Wyniki wyszukiwania
Fraza: zielona kawa Liczba wyników: 168Witam,
Kawa, a precyzyjniej kofeina jest stosowana jako suplement wspomagajacy przy redukcji tkanki tluszczowej, niedawno natknalem sie na sprzeczne opinie , mianowicie autor artykulu punktowal ze spozywanie kawy podnosi poziom kortyzolu we krwi, ktory z kolei przeszkadza w redukcji i dodatkowo powoduje katabolizm. Jak to wlasciwie jest z ta kawa?
Pozdrawiam Pawel
Mam 28 l obecnie ważę 95 kg przy 182 cm wzrostu. Z moich obliczeń moje zapotrzebowanie kaloryczne jest 3200 kcal Mój problem polega na tym że chce z rzucić parę kilo.. Problem polega na tym że mam bardzo napięty czas pracy ponieważ pracuję 5 dni w tyg po 12 h i sobota 9h.( praca polega na budowlanka -wykończeniówka czasami ciężko czasami lekko) Zakupiłem orbitreka i ćwiczę po pracy 6 dni w tygodniu po 40 min. Czy to dobry pomysł? Co do jedzenia godz 6 - jedna kanapka + odżywka PES ALPHAMINA spalacz godz 10 - 2 kanapki czasami tuńczyk czasami ryba( ryba i tuńczyk lepiej w oleju czy sosie , jajka na twardo, chleb ciemny , masło ) godz 13 - owoce ( banan pomarańcza gruszki itp...) godz 16 - Obiad ( najczęściej jest to pierś z kurczaka -indyka , warzywa gotowane , ryż , kasza gryczana , jęczmienna ) i godz 20 - Po treningu 40- 50 min orbitrek i po 2 marchewki .. W ciągu dnia staram się wypić około 2 litry płynów - woda mineralna niegazowana , zielona herbata- bez cukry ) Ograniczam makaron 1-2 dni w miesiącu , odstwiłem słodycze , nie stosuje nabiału i nie pije kawy Proszę o Twoją opinię i korekty.. Z braku czasu nie mogę sobie pozwolić na więcej ćwiczeń Pozdrawiam
Ważne !!
Oczywiście odpłatnie !
POZDRO
Witam serdecznie, piszę, ponieważ nie wiem co począć, problem z wagą miałem od zawsze, jednak byłem przekonany, że jest to powód mojego sposobu jedzenia. Pewnego dnia, mając bodajże 14 lat, ważąc jakieś 110kg przy 170-175cm wzrostu pojechałem na obóz odchudzający, w 2 tygodnie spadłem do 92kg, poczułem się jak w nowym ciele, zaczałem się odchudzać dalej, spadłem do 88 i wtedy zaczęły się problemy, moja waga nie chciala spadać, robiłem wszystko co tylko mogłem i na co wpadłem ale nic to nie dawało. Kiedy odpuściłem na 2 lata znowu wróciłem do swojej wagi, jednak coś znowu pękło - chciałem coś ze sobą zrobić. Znowu pojechałem na obóz, znowu schudłem do około 95 i znowu nie mogłem potem schudnąć, okazało się, że mam silną niedoczynność tarczycy, zacząłem leczenie, spadłem do 90 kilo, potem 88 jak wcześniej i...znowu klapa. Schudnąć nie mogłem za żadne skarby, starałem się z całych sił na swój zielony sposób, kiedy leczenie się skończyło i moje wyniki były w normie przestałem brać tabletki na okres 2-3 miesięcy, mimo ciągłej diety ciągle tyłem i tyłem znowu wracając do wagi. Po wizycie u lekarza okazało się, że muszę tabletki brać do końca życia, nie mogę zejść poniżej wagi 88kg, wiem, że mogę coś zrobić, ta moja "dieta" nie jest idealna, po prostu w ogóle nie jem słodyczy , tłustego, nie pije soków, staram się zdrowo i mało jeść, od pół roku chodzę na siłownię regularnie, bez opieprzania, nie jestem znawcą, ale staram się z całych sił. Na tą chwilę mam 19 lat, 188cm wzrostu i ważę 93kg, problem jest taki, że nawet z tabletkami nie zejdę poniżej 88kg, nie mogę, do tego co kilka miesięcy na 1 miesiąc przerywam branie tabletek i w ciągu tych 30 dni cholernie tyję (2 tygodnie temu ważyłem 89kg). Bardzo proszę o pomoc w diecie, jakiejś konkretnej, czytam, oglądam poradniki ale nie rozumiem jak rozłożyć sobie te diety, jest to dla mnie po prostu czarna magia, do tego co zacząć robić, żeby przyśpieszyć chudnięcie - bieganie, pływanie, długie spacery? Proszę o jak najwięcej konkretów, kiedy znowu zacznę brać tabletki marzę o tym, żeby schudnąć do 85kg, ale od 2 lat mi się to nie udaje i powoli się załamuje. Dziękuję.
Pije ok 1250 ml codzien,pije bo lubie. nie slodze jej bo nieczego nie slodze od dzieciaka. Nie lubie slodkiego. takze pije ja tylko w godzinach rannych aby spac w nocy normalnie. Pije od dluzeszego czasu ja. czy nie zaszkodzi taka ilosc? jest zdrowa i tak tez sie odzywiam.
Na wakacjach (8 miesięcy temu) zaczęłam się odchudzać, lecz przez okres dwóch miesięcy był to po prostu deficyt kalorii. Przy wadze 64kg i 166cm wzrostu spożywałam 1400kcal dziennie+ ok 45 min jazdy na rowerze. Schudłam do 61kg, po tych dwóch miesiącach zaczął się rok szkolny i wiadomo, ćwiczenia uciekły, ale mimo to przy dalszym spożywaniu 1400kcal nie chudłam, nie tyłam. W październiku zaczęłam chodzić na siłownie, bardziej zajęcia fitness, dieta w tym czasie trochę uciekła, ale waga dalej się trzymała tak samo. W połowie listopada postawnowiłam coś zmienić i zaczęłam ćwiczyć 'z głową'. I mniej więcej od tamtego momentu wygląda to tak: codziennie cardio- 45-60min+ siłowe, czsami odpuszczam trochę siłowych, ale aerobowe robię codziennie. Jeżeli chodzi o dietę, to od wakacji jem zdrowo, dużo białka w diecie, białko serwatkowe, mało tłuszczy, głównie nienasycone. Dużo czytam i wprowadzam różne zmiany w diecie- od dwóch miesięcy wygląda to mniej więcej tak: rano na śniadanie owsianka z ubitym białkiem jaja+szklanka zielonej herbaty, drugie śniadanie to pewłnoziarniste pieczywo/ jogurt naturalny błonnikiem, płatkami owsianymi, żurawiną/ serek wiejski- w zależności ile mam lekcji biorę różną ilość jedzenia do szkoły, obiad- gotowana pierś w kurczaka, warzywa- głównie zielone+ kasza owsiana/jaglana/jęczmienna(raz na dwa tygodnie coś innego, ale bez szaleństw z tłuszczami), później kawa+ coś słodkiego, ale jest to batonik musli/ciastka orkiszowe/owsiane bez pszenicy albo chleb razowy z odrobiną miodu naturalnego, potem trening, zazwyczaj około 2h, od razu po białko, godzinę po białku kolacja- owsianka z siemieniem lnianym/serek wiejski i przed snem białko. Staram się utrzymywać przy 1800kcal, spalam 500-700, ale waga się nie zmienia, tzn dwa kg co tydzień, w górę i w dół, naprzemiennie.
Na badaniach składu ciała okazało się, że mimo sporego brzucha mam 28.8kg mięśni i tylko 10.4kg tłuszczu, gdzie sądziłam że mam dużo więcej. Procentowo wyszło 16.7% tłuszczu a VFA=4. Zapytałam dlaczego mimo cardio i diety brzuch nie spada, dowiedziałam sie, że najpierw mógło spadać VFA a potem dopiero reszta. Od badań minęły 3 tyg a brzuch dalej taki sam. Wprowadziłam do treningu interwały rano, godzinę po śniadaniu, 3 razy w tyg z nadzieją na efekty. Co robić? Uwielbiam pracować nad własnym ciałem na siłowni, ale czasami brak efektów demotywuje.. Bardzo proszę o pomoc- co i jak robić, żeby osiągnąć efekty?
Witam panie Michale,
Mam na imię Karol, ważę ok. 95 kg przy wzroście 180 cm. Jestem typowym endomorfikiem oraz od dziecka posiadam endomorficzną budowę ciała. Mam tendencję do tycia i powstawania tkanki tłuszczowej w miejscach takich jak pośladki, uda, brzuch i boki. Jest to bardzo niewygodne, oraz niekomfortowe dla mnie. Bardzo chciałbym zredukować swoją tkankę tłuszczową, dlatego też poczyniłem w tym kierunku pewien krok, mam nadzieję, że poprawnie, dlatego piszę do Pana, ponieważ nie wiem czy to co robię, jest odpowiednie dla mojego organizmu.
Więc zrezygnowałem z przekąsek, słodyczy, słodzonych napojów, ograniczyłem spożycie węglowodanów prostych, typu cukier do minimum. Również przestałem jeść smażone mięso.
Dziennie spożywam ok. 5 posiłków dziennie, mniejszych porcji. Wprowadziłem do swojej diety pieczywo żytnie wieloziarniste, piję codziennie od 2,5 do 3 litrów wody, 3 x na dzień piję herbatę zieloną w postaci liści (jedząc śniadanie), (jedząc podwieczorek), (jedząc kolację). Herbatę zieloną słodzę ''skromną'' płaską łyżeczkę cukru (jedną). Jem mięso gotowane, ograniczyłem spożycie kartofli, więcej zjadam surówek w postaci gotowanych warzyw np. marchewka, buraki, kalafior, fasolka, wiedząc, że gotowane warzywa mają podwyższony indeks glikemiczny. Prawie codziennie na obiad jem mięso w celu uzupełnienia ewentualnego niedoboru białka, jako składnika budulcowego mojego ciała. Mam na myśli chude i wieprzowe.
Ogólnie staram też jeść 2 jabłka dziennie, czasem pożywię się bananem, albo zjem jogurt naturalny. Niedługo planowałem też wprowadzić do swojego jadłospisu zielone warzywa tj, brokułm, sałata etc. Staram się to robić stopniowo, ponieważ mój organizm przyzwyczaja się powoli do nowej diety.
Ponadto ćwiczę od poniedziałku do piątku Cardio z Mel B 15 minut oraz bieg w miejscu przez 30 min, lecz bolą mnie mięśnie dolnych partii nóg więc zastanawiałem się nad biegiem w obuwiu, bo dotychczas biegałem gołymi stopami.
Po miesiącu, a zacząłem ćwiczyć ok. 3 tygodnie temu wprowadzić tak, że jeden dzień cardio, drugi interwały.
Co do treningu siłowego to mam do posiadania tylko hantle, niestety nie mam do dyspozycji siłowni.
Proszę pana o radę, oraz co powinienem zmienić. Chciałbym z efektami skończyć tę przygodę z odchudzaniem oraz schudnąć jakieś 20 kg na pewno.