Przemek S
Treści:
Redukcja = dieta z deficytem kalorycznym, bez diety nie ma efektów. Co do treningu to ja polecam 4 razy w tygodniu. Np: osobno: plecy, klatka(tutaj dorzuć+ brzuch), nogi(je zawsze osobno, bo to połowa ciała!), a na jednym treningu: biceps +triceps+barki. Druga opcja to: klatka+biceps, plecy+triceps, nogi(zawsze osobno!), barki+brzuch. 12-16 serii na duże partie i 9-12 serii na małe.
Jedzenie raz-dwa razy dziennie to bardzo złe rozwiązanie. Pewnie jesz wtedy ogromne porcje, a lepiej jest abyś jadł 4 minimum(najlepiej 5-6 poisiłków). Podziel te dwa posiłki na kilka mniejszych. Zamiast wydawać kasę na suple zainwestuj w dietę, a dopiero w drugiej kolejności w suplementy gdyż one bez zbilansowanej diety nie dadzą pożądanych efektów. Podsumowując, aby mieć dobre efekty na siłowni powinieneś jeść 5-6 zbilansowanych posiłków co 2-3.5h.
Od czasu do czasu - raz na dwa tygodnie lub miesiąc w jakimś cheat mealu to przejdzie. Jednak jeśli ma to być element diety to bardzo zły pomysł. Majonez to głównie tłuszcz słabej jakości.
Maszyny nie są złe, fajnie czasami włożyć je do naszego planu treningowego. Pomagają bardziej skupić się nad pracą mięśni i utrzymać napięcie - a utrzymywanie napięcia w mięśniach jest kluczowe dla ich rozwoju.
Ja bym podbił białko do 2.5g i dołożył do diety pieprz cayne, imbir, pieprz czarny, zieloną herbatę, kawę. Makro wygląda nie najgorzej - jest deficyt. Nie wiem czy nie zbyt duży, bo 2330 kcal. Musiałbyś policzyć to ze wzoru, który podam. Pamiętaj o cardio - rano lub po treningu siłowym na poziomie 65-70% tętna maksymalnego.
W niewielkim stopniu.