Rafał Sikora
Treści:
Chłopcze, po raz kolejny, nie wypowiadaj się jak nie masz zielonego pojęcia o danej dziedzinie
Nie. Wczoraj wypiłem kazeine na wodzie na noc i nic złego się nie dzieje do tej pory. Być może za dużo w ostatnim okresie spożywałem białka, skumulowało się i w końcu nerki/żołądek dał znać o sobie.
Ja to samo białko tej samej firmy pije już od dobrych 7 miesięcy. Te dolegliwości pojawiły się niespodziewanie, w ubiegłą sobotę.
Nic mi nie wiadomo abym nie tolerował laktozy. Do tej pory jadłem nabiał i czułem się dobrze. Niestety, jestem z tych "laików" którzy jeszcze nie obliczają ile spożywają składników. Ważę 89 kg czyli powinienem plus minus 178g białka spożywać. Przy obecnej diecie(nie ważonej, opartej na zdrowej żywności i głównie kurczaku) jestem pewien, że wraz z obydwoma odżywkami nie przekraczam dziennego zapotrzebowania na białeczko. Zakładam, że fakt, iż w zbyt krótkim czasie skumulowałem te wszystkie posiłki - serwatka, jogurt naturalny z musli i na deser kawa. To nawet miałoby sens. Tylko teraz obawiam się drugi raz zaryzykować wypicia białka i stracić przez to dwa dni z życia i treningi. Prawdopodobnie zaryzykuje w święta, kiedy będę mógł sobie ewentualnie poświecić dwa dni z życia. Niemniej jednak proszę o dalsze opinie i sugestie.