Kamil Zając
Treści:
Też w kwestii węglowodanów zależy jakie jakościowo są to węgle. Może być tak, że dość duża ilość Twoich węglowodanów to najzwyczajniej w świecie po prostu cukier, a to już nie jest za fajne i nie ma dobrego wpływu na naszą sylwetkę.
To tak po kolei :) Jeśli dopiero zaczynasz i chcesz się wziąć za naprawdę sensowne ćwiczenia, a nigdy nie miałeś styczności z treningiem dzielonym na konkretne partię to zacznij sobie od treningu obwodowego. Czyli na każdym treningu, których na początek możesz mieć 3 lub 4 w tygodniu, ćwiczysz całe ciało, mówiąc w prost od stóp do głów :) Chodzi o to by wprowadzić organizm w ten stan i przyzwyczaić mięśnie do wysiłku, takie treningi obwodowe możesz mieć powiedzmy przez miesiąc. w późniejszym terminie możesz już bezproblemowo zacząć dzielić treningi na konkretne partię, czyli nogi, plecy, ramiona itp. Wtedy treningi będą napewno intensywniejsze. Co do tego czy masować czy redukować. Ciężko stwierdzić, nie mając Twoich zdjęć czy chociażby wzrostu i wagi. Najlepiej na początek zacznij jeść po prostu lepiej, zdrowiej i zacznij od tego miesięcznego treningu obwodowego i zobaczysz co sie będzie działo. Zobaczysz jak zareaguje Twoj organizm, czy waga będzie rosła czy będzie spadać. Jedzenie oczywiście dostosuj do swojego zapotrzebowania kalorycznego. Pozdrawiam i życzę powodzenia i oczywiście jesli nadal masz pytania z chęcią pomożemy. Pozdrawiam Zajcu.
Wszystko zależy od intensywności treningowej. Widocznie dane partie ćwiczysz mocniej przez co odczuwasz zakwasy, a inne mniej przez co nie czujesz nic.
Co do powtórzeń, moje zdanie jest takie (jak pewnie wszyscy/większość uważa). Zawsze na treningu robisz te powiedzmy 8-12 powtórzeń, mięsień się przyzwyczaja. Zmiana liczby powtórzeń z 12 na 30 wiąże się też ze zmianą ciężaru (na lżejszy) przez co trening wygląda inaczej i mięsień dostaje inny bodziec przez co może się dalej rozwiać. Proste. Czy kontuzjogenne? Jeśli robisz to (mimo że do oporu) odpowiednim ciężarem to w większości przypadków nic się nie stanie.
Zależy co masz na myśli "miesza". Każdy ma swoje subiektywne zdanie, a początkujący musi sam zdać sobie sprawę co jest dla niego dobre wyciągając wnioski z rozmów. Kwestia czasu i praktyki.
Czyli pozostaje mi po treningu iść pobiegać. Dzięki za odpowiedź.