie. Robię to w taki sposób 30 min rowerka srednim tempem 30 min cardio w kolejne 30 min rowerku . Nie wliczając 10 min rozgrzewki oraz 10 min wyciszenia. Niestety cieżko jest mi codziennie tak tego dopilnowac, poniewaz pracuję na zmiany. Gdzie w zmiane dzienną wychdoze do pracy o 8 rano i wracam po 21( pracuje fizycznie). Przez to w pracy tez ciężko mi utrzymać regularne posiłki. Co do diety To wyliczyłem sobie ze potrzebuje 2600 kalorii dziennie , z filmów Pana Karmowskiego dowiedziałem sie ze mam odjac od tego 10% i tyle kalorii. Staram sie to dostarczać do organizmu w 3 posiłkach dziennie. 30% tłuszczu , 55% węglowodanów oraz 15% białka, wyliczyłem to wg aplikacji ktorą znalazłem w sieci.Jem głownie ryż, płatki owsiane, duzo warzyw i owoców i mięso , głównie kurczaka. I teraz rodzi sie moje pytanie oraz prośba. Czy jest tutaj coś co robie zle ? Czy musze cos zmienic, cos do tego dodać. <br /> Dziekuję z Gory za odpowiedz oraz pozdrawiam serdecznie.
Witam. Mam pewne problemy dotyczące redukcji, i potrzebuję pewnych porad. Przede wszystkim zacznę od wyjaśnienia. Z narzeczoną (po raz któryś) zaczęliśmy redukcję. W wielkim skrócie byliśmy przez 4 miesiące na ketozie, miesiąc temu wskoczyliśmy na węgle. Głównie u nas wyglądało to tak, że od kiedy pamiętamy to mniej lub bardziej ciągle trzymamy deficyt kaloryczny. (Ja 25l, 86kg, 180cm)(Narzeczona 21l,61,156cm). Od 2 lat używamy dzienniczka żywieniowego(Yazio), bo inaczej byśmy nie wiedzieli ile możemy zjeść(syndrom ex grubasa- ja zbiłem kilka lat temu ze 140kg do wagi obecnej, narzeczona z 75kg)<br /> teraz redukowaliśmy mega restrykcyjnie przez cały miesiąc:<br /> Ja 2600kcal(na początku 2800, od tygodnia 2600)- BTW: 152g/67g/305g<br /> Narzeczona 1600kcal(na poczatku 1800)-BTW: 110g/47g/180g<br /> Ogólnie od poczatku tej redukcji wleciał Clenbuterol 2on/2off<br /> Teraz zeszliśmy z drugiego cyklu i totalna kappa. Waga praktycznie stoi(na poczatku redukcji zleciałem aż do 84,5, ale sadze, że to woda głównie, bo szybko wróciło pomimo trzymania takiego samego deficytu) , a nawet mógłbym stwierdzić, że kilogram poszła w górę(wszystko pomimo trzymania deficytu), za to widać lekką rekompozycję składu ciała(lekko uwydatniają się mięśnie, ale obwody stoją w miejscu)<br /> Treningi do tej pory 3/4 razy w tygodniu siłowo- raczej standardowy split<br /> Od poczatku czerwca wjechaliśmy na crossfit(w ramach szalonego pomysłu na lato, i wyjścia z monotonii treningu i strefy komfortu ciężarów) 4x w tygodniu<br /> I teraz pytania:<br /> -Czy możliwe, że po dosyć długich momentach deficytu kalorycznego(bardzo rzadko mieliśmy kalorie na "zero", nawet jak od czasu do czasu wsunęliśmy czekoladę, to wszystko było wliczone w deficyt), metabolizm już zaczął się na nas wypinać, i pomimo deficytu już nie ma opcji, żeby schudnąć(nawet z clenbuterolem, co jest mega dziwne)?<br /> -Jak dokładnie wyliczyć zapotrzebowanie kaloryczne(Różnica między wzorami Bennedicta-Harrisa, a Mifflina wynosi 200-300kcal)? Jeśli chodzi zaś o współczynnik aktywności- Zawsze bierzemy mniejszy,(1.3) z wiadomych względów(człowiek lubi przeceniać swoje możliwości, żeby jeszcze troche kcal dorzucić). Czy możliwym jest, żebym na utrzymanie jadł 3100, a narzeczona 2000? Szczerze, to czuję, że mój organizm całkiem się już przyzwyczaił do obecnego bilansu kalorycznego, dlatego się zastanawiam, czy to już ten moment załamania metabolicznego?<br /> <br /> <br /> <br /> <br />