Dawid Moremski
Treści:
Witaj. Odpowiadając na Twoje pierwsze pytanie to jak najbardziej da się. Jak wiemy suplementy to tylko dodatek do diety :) Więc najważniejsza tutaj będzie dieta z deficytem kalorycznym. Co do spalaczy. Jeżeli to będzie Twój pierwszy spalacz to zdecydowanie bym polecił zacząć od delikatniejszego czyli od spalacza lipotropowego. Pomoże on zgubić te zalegające ostatki tłuszczu, jednak oczywiście dieta z deficytem i trening musi być tutaj obecny obowiązkowo. W takich spalaczach lipotropowych głównymi substancjami są cholina, inozytol, które również regulują poziom cholesterolu, do tego bardzo często l-carnityna (którą również można zakupić osobno), do tego m.in: chrom, który zmniejszy apetyt, no i również często w kompleks diuretyczny (czyli zioła) itd. itp. Więc jak najbardziej jest to bezpieczny suplement dla wszystkich i od niego polecam zacząć. Również warto zaznaczyć, że często problemem nie jest duża ilość tkanki tłuszczowej tylko nagromadzenie się wody podskórnej. Taki spalacz lipotropowy dzięki temu kompleksowi diuretyków pomoże się pozbyć tej wody. Spalacze z reguły stosuję się na pusty żołądek, jednak przy lipotropowych można spokojnie stosować je z posiłkami. Więc najpierw polecam zacząć od słabszej formy spalacza, później ewentualnie sięgnąć po spalacz termogeniczny. Raczej stosuj pod koniec redukcji, kiedy ten tłuszcz schodzi oporniej. Mam nadzieję, że pomogłem. W razie pytań proszę pisać. Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj. Ciężko powiedzieć. Ja bym proponował abyś na chwilę obecną zaczęła proces budowania masy mięśniowej. Tutaj skupiłbym się na małej nadwyżce kalorycznej aby zachować jak najniższy poziom tkanki tłuszczowej. Wtedy redukcja będzie krótsza, czyli zaoszczędzimy na zdrowiu. Możesz też sobie zaprojektować plan na zasadzie rekompozycji (przynajmniej takie będzie wrażenie). Mam na myśli przeplatanie okresu budowania masy z okresem redukcji. Tutaj już nie polecę jak długo mają trwać oba, gdyż to zależy od wielu czynników (efektów jednego cyklu, metabolzimu, treningu). Na przykładzie 4 tygodnie budowania masy, 2 tygodnie redukowania. Tutaj w zależności od tego jak długie będą oba procesy trwały manipuluj kaloriami. Chodzi mi o przechodzenia z nadwyżki na deficyt. Jeżeli są to krótkie okresy to wtedy skok może być gwałtowny, jeżeli dłuższe to możesz stosować coś na zasadzie reverse diet. Co do treningu to skupiłbym się w obu okresach na ćwiczeniach wielostawowych, stosował progresję (zależy od poziomu zaawansowania, progresja liniowa bądź falowa). Jest to dość obszerny temat więc jeżeli coś Cię interesuję to po prostu mnie tutaj zapytaj. Ja jeżeli będę znał odpowiedź to odpiszę. Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłem. Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj. Tak jak koledzy, taniej wyjdzie kupowanie ryżu białego, kaszy gryczanej, jaglanej aniżeli bułek. Natomiast jeżeli chodzi o różnego rodzaju pieczywo to zawiera ono gluten, który szkodzi nie tylko osobom z nietolerancją bądź alergią na to białko ale również osobom bez takich dolegliwości (ogólnie rzecz biorąc, jest to składnik, który działa autoagresywnie na nasz organizm). Oczywiście, polecam ograniczyć tego typu produkty, ale też nie ma co popadać w jakieś skrajności i od czasu do czasu można sobie na taką bułkę pozwolić. Podsumowując - są tańsze i bardziej wartościowe alternatywy aniżeli pszenica :D W razie jakichkolwiek pytań - wal śmiało. Pozdrawiam :)
Witaj. No niestety, nikt z nas nie jest proporcjonalny. Trzeba się z tym pogodzić (oczywiście jeżeli chodzi o małe dysproporcje). Jeżeli ta dysproporcja jest na zasadzie większej objętości mięśnia a nie w układzie kostnym (chociaż i nad takim często można popracować) to możemy uwzględnić to w naszym planie treingowym i wykonywać na daną partię więcej ćwiczeń izolowanych. Na przykładzie Twojego barku. Wznosy bokiem - zaczynasz od słabszej strony, wykonujesz załóżmy 12 powtórzeń, następnie przechodzisz do tej dominującej strony i wykonujesz tyle samo powtórzeń, mimo iż będziesz w stanie wykonać więcej. Dlaczego izolowane? Gdyż przy typowo złożonych (oczywiście one są najlepsze, moim zdaniem, jeżeli chodzi o rozwój, jednak nieco gorzej to sie ma kiedy mamy dysproporcję) bardzo często większą pracę wykonuję silniejsza, dominująca strona. Wtedy ta dysproporcja może się nawet pogłębić. Tak czy inaczej - nie przejmuj się, nad tym da się pracować. Pozdrawiam i powodzenia, rośnij duży :)
Witaj. Zacznę od planu. Nie jest on najgorszy, wprowadził bym nieco poprawek, natomiast całkowity zarys wygląda dobrze (pamiętaj o progresji, zwiększaniu objętości treningowej). Teraz przejdę do najważniejszego, czyli diety. Jak wiemy to ona determinuje czy będziemy przybierać na wadzę czy chudnąć. U osób o szybkim metabolizmie (czyli u takich, których organizm jest bardzo nieoszczędny - spożytkowuje więcej energii na dane czynności niż u osób o "wolnym" metabolizmie) zawsze tych kalorii musi być więcej. Piszesz, że starasz się spożywać przynajmniej tyle kalorii aby uzyskać ogólne zapotrzebowanie. Własnie. I w tym leży problem. Jestem przekonany, że zjadasz za mało kalorii do tego aby przytyć. Nie widzę innej opcji. Tak więc proponuję abyś jeszcze raz wyliczył zapotrzebowanie i ułożył sobie odpowiednią dietę (jeżeli nie wiesz jak to daj mi znać a ja podeślę Ci najważniejsze wskazówki jak się do tego zabrać). Również często spotykam się, że osoby o budowie ektomorficznej mają problem z przejedzeniem takiej ilości kalorii. Wtedy proponuję pewną część węglowodanów zastąpić tłuszczami (objętościowo są mniejsze a kalorycznie górują nad węglowodanami (1g tłuszczu = 9kcal, 1g węglowodanów = 4kcal). Oczywiście z dobrych źródeł. Polecam aby spożywać zarówno tłuszcze nasycone jak i NNKT. Mam nadzieję, że pomogłem. W razie jakichkolwiek pytań - wal śmiało. Pozdrawiam :)
Witam również. Powiem tak. Nie wiem co się kryję za tymi "kamieniami", jednak jedyne co mi przychodzi na myśl to zgrubienia (zgrubienia na tkance łącznej, 'trigger points'). Wtedy poleciłbym taką metodę jak FOAM ROLLING. Polega ona na wałkowaniu (automasażu) za pomocą foam rollera. Oczywiście do tego rozciąganie. Jednak tak jak wyżej napisałem, nie wiem do końca co to może być. Najpierw bym proponował dowiedzieć sie w czym leży problem a później podjąć działania aby ten defekt wyeliminować. Jeżeli chcesz to podrzucam Ci materiał na temat foam rollingu z udziałem Michała Karmowskiego i Adriana Hoffmana: https://www.youtube.com/watch?v=F7C8HpvUsng. Tam są pokazane odpowiednie ćwiczenia jakie należy wykonywać i w jaki sposób. Mam nadzieję, że pomogłem. W razie pytań zadawaj śmiało. Pozdrawiam serdecznie :)