Kacper Ż
Treści:
Witam wszystkich serdecznie, na samym poczatku bardzo prosze o lapki, poniewaz bardzo zalezy mi na wypowiedzi profesjonalisty ;) A mianowicie- prawie kazdy cwiczacy dazy do jak najlepszych efektow i tutaj pojawia sie moje pytanie- czy w sytuacji gdzie robimy ostatnia serie i nie za bardzo mamy kogo poprosic o asekuracje to A) wyciskamy dany ciezar bardzo wolno i powoli (technicznie), lecz udaje nam sie tylko 6 powtorzen przy zaplanowanych 10ciu? Czy B) Robimy dokladnie 10 powtorzen przymykajac oko na technike, bo chcemy wymusic te kilka ostatnich ruchow, ktore jakosciowo nie zachwycaja?
Pozdrawiam serdecznie i czekam na opinie!
Witam wszystkich. Czy nie uwazacie, ze w sporcie 90% sukcesu to odpowiednia genetyka? Ogladalem wczoraj walke i jestem pewny, ze oboje trenowali niesamowicie ciezko. Klitschko mial przewage doswiadczenia, co bylo widac(walczyl rozsadnie), ALE walka ogolnie nie podobala mi sie, poniewaz jak tylko skracany zostal dystans widzielismy klincz... Czy nie uwazacie, ze caly ten boom na braci Klitschko i ich fala sukcesow zawdzieczana jest genetyce? Nikt nie moze do nich podejsc, poniewaz ich wzrost i zasieg sa potworne. "Jesli mam gorsza genetyke to musze po prostu wlozyc w swoj sukces wiecej pracy", nie zgadzam sie z tym, nie wiadomo ile pracy w to nie wlozymy to i tak bedziemy psotawieni w pozycji przegranego. To samo dzieje sie w MMA (Gala ufc w US), aktualny mistrz Jon Jones obronil juz kilka razy swoj tytul, lecz dopiero przy ostatniej walce mial spore problemy, poniewaz przeciwnik mial prawie identyczny wzrost i zasieg. Jakie jest Wasze zdanie na temat genetyki? prosilbbym tez o wypowiedzenie sie profesjonalisty. Pozdrawiam!
Witam serdecznie,
jestem jedną z osób, która do wszystkiego podchodzi bardzo solidnie. Jestem na diecie z idealnie wyliczonym bilansem i skladnikami, trenuje 4/tydz. Jem duzo zdrowych rzeczy, ryby, orzechy, duzo warzyw, lykam tran, a POMIMO to cos mnie zlapalo. Nie moge sobie pozwolic na chorobe, poniewaz studiuje 4/tydz, pracuje 4/tydz i jeszcze 4/tydz trenuję. Jestem podczas redukcji, lecz moja doktor rodzinna powiedziala, ze obcinka wegli w dni nietreningowe nie ma wplywu na odpornosc. Niby zastosowalem wszystkie zalecenia co do odpornosci, lecz dlaczego jestem chory? Jak mozna jeszcze poprawic swoja odpornosc, zeby juz nic nas nie lapalo? Czy po prostu moge byc slaby genetycznie i odpornosc zawsze bedzie slaba? Dodam jeszcze, ze raz w tygodniu chodze do sauny, co rowniez powinno pomoc w odbijaniu bakterii... Pozdrawiam serdecznie!