Mac S
Treści:
Witaj Karol, Michałem nie jestem, ale może moje doświadczenia Ci pomogą :) Też niedawno zacząłem, po baaardzo długiej przerwie i miałem problemy z bólem mięśni i stawów. Przez dwa tygodnie (ćwiczę różne partie ciała w rytmie tygodniowym) nie moglem, jak mówisz założyć/zdjąć koszulki a w pracy dosłownie nie mogłem pokręcić regulatorem mikroskopu. Według tego co zauważyłem i co zdaje się koledzy już powiedzieli, po prostu się przesiliłem. Jak to po długim czasie, dołączyłem do gym i mój pierwszy trening był z trenerem, który widział, że to czy tamto podniosę i według tego mi ustalił trening, którego się trzymałem. Niestety chyba było tak, że szarpnąłem się na pierwszym treningu i potem było mi po prostu głupio podnosić mniej, więc cierpiałem. Potem jednak powiedziałem sobie, że olewam zalecenia co do ilości powtórzeń i ciężarów i dopasowałem sobie ciężary tak by móc komfortowo (do niedogodności, ale nie do piekącego bólu) je podnosić. Po następnych trzech tygodniach wszystko ustąpiło. Teraz mam tylko bóle mięśni gdy rozpoczynam ćwiczyć nową partię mięśni. Uczę się także, jakby to powiedzieć .. 'separować' mięśnie w czasie wysiłku (jakbym miał wyjaśnić obrazowo, to po prostu nie podnoszę sztangi na ławeczce piętami i kręgosłupem, tylko spinam klatkę i nie obawiam się ciężaru, bo wiem, że jest pod kontrolą właściwych mięśni). Jeszcze nie napisałeś, jak dawno temu wróciłeś do trenowania, bo jeśli np. masz te objawy przez więcej niż 4-5 tygodni, to faktycznie moje doświadczenie w niczym Ci nie pomoże i musisz czekać na porady bardziej doświadczonych użytkowników. pozdrawiam Mac
O rany, proszę moderatora o posprzątanie, moje komentarze pojawiły się po dłuższym czasie wszedzie. Proszę również usunąć ten post.
Kurcze, moje komentarze giną, to chyba nie kwestia moderacji. Gracjan, bardzo Ci dziekuję za odpowiedź, to naprawdę bardzo ważne informacje dla mnie! W związku z tym, że dwa moje posty zniknęły jakoś tutaj, pozwolę sobie tutaj zapytać o te kilka rzeczy, które umknęły. Po pierwsze, mój trener to chyba trener - nie wiem czy mogę wymieniać tu nazwę klubu, mieszkam w UK i uczęszczam do David Lloyds, on tam jest personal trainerem, w związku z tym chyba coś tam wie. Sauna po treningu to był mój wymysł, ale szczerze się ciesze, że uważasz to za zbędne, nie przepadam za sauną, źle się w niej czuję po treningu - po prostu mam we łbie głupie przełożenie : więcej potu -> więcej tłuszczyku się spali. Po siłowni lubie iść na basen i do jakuzi, a jeśli nie muszę robić sauny to super :) - jak mówię, to nie trener mi doradził. Natomiast to on doradził mi aby PRZED treningiem robić 15 minut crosstrainera i 15 wioślarza. Na obu staram się trzymać tętno powyżej 140, jak doradził i potem rozpoczynam trening siłowy. Mój trening siłowy to tak naprawdę zbiór eksperymentów w tym momencie, dopiero w ten weekend zamierzam sobie ułożyć plan treningowy. Do tej pory po prostu robiło to i owo co zostało mi doradzone i co podpatrzyłem u innych użytkowników. Robiłem Pon-Śro-Pt po około 1:45h włączając 0.5h kardio, teraz zamierzałem robić kardio przed treningiem ale zacząć trenować pon-pt, skrócić trening siłowy ale skupić się na wypranych partiach mięśni - po prostu, że jak przyjdzie czas na ich budowę, to będę miał ustalony rytm. Weekend wypoczynek, spa, basen itd. Poza tym, ja naprawdę jestem zieloniutki w tych specjalistycznych sformułowaniach, nie wiem o co chodzi z HIIT, aerobami, nie wiem co to trening tlenowy, orbitrek, interwały czy tabata.. :( Jak napisalem również w pierwszym poście, obliczyłem moje zapotrzebowanie kaloryczne z jakiegoś kalkulatora. Tu też miałbym pytanie - czy moje obliczenia mają sens? Wiek 39 lat, waga 92kg, wzrost 175cm i jako aktywność wybrałem za pierwszym razem 'średnia' czyli trening 3-5 razy w tygodniu - moje zapotrzebowanie kaloryczne wyszło 3062 kalorie. To mi się wydało strasznie dużo, w związku z tym zmieniłem rodzaj aktywności na 'niską' (trening 1-3 razy w tygodniu) i w tedy kalkulator podał mi 2606 kalorii. Moje pytanie tutaj jest, czy te liczby wyglądają realnie? Zbudowałem dietę na podstawię opcji 2606 kalorii, czyli obciąłem 400 i jakoś skonstruowałem menu. Chciałbym się tu także odnieść do bardzo wartościowego komentarza Krystiana, za który bardzo dziękuję. Nie jadam fastfoodów w ogóle, żadnych słodyczy, żadnych napojów typu pesi/cola itp. Piję tylko wodę mineralną gazowaną/niegazowaną i piwo raz-dwa razy w tygodniu po około 4 butelki ( w te dni ograniczam kalorie w jedzeniu). Kawa tylko rano, po śniadaniu, sypana, potem cały dzień woda niegazowana.Moje pytanie jednak jest jak sądzę bardzo proste - czy ta liczba bazowa - 2606 kalorii, biorąc pod uwagę dane, które podałe, jest realistyczną wartością? Bardzo Wam Panowie dziękuę za wasze odpowiedzi, niesamowicie mi pomagacie! pozdrawiam Mac
Krystian, bardzo dziękuję za obszerną odpowiedź, w zasadzie odpowiadającą na pytania, które dopier chciałem zadać. Próbowałem odpowiedzieć używając opcji 'Skomentuj' ale niestety mój post się nie pojawił, być może musi zostać moderowany, poczekam i zobaczę, jeśli się nie pojawi napiszę ponownie, bowiem miałbym jeszcze jedno czy dwa pytania. Bardzo serdecznie jeszcze raz dziękuję! pozdrawiam Mac
Mam bardzo małe doświadczenie, dopiero zaczynam na siłowni, ale miałem podobny problem, z tym że bolała mnie głowa ogólnie, skronie, góra, ciężko powiedzieć tak naprawdę, po prostu łeb mnie łupał, trener doradził mi pić więcej wody podczas treningu (ja w ogóle nie piłem) i przeszło. Może warto spróbować. pozdrawiam