Paweł Fila
Treści:
Jeżeli chcesz schudnąć nie robiąc przy tym masy mięśniowej to zaręczam że deficyt kaloryczny wystarczy. lepiej nie wzorować się tylko i wyłącznie wagą ponieważ bywa mylna np. jednego dnia ważysz mniej a drugiego więcej bo np przybrałaś więcej wody dlatego polecam robić pomiary ciała: pasa itd. To że ograniczasz słodycze i fastfoody może nie wystarczyć z zrzuceniem tkanki tłuszczowej bo dalej możesz spożywać więcej kcal niż twoje ciało potrzebuje dlatego oblicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne. Jeżeli chodzi o treningi i ćwiczenia w twoim przypadku to zalecam robić treningi cardio czyli np. bieganie jednakowym tempem albo interwały czyli duża intensywność połączona z umiarkowaną czyli np. prze minutę biegasz truchtem a 30 sekund sprintem. Jeżeli nie lubisz biegać a chcesz ćwiczyć w domu to polecam: barbie, przysiady z wyskokiem lub bez, pajacyki. Pozdrawiam
Nie logicznie napisałem to pytanie. Chodzi mi o to czy interwały mogą powodować aż takie obciążenie dla organizmu by się później źle czuć.
To zależy od Ciebie. Jeżeli nie masz za dużo masy mięśniowej to redukcja nie ma sensu ponieważ nic nie odsłonisz.
Żeby spalić tkankę tłuszczową musisz mieć deficyt kaloryczny i ćwiczyć. Jeżeli chodzi o ćwiczenia to polecam: "barbie", przysiady z wyskokiem, skakanka. Tłuszcz schodzi z całego ciała jednakowo ( choć są badania które dowodzą że da się spalić z danej parti lecz jest za mało dowodów by się tego trzymać). Nie ma suplementów które spalą tłuszcz. W odchudzaniu bardzo ważny jest czas, polecam się w niego uzbroić :)
Dziękuje za radę, jeszcze pół tygodnia i stopniowo przechodze na redukcję. Mam jeszcze jedno pytanie, mianowicie ja jestem w wieku w którym ciało rośnie. Jeżeli jestem na redukcji to urosnę? Organizm przecież potrzebuje energi do rośnięcia.