Patrycja Maksymowicz

Witam ,otóż brałam udział w debiutach na fit festivalu ,co oznaczało bardzo mocną redukcję przez 4 miesiące do 9% bf na LOW CARB . W dzień zawodów wpadł bardzo mocny cheat day(dozwolony w celu ładowania) . Organizm chyba oszalał ,bo od tamtej pory ciągle mam ochotę jeść ,podjadać ,przychodzą momenty ,że rzucam się jak wilk -na węglowodany . Trener ułożył mi zbilansowaną dietę rotacyjną ,ponieważ szykuję się na MP pod koniec marca-muszę jednocześnie budować plecy i utrzymywać poziom tłuszczu na tyle na ile to możliwe . Czy przy niskim poziomie bf mogę robić cheat meale raz na tydzień lub dwa razy w tygodniu ? I czy to mi zaszkodzi ,czy poziom leptyny wciąż nie ulegnie zmianie i będę tylko trzymała wodę ?

Witaj Michale ,trenuje od 3 lat ,mając 46 kg i 8% tkanki tłuszczowej musiałam przerwać dietę i treningi na okres dwóch miesięcy ,nabrałam 15 kg i postanowiłam znów to zrzucić ,przeszłam okres roztrenowania A następnie weszłam na ckd ,zgubiłam 11 kg jednak także spora część mięśni ..ok dwóch tygodni temu zaczęłam dietę rotacyjna low carb dzielona na dwa dni : dni treningowe :70 ww. A nietreningowe:30 ww z warzyw . Dodam ze pracuje w kasynie (praca siedząco -stojąca ) 12 h,2x dniówka I 2x nocka . Myślę o startach w lutym w debiutach ,jednak zupełnie nie wiem w którym kierunku mam teraz pójść ,mmyślę żeby teraz zacząć lekko masowac I poprawiać braki a w styczniu wejść na redukcję . Nie wiem jednak jak powinna wyglądać teraz dieta ,do tej pory wysoka dawka tłuszczów (1600 kcal i 2 g białka ) . Może masz radę jak przejść z takiej diety i uniknąć niepotrzebnego zalania przez zmianę 'paliwa ' ? Trening 3 x w tygodniu z Max. obciążeniem ,wolne ciężary ,fbw, wielostawowe +15 min trening interwalowy na bieżni po sesji silowej.

Otóż po trzech latach ciężkich treningów na siłowni przy wadze 45 kg 152 wzrostu i 10% tkanki tłuszczowej , postanowiłam zrobić dwu miesięczną przerwę od diety i treningów . Przytyłam 15 kg . Postanowiłam przejść na redukcję .I tu pojawił się spory problem. Zaczęłam pracę 12h ,dwa razy dniówka od 8-20 i dwie nocki(niekiedy na nocce mogę spać 5-6 h) 20-8 rano . Treningi wyglądają w sposób następujący : 3x trening siłowy +trening interwałowy 15 min bieżni zaraz po sesji siłowej.Kiedy mam dniówkę chodzę na trening na 20:30 ,wracam ,jem kolację idę spać ,a kiedy mam nocki ,idę na 8:30 wracam ,jem posiłek potreningowy i idę spać . Jednak jeśli chodzi o dietę mam spory kłopot. Moje zapotrzebowanie kaloryczne po odcięciu 300 kcal wynosi 1530 kcal. Postanowiłam przejść na dietę 70ww +spalacz białko 2/kgmc i reszta tłuszcze (od węglowodanów mnie podlewa) . Kiedy idę do pracy jem normalnie 6 posiłków a kiedy mam nockę ,wstaję o 17 zaczynam posiłki i ostatni spożywam o 22 (czasem na nockach śpię ). Nie wiem czy pomysł z low carb jest dobry i nie wiem też czy ogólnie moja redukcja ma tu ręce i nogi .Proszę o pomoc,boję się ,że spalam mięśnie nic nie jedząc na nockach ,ale innego wyjścia tu nie widzę :)