Witam.jestem na redykcji 3 m czego efektem sa 10 kg mniej. STOSUJE sie do Pana zalecen.Cwicze na silowni +dom.Do tej pory wszystko bylo pieknie ale od mniej wiecej 2-2.5 tyg po prostu nie mam sily. Przez ten czas nie bylam na silowni jednak w domu nie opuszczam treningów tylko ze przed nimi jestem bardziej zmeczona niz po nich.przeraża mnie ten brak sily.prosze mi napisac jeśli Pan by mógł co moglabym sobie kupic ,jaki suplement, zeby mi ta sila po prostu się zwiekszyla.Nie chce przestać dlatego bardzo mi zalezy. I JESZCZE jedna sprawa w jakiej kolejnosci powinnam cwiczyc w domu jesli chce wykonac dwie rzeczy.Najpierw np nogi,brzuch a pozniej cardio jak to robie na silowni czy moze byc na odwrot..dziękuję za poświecony czas.

Witam! Mam 19 lat, 172 cm wzrostu i 65kg. Chciałabym zrzucić parę kilogramów oraz poprawić wygląd sylwetki(szczególnie wyszczuplić nogi). Jaką dietę powinnam stosować oraz jakich produktów unikać. Jakie robić ćwiczenia na nogi? Dodam że ćwiczę jedynie od czasu do czasu w domu. Za odpowiedź z góry dziękuję i Pozdrawiam ;)

Siemka, jestem na redukcji już półtora miesiąca na deficycie 500kcal. Moje makro to 2000kcal, 240wegla 160bialka i 40 tłuszczy. Od tego czasu schudłem mniej więcej dwa kilogramy , niestety z trzymanie deficytu było różnie parę dni był parę nie. Dlatego tylko dwa kilo przez ten okres. Ostatnio mam problem z regeneracja, szczególnie nooogiiii, pięć dni odczuwam ból mięśniowy . Przywyklem do bólu po dniu nóg w którym robie całe nogi z lydkami, który trwa jeden dzień góra dwa gdy przesądze . Ale ostatnio trwa nawet tydzień, zmieniłem plan aby nogi podzielić na frakcje dwójki czwórki i łydki i rozmiescilem je w ciągu treningów w całym tygodniu. Ale to nic nie dało przez pięć dni odczuwam lekki ból na dwojkach po martwym na prostych i jest też ból po siadach. Zmnieiszylem nawet ilość treningów z codziennych do dwuch dni wolnych w tygodniu. Nie wiem co jeszcze mogę zrobić aby się dobrze zregenerować Proszę o pomoc !

Troszkę się rozpiszę , ale no trudno . Już nie mam pojęcia co robić . Zaczęło się jakoś rok temu , postanowiłam , że będę ćwiczyć i chcę schudnąć. Trzymałam się z ćwiczeniami , wszystko ładnie pięknie , ale głupia byłam w kwestii jedzenia. Zaczęłam ograniczać kalorie , najpierw do 1000 kcal ( co już było głupotą , teraz to wiem niestety jest za późno) . Potem miałam okres czasu , że obcięłam je jeszcze bardziej . Jadłam nawet poniżej magicznego 1000 , waga spadła mi do 44,5 z 47 kg (wtedy niestety tego nie doceniałam). Nie jem na moment obecny dużo , myślę , że znów mieszczę się do 1000 , z tym że większość kalorii pochodzi z orzechów , które kocham no cóż. Ćwiczę jeszcze więcej (praktycznie codziennie , średnio spalam conajmniej 500 kcal wiem , bo kupiłam sobie pulsometr) , nie jem dużo a waga skoczyła mi znów do 47 kg , nawet 47,5... Już mam dość , nie wiem jak bym się starała to i tak ona skacze jak jej się podoba . Wiem , że rozwaliłam sobie metabolizm a do tego układ hormonalny ( można powiedzieć , że od listopada jestem praktycznie bezpłodna - każdy zrozumie) . Wiem też , że wypadałoby mi zacząć jeść , ale straszliwie się boje , bo znając życie i mojego pecha stanę się małą kulką , bo przy wzroście 157 cm tak to będzie wyglądało ... A chciałabym zbić 4-5 kg . Ja już nawet nie proszę o pomoc , tylko o nią błagam.

Dzień dobry,

Chciałbym tutaj poruszyć temat odchudzania, nad którym ostatnio się zastanawiałem. Czy osoba, która jada niezdrowo, nieregularnie, jest gruba przechodząc na właściwą zbilansowaną dietę może schudnąć bez jakiegokolwiek treningu (pomijam chodzenie i np pracę). Czy jest takie coś realne i ewentualnie jeśli tak to załóżmy że dana osoba chce zgubić 15 kg - jak bardzo wydłuży się czas odchudzania , kiedy dana osoba będzie tylko trzymać dietę ale nie będzie ćwiczyć w porównaniu do tego gdyby trenowała.

Pozdrawiam i dziękuję za informację w tej kwestii!

Dwa razy zawiodłam się na trenerach personalnych, którzy przesłali mi plan "kopiuj - wklej". Postanowiłam nie wydawać więcej pieniędzy na takie ekscesy i ułożyć sobie rozpiskę sama.

Mam 23 lata, 168cm, 56kg. Cwiczę na siłowni 4 razy w tygodniu (nogi, pupa, abs + 30 min kardio; plecy, triceps, abs + 30min kardio; klata, biceps, abs + 30 min kardio; barki, łydki, abs + 30min kardio) + dodatkowo 1-2 razy w tygodniu 30 min kardio na czczo (po BCAA). Niestety mam siedzącą pracę.

Wyliczyłam sobie zapotrzebowanie: 1664kcal, B 124 W 166 T 56.

Tak wyglądają moje przykładowe jadłospisy:
1.
Posiłek 1 (8:30) 40g płatków owsianych + 16g nerkowców + 30g odżywki białkowej + 140g jabłka

Posiłki 2,3,5 (12:10, 15:30, 22:20) po 100g mintaja mrożonego + 37g ryżu basmati z dzikim + 40g mleka kokosowego + przecier pomidorowy, grillowana cukinia i por (warzyw, poza strączkowymi nie wliczam)

Posiłek 4 - potreningowy (20:10) 1 jajo + białko + 50g chleba żytniego + 4g masła klarowanego + pomidorki koktajlowe, sałata rzymska

Suplementy: 5 tabletek BCAA, 30 min przed treningiem
Napoje: szklanka wody z cytryną (na czczo), ok. 1,8l wody, kubek pokrzywy, kubek skrzypu

2.
Posiłek 1 (8:50) 40g płatków gryczanych + 20g odżywki białkowej + 20g masła z nerkowców + 70g kiwi + 70g truskawek

Posiłki 2,3,5 (12:00, 15:30, 21:40) po 100g mielonej wołowiny + 3g masła klarowanego + 37h makaronu żytniego + kurki, kalarepa, cukinia, przecier pomidorowy

Posiłek 4 - potreningowy (21:40) 60g chleba żytniego + 25g hummusu + 1 jajko na miękko + sałata, pomidor, ogórek

Suplementy: 5 tabletek BCAA, 30 min przed treningiem
Napoje: szklanka wody z cytryną (na czczo), ok. 1,8l wody, kubek pokrzywy, kubek skrzypu

W dni nietreningowe nie biorę BCAA, piję około 1,5l wody + kubek skrzypu i pokrzywy.

Co o tym uważacie?