Bartosz Wasiołka
Treści:
Witam serdecznie,
Nie przedłużając - od jakiegoś czasu mam problemy z trawieniem. Często jedzenienie przeze mnie "przelatuje" powodując biegunke. Taka sytuacja nie ma miejsca codziennie, ale raz w tygodniu minimum. Z reguły moje dzienne spożycie wygląda tak: omlet z płatków owsianych i dwóch jaj, 5 worków kaszy gryczanej, jakieś 200 gram cyca kury, odżywka białkowa, owoc i dwa jaja. Oczywiście zdarza mi się zamieniać w którymś posiłku kasze z jakimś pieczywem razowym albo w ogóle kasze na makaron lub ryż, a kure na ryby. Jedyne co przyszło mi do głowy to nadwrażliwość jelit i za duża lość błonnika w diecie. Co o tym myśicie? Czy to faktycznie może być winowajca?
Pozdrawiam.
Witam serdecznie!
Mam prawie 20 lat, 175cm wzrostu oraz 73kg wagi. Na siłownie chodzę od +- 9 miesięcy z jedną dość długą przerwą. Dotychczas raczej nie przywiązywałem ogromnej uwagi do diety lecz od miesiąca staram się ją ustabilizować. Aktualnie dziennie spożywam około 430g węgli, 80g tłuszczu oraz 150g białka przy 5 treningach (trwających lekko ponad godzinę każdy) tygodniowo, a moim celem jest przybrać 2kg do połowy lutego. Chciałbym konkretnie wiedzieć czy tak niska ilość tłuszczy może mieć jakiś negatywny wpływ na pracę organizmu? Czy może lepiej zmniejszych ilość węglowodanów oraz białka na rzecz tłuszczy?
Pozdrawiam!