Alicja Katarzyna
Treści:
Witam.
W zeszlym roku wrocilam do cwiczen i zdrowego odzywiania. Od tego czasu moja waga ciągle stoi w miejscu. Prawdopodobnie problem leży po stronie diety gdyż nie liczyłam dokladnie kalorii i z tym właściwie mam największy problem. Różne wzory różnie pokazują moje zapotrzebowanie na kalorie, jeden z nich pokazuje mi 2600 przy aktywnosci fizycznej 6-7 razy w tyg powinnam odjac 300/500 kcal wiec wychodzi 2300/2100 drugi natomiast pokazuje mi zeby schudnac moje zapotrzebowanie wynosi 1800 kcal.
Na chwile obecna ważę 72 kg przy wzroście 175cm.
Taka oto dietę sobie ułożyłam:
5.00 - owsianka+ cynamon
9.30 lub 10.30 (różnie mam przerwe w pracy) - 2 jaja gotowane na pół miękko + bułka słonecznikowa+ ewentualnie tzw. pomidory z puszki
około 12.00 - myślalam moze o jogurcie greckim z jakims dodatkiem, to musi byc cos co moge wypic bo o tej godzinie jestem w pracy i ciezko mi cos zjesc
14.30 - obiad kurczak/losos/wolowina/tunczyk + ryz/kuskus/pieczone ziemniaki/kasza gryczana/makaron brazowy + warzywa (nie bardzo wiem jakie mozna jesc przed treningiem)
16.00-17.00 - trening ( na chwilę obecną jestem w trakcie "Insanity workout")
18.00- po treningu tunczyk+ yogurt grecki/naturalny
20.00 - tutaj myslalam o serku wiejskim lub yogurcie naturalnym
Bardzo proszę o skorygowanie mojej "diety"
Co do kaloryczności myslalam zeby to było 2000 kcal.
Trening mam 6 razy w tygodniu po ok. 40 minut od przyszlego tygodnia bedzie to 60 minut, trening jest dosc intensywny.
Czy przy odchudzaniu lepiej odstawic owoce?
Jak rozdzielic kaloryczność posiłków w ciągu dnia? Który powiniene być najbardziej kaloryczny?
Jeżeli tłuszcze są zdrowe to można jeść ich więcej? np. avocado?