Zadaj pytanie

Wyniki wyszukiwania

Wybierz:
Fraza: tłuszczu Liczba wyników: 1568
30 maja 2014 18:14

Witam chciałbym się dowiedzieć dlaczego mam problem z redukcją. Od Listopada tamtego postanowiłem że się zmienie i że mi się uda. Ważyłem 106 kg przy wzroście 174 cm. Dużo czytałem artykułów na temat aminokwasów, witamin, jak się odchudzać itp i po prostu mnie to wciągło i bardziej mnie to motywowało do odchodzania :) więc zacząłem jeść warzywa,owoce, piersi z kurczaka itp. Jadam co 3 h stopniowo zmiejszałem wagę :) i schudłem 23 kg! :) i obecnie waże 83 kg. Jednak od miesiąca nie mogę schudnąć :/ mimo obcięcia kalorii nic to nie daje :/ chce powiedzieć że również chodzę na siłownię i ćwiczę 3 razy w tyg. Na siłownie zacząłem chodzić wtedy kiedy rozpocząłem diete. Co może być tego przyczyną? Przyrost mięśni? Za mało obciąłem Kalorii? stoje cały czas na wadzę 83 kg od miesiąca :/ Proszę o poradę będę naprawdę wdzięczny :)

1 czerwca 2014 14:47

Wiatm Panie Michale. Na wstępię chciałbym podkreślić, iż naoglądałem się bardzo dużo róznych nagrań na youtbe, oraz oczytałem artykułów ogólnodostępnych, związanych z tematem zagadnienia i z cała pewnością i świadomością jestem w stanie stwierdzić, iż jest Pan osobą najbardziej kompetentną ( gruntowna, specjalistyczna wiedza, oraz doświadczenie), elokwentną ( niesamowita łatwość posługiwania się językiem retorycznym i krasomówczym), oraz bardzo inteilgętną ( wiedza ogólna, fachową, a takze umiejetność konfrontacji tego z danym problemem) ze wszystkich znanych mi Trenerów, a przy tym wszystkim sprawia Pan wrażenie osoby uczynnej i godnej zaufania. Oczywiście wszystko co napisałem nie jest formą "słodzenia" , a jedynie powodem, dla którego postanowiłem zwrócić sie do Pana z moim problemem.

Zaczynając od początku, raczej zawsze byłem osoba potocznie uważaną za endomorfika z domieszką mezomorfika, tzn zawsze miałem problem z nadwagą jednak będąc bardzo aktywnym fizycznie jako nnastolatek, tzn gra w piłke nozną na poziomie okregowym, oraz epizody na siłowni, sprawiały że poprostu powiedzmy byłem dobrze zbudowany tzn sporo tkanki tłuszczowej, jednak nie jak u typowego endomorfika a raczej regularnie rozmieszczona na całym ciele z lekkim naciskiem na brzuch, biodra przeciętnej szerokości, natomiast barki raczej powyżej przeciętnej. Obecnie skończyłem 31 lat mam 178 cm wzrostu i na dzień dzisiejszy 104 kg wagi. W 2004 roku miałem wypadek samochodowy, dla jasności jechałem jako pasażer, a na nasz samochód z tyłu najechał w nocy przedstawiciel handlowy który poprostu zasnał na chwilkę. Na skutek wypadku doznałem złamania 5 kregu szyjnego z przesunięciem do rdzenia ok. 3 mm oraz przepukliny na wysokości 4 i 6 kregu, to było punktem zwrotnym, gdyż z osoby bardzo aktywnej fizycznie, zostałem zmuszony do zwykłego egzystowania z dnia na dzień. Naszczęście obyło się bez poważniejszych dolegliwości neurologicznych, jednak odbiło sie wszystko to bardzo szczególnie na psychice. Nadgorliwa ostrozność i hipochondryczna postawa do życia w tym okresie sprawiła, że stopniowo sie "zapuszczałem". Jednak w szczególności pomoc mojej obecnej już żony od 6 lat a wtedy dziewczyny z która razem jesteśmy juz 14 lat sparwiły że jakoś psychicznie doszedłem do " normalności. Po ślubie nasze 4 letnie starania o dziecko zaowocowały moim skarbem jakim jest 15 miesięczna Zuzia, jednak zostało to okupione rzuceniem przeze mnie palenia, a to z kolei mocna depresją i nerwica lękową, podsycaną dużymi problemami rodzinnymi i materialnymi, do tego styopnia ze w ciągu kilku miesięcy z samych "nerwów" schudłem 15 kilo, prowadząc bardzo letargiczny tryb zycia, parktycznie nie wychodząc z domu czasem nawet z łóżka, tryb leżący przepleciony z bardzo długimi godzinami przesiedzianym przy komputerze, a ze strony żywieniowej wyglądało to tak że mogłem nie jeść cały dzień a na noc musiałem poprawić sobie "humor". Nerwica niestety się dodatkowo przez to pogłebiała, w końcu stanałem na rozstaju dróg z jednej strony czarna przepaść z dotychczasowym trybem życia i docelowo napewno utrata wszystkiego łącznie z moimi ukochanymi dziewczynami, a z drugiej walka z psychika i naprawienie życia. Jako że mentalnie jestem osobą bardzo ambitną i niesamowicie upartą, co jest w wiekszości przypadków sporą wadą, wybrałem trudniejszą drogę, " pomyslałem, że skoro paliłem 10 lat po 2 paczki dziennie i po prostu 4 stycznia postanowiłem, że nie palę i udalo się ( co zostało okupione właśnie problemami z nerwami ), to teraz też się uda, tym bardziej że mam dla kogo i chcę żyć i być jak najlepszym mężem, a przede wszystkim ojcem. No i tym razem z pomocą żony, oczywiście lekarza i Boga, znowu sie udało i to na tyle dobrze, że przy tym samym trybie praktycznie zerowej aktywności fizycznej w 6 miesięcy przybyło ponad 10 kilo z powrotem. Teraz po tych wszystkich przeszkodach i najtrudnejszym ustabilizowaniu " interiora", przyszedł czas na postawienie kropki " nad i " i ogarnięcie " exteriora ". Po to żeby módz sprostać roli męża, a przede wszystkim ojca, ( obecnie przebiegnę świńskim truchtem 200-300 metrów, i butla z tlenem, albo podniosę córeczke która waży 10,5 kilo na wyprostowanych rekach i po 30 sekundach brak siły, łapy z waty i tak ze wszytsim ) nie chcę być taką karykatórą ojca, mężą i faceta, ale również chcę zamknąć rozdział życia jaki otworzył się przede mną w wieku 22 lat i przez zdarzenie losowe " wypadek " i samego siebie, mija prawie dziesięć lat i dopiero teraz mam szansę i chcę powróćić do tego kim i jaki byłem przed tym wydarzeniem.

Zaczałem 26 maja z wagą 106,3 kg przy wzroście 178 cm, obwód kalatki piersiowej 117cm, obwód pasa, 116 cm, obwód bioder 110 cm, obwód bicepsu 39 cm, obwód uda 65 cm. Zacząłem liczyć kalorie oraz bilansować makroskładniki, przez pierwsze 4 dni było to stopniowe całkowite wyrzucenie słodyczy z menu oraz spożywanie mniejszego posiłku wieczorem od 3 dni jest to konkretne wyliczanie kalori na poziomie 1800 kcal dziennie, oraz stopiowy wysiłek fizyczny np stopniowany spacer-obieg w proporcji 10 min szybki spacer 5 minut sredni bieg, ćwiczenia ogólno rozruchowo rozgrzewające mięśnie i stawy, pompki, godzina jazdy na rowerku w domu. Obecnie po tygodniu waga 104 kg, 115 cm w pasie reszta bez zmian, wiem że to wszystko to na razie jest woda ale progres dodaje sił. Chciałbym wprowadzić regularną siłownie 4-5 razy w tygodniu plus regularne kardio. Pstawiłem sobie za cel, schudnąć 30 kg do 24.12.2014 roku czyli do wagi 76 kg która jest waga jaką miałem w wieku 22 lat przed wypadkiem, a najlepiej, zniwelowanie tkanki tłuszczowej do normalnego poziomu a rozbudowa tkanki mięsniowej, co bedzie oczywiście oznaczać wiekszą wagę, ale założenie to samo saplenie 30 kilo tłuszczu. Jestem mocno nastawiony na sukces w tej kwestii, z autopsji wiem że nie ma ludzi ze słaba i silna wola, tylko niegotwych i gotowych na zmiany w swoim życiu. Chciałbym aby Pan Panie Michale poprowadził mnie dobra ścieżką, żebym nie popełnił błedów które znowu będe naprawaił przez długi okres czasu. Z góry ślicznie dziekuje.
PS. przepraszam wszystkich za tą " powieść obyczajową" jednak ze względu na pobudki oraz ogromna ilość zmiennych i czynników wpływających na sukces, oraz fakt że moje zagadnienie nie jest kwestja jednoznacznej prostej odpowiedzi na konkretne pytanie, musiało po prostu zostać przedstawione w formie "wywiadu środowiskowego". Pozdrawiam wszystkich dążących do upragnionego celu.

7 czerwca 2014 12:00

Witam. Jestem na redukcji trzeci tydzień,diete rozpisał mi chłopak który się tym zajmuje. Skłąda się z low carb day,medium carb i high carb ,codziennie inaczej,po szejsc posiłków dziennie odpowiedniej ilosci gram białka,węglowodanów i tłuszczu,do tego biore aminokwasy,witaminy i białko. Codziennie rano mam cardio 40 minut 125-135HR plus 4 razy w tygodniu wieczorem cwiczenia siłowe. W pierszym tygodniu waga poleciała ponad 4 kilo, w drugim robiłem wszystko tak samo i waga się nie zmieniła,a nawet pół kilo przybyło. Wiadomo dlaczego? Dziękuje.

9 czerwca 2014 11:29

Interesuje mnie suplementacja na redukcji. Chodzę na zajęcia cross fit i mam problem z redukcją tłuszczu.

12 czerwca 2014 15:02

Witam Trenerze,

Mam 25 lat, mierzę 180cm, ważę 78kg i moje zatłuszczenie ciała wynosi ok. 20%.
Czuję, że mój metabolizm jest już wolny i ciężko mi zrzucać kolejne kilogramy tłuszczu, a chciałem redukować to 10% tkanki tłuszczowej. Co powinienem zrobić, mając wolny metabolizm i wysokie zatłuszczenie ciała? Skoncentrować się na rozwoju masy mięśniowej?

Pozdrawiam
Piotr

12 czerwca 2014 16:23

Witam,

Mam 28 lat, 176 cm wzrostu. Od lutego stosuję dietę (przyznam, czasem od niej odbiegałem) i teraz ważę 72 kg (w lutym było to 78 kg). Średnio jem 5 posiłków dziennie, a w każdym z nich 10 g tłuszczu, 30 g białka i 60 g węglowodanów. Jestem jeszcze trochę otłuszczony, dlatego nadal chcę spalać tłuszcz. Dodam, że ze sportów uprawiam średnio 3-4 razy dziennie ćwiczenia typu pompki, przysiady, rower, opuszczanie na drążku, brzuszki. Natomiast zrobiło się już ciepło i im mniej mam tłuszczu tym z jednej strony lepiej, bo brzuch mniejszy, ale reszta ciała wygląda trochę "gorzej", bo robię się za chudy. :) Czy jest możliwe dobranie takiej diety, żeby jednocześnie mięśnie trochę urosły podczas redukcji tkanki tłuszczowej? Może więcej białka w diecie?

Pozdrawiam,

Dawid

Nasz serwis używa plików cookie do prawidłowego działania strony. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, możesz wyłączyć obsługę plików cookie w ustawieniach przeglądarki internetowej.
Zamknij

Formularz kontaktowy

catpcha odśwież obrazek

Komunikat

Zaloguj się

lub

Zarejestruj się w serwisie

Załóż konto

Zasubskrybuj newsletter

odśwież obrazek

Odzyskaj hasło

Zarejestruj się w serwisie

lub

Zarejestruj się przez Facebooka

Rekomendujemy rejestrację w serwisie Zapytaj Trenera za pomocą usługi Facebook Connect zamiast tworzenia nowego konta. Jest to przede wszystkim szybsze rozwiązanie, ale pozwala również na korzystanie z wielu funkcji i udogodnień, które oferuje Facebook.

kliknij mnie