Witam ponownie :) we wcześniejszym poście zapytałam o dobór makroskładników na wzrost masy mieśniowej. Mam 17 lat,49kg,175cm,ektomorfik,siłownia 5x/tydzień średnio po 60 min. Plus 15 min cardio przed i 5 min po treningu. Wyliczyłam zapotrzebowanie na 2600kcal. Rozkład makro w % to białko 15% -2g/kg mc, tłuszcze 30%-1,7/kg mc, węglowodany 55%-7,1g/ kg mc. Nawet po podniesieniu białka do 2g/kg mc z 1,8g/kg mc, węglowodanów ciągle jest sporo. Moje pytanie brzmi czy moge troche podbić tłuszcze to 35%, a węglowodany zniwelować do 50%? wtedy wychodzi odpowiednio 2g tłuszczu/kg mc, 6,45g/kg mc - węglowodany. Białko bez zmian 2g/kg mc.
Ciągle tych węgli jest dużo, jest to oczywiście spowodowane moją niską wagą. Chciałabym podnieść mase docelowo do 55 kg. I jak myślicie zostawić to 7g/kg mc żeby prztyć? czy podbić tłuszcze i obciąć węgle? a może jeszcze jakiś inny pomysł ktoś ma? :)
Pozdrawiam serdecznie

Mam budowe ektomorficzna 16 lat 71 kg 187 cm , moje pytanie dotyczy tego , czy lepiej zebym pil po treningu samo bialko typu whey 100 , czy tez gainera mass xxl , ktorego obecnie uzywam , jednak problem w tym , ze ten gainer mnie z lekka zapycha i moge zjesc mniej normlanego jedzenie i czy nie lepiej by bylo , gdybym bezposrednio po treningu wypil te bialko i do tego zjadl jakies cukry proste np 2 banany czy cos w tym stylu ?

Witam!
czy jeżeli zjem duzą dawke weglowodanow na noc a rano po przebudzeniu mam trening wytrzymalosciowy trwa 2 godziny i jest to plywanie czy musze na sniadanie znowu zjesc weglowodany zeby miec sile ? czy te z kolacji wystarcza a na sniadanie zjadam okolo 450 kalorii z 4 jajek i oleju kokosowego bez wegli? czy przez to moge miec mniej sily ? lepiej wrzucic te wegle rano ? prosze o odpowiedz
dziekuje pozdro

Witam.
Moja przygoda z siłownią zaczęła się 3 lata temu, od tego czasu trenuję 3 razy w tygodniu.
Wiem że bez dobrze zbilansowanej diety moje ćwiczenia nie wiele dadzą.
Dlatego kieruję do was moje pytanie.
Waga 90kg
Wzrost 177cm
Wiek 25lat
Trening 3x w tygodniu ( czas 60-90minut intensywnie)
Praca trochę ruchu trochę siedzenia
bilans kaloryczny "0" 2160kcal
Plan na żywienie
Kcal 2160x1,2= 2592
białko 90x2,5=225g
tłuszcz 90x1=90g
węglowodany reszta do zbilansowania czyli powiedzmy 2,5g/3g na kg masy ciała 90x3=270g
Moje pytanie czy tak zbilansowana dieta pozwoli mi na wzrost masy mięśniowej i powolny spadek tłuszczu?
Z góry dziękuję za odpowiedz

Cześć obliczylem wartości układaniem dietę od kilku dni stosuje ja ściśle mam pytanie odnośnie węgla i tłuszczy.. Nie moge przejść węgli na dzień, jest dla mnie to prawie nie możliwie mam jeść 387gr 1551kcal węglowodanów obliczam z wartości produktów np 100gr ryżu to 44gr węglowodanów. Jak to zrobić mam jesc prawie kg ryżu na dzień co z tym zrobić z białkiem nie mam problemu mieszcze się spokojnie o tłuszczach dużo nie wiem obliczam z jajek trochę z tego co dodaje np oliwy albo masła orzechowe .. Dobrze to robie.? Dodawać białko z aminokwasów do mojego dziennego zapotrzebowania jak robie tak z whey bo bym nie wypadł nawet białka.. Prosze o pomoc zdesperowany

Mam doosyc duzy problem z wejsciem na mase, waze 81kg jem kolo 3300kcal - 300B/260W/100T, otoz moim problemem jest te pochlanianie duzej ilsoci bialka, jakos boje sie przejsc na weglowodany z tego wzgledu ze kiedys bylem serio ale to serio gruby (125kg), jakims cudem po tej redukcji nie mam w ogole zwisow skory ni nic, sa zyly na brzuchu i wychodza delikatnie na nogach, ale do rzeczy, czy jest mozliwosc ze jezeli przeskoczylbym na granice 200-220 bialka i dal reszte w wegle (kolo 400) to mnie zacznie podlewac? Chcialbym zrobic troszke tej masy, ale za cholery nie potrafie przeskoczyc tego problemu w mojej psychice, redukowalem tez na wysokim bialku bo poprostu jakos mi tak bylo wygodniej, lubie jesc nabial i pewnie dlatego jem go az tyle, przez caly ten czas gdy jem takie ilosci bialka, nie zauwazylem jakichs szczegolnych zmian ktore wplywaja na niekorzysc, zrobilem reversa z 2200 na 3300 i waga w najnizszym punkcie wynosila 78,5kg, aktualnie jest te 80-81kg. W psychice mam utarte ze poprostu jak delikatnie przytyje to albo to juz sie tak potoczy, ze znowu bede gruby i sobie nie dam rady, no i pewnie bedzie zalamanie bo nie bedzie juz widocznej "kraty" na brzuchu o ktora tyle walczylem. Moje pytanie jest wlasnie takie czy mozna bezpiecznie przeskoczyc na wegle z takich ilosci bialka, czy odjac kalorie do okolo 3000 i dopiero wtedy przeskoczyc?