Michał Kubecki
Treści:
Patryk ma problem z wilczym głodem, a nie głodem. Wilczy głód to niepohamowana chęć spożywania dużych ilości cukrów prostych tj. batoniki, czekolady, ciastka, nawet gdy jesteśmy najedzeni do syta. Z kolei głód to ssanie w brzuchu spowodowane brakiem jedzenia w żołądku. Jedzenie mniejszych porcji jedzenia, ale częściej spowoduje rozciągnięcie w dobie, czasu poświęconego na jedzenie, a tym samym dłuższy czas z napełnionym żołądkiem = brak ssania. Efektem tego będzie zmniejszenie się objętości żołądka i wypłaszczenie brzucha. Patryk powinien skupić uwagę na węglowodanach, głównie tych o wysokim IG, a także usunąć z diety cukry proste. W ostateczności obniżyć podaż węglowodanów i podwyższyć podaż tłuszczy.
Kolega dobrze prawi, jednak ja na początek spróbowałbym zrezygnować z cukrów prostych. Jeśli to nic nie da, zrezygnować z produktów o wysokim IG, jeśli to nic nie da pozostane ucinka węglowodanów i wypełnienie powstałej w ten sposób dziury w kaloriach, kaloriami ze zdrowych tłuszczów. I tak długo ucinać węgle, aż napady wilczego głodu nie ustąpią.