Wyniki wyszukiwania
Fraza: wisząca skóra Liczba wyników: 99Dzien Dobry.
aktualnie moja waga to 73 a wzrost 184.
gorna czesc klatki piersiowej wyglada juz dosc dobrze ale na dolnej partii brzucha zwisa mi leciutko skora. jak to wyrzezbic czy treningi MMA i robienie abs Brzucha wystarczy?
Witam . Mam taki problem , polega on na tym , że mam nadmiar skóry i duży procent tkanki tłuszczowej . Ćwiczę już 6 miesięcy po 4 dni w tygodniu i nie widać żeby były jakieś efekty co do zmniejszenia się tych dwóch rzeczy . Nadmiar skóry jest moim największym problemem ponieważ jestem dość umięśniony ale skóra przysłania mięśnie :/ Co robić ? Czy jest to spowodowane brakiem kolagenu ? Czy są jakieś odżywki które pomogą w tym żeby wszystko wróciło do normy czy może jakaś dieta ?
witam.
Czy zapotrzebowanie na kalorie oraz podzielenie diety na T, W, B robi się tak samo dla kobiet jak mężczyzn, czy dla kobiet w inny sposób?
Jeśli kobieta ma ok. 165cm wzrostu a waży ok 90kg, (po ciąży został spory fałd brzuszny) to w jaki sposób obliczyć dla niej dzienne zapotrzebowanie kaloryczne.
Czy jest możliwe aby poprzez odżywianie oraz trening pozbyć się tego fałdu brzusznego? Czy jednak zostanie taka skóra obwisła?
Jak w tytule. Czy skóra na moim brzuchu wchłonie się bez zbędnych operacji jeżeli zrzucę tłuszcz?|
Jeżeli nie, to jak najprościej pozbyć się zwisającej skóry?
Czesc. Mam 17lat wzrost 170cm waga ok. 64kg. Po szybkim zejsciu z wagi (dosc duza otylosc) mam problem ze skórą na brzuchu która ochydnie wygląda. Trenowalem ponad rok kickboxing, biegalem, chodze nawet na basen raz w tyg ale nie moge poradzic sobie jedynie z tym brzuchem. Diete ukladalem ale nie stosowalem zapewnie to stanowilo problem, brak diety. Czy ponowna (setna) proba zlikwidowania fałdu skórnego na brzuchu z dieta i cwiczeniami na miesnie brzucha pomoze mi sie pozbyc tego wstydliwego i dreeczacego problemu? ;/ Chlopaki pomozcie. z gory dziekuje
Witam!
Jesteście moim jedynym ratunkiem, mam już taką sieczkę w głowie, że boję się każdego posiłku.
Mam 24 lata, 160cm wzrostu i około 66kg wagi. Najwięcej tłuszczu na brzuchu. Chcę zredukować wagę ale mam z tym ogromne trudności. Rok temu w styczniu dowiedziałam się, że nie toleruje glutenu, przez to (podobno), że nie stosowałam się rygorystycznie do diety bezglutenowej pojawiła się u mnie niedoczynność tarczycy. Przy pierwszym badaniu tsh wynosiło 5,56 niestety tabletki nie działały i przy drugim zwiększyło się do 6,45, lekarz podniósł dawkę (80) a ja ciągle tyłam i nie zauważyłam większych zmian poza tym, że paznokcie stały się mocniejsze i włosy przestały wypadać. Zrezygnowałam z brania tabletek euthyrox bo nie chcę się truć bo tak naprawdę nie wiem skąd wzięła mi się ta niedoczynność, znajoma dietetyczka powiedziała, że może to być z niedoborów Jodu i selenu dlatego zaczęłam codziennie ( od miesiąca) łykać jod i selen, jem dużo orzechów brazylijskich.
Przez 6 lat byłam wegetarianką ale czytałam, że nie dla każdego z celiakią i niedoczynnością wegetarianizm jest dobry więc po 6 latach wprowadziłam mięso, zaczęłam ściśle przestrzegać diety bezglutenowej ale ciągle bez skutku.... Teraz już nawet zrezygnowałam z wszelkiego rodzaju kasz i mąk, przetworów mlecznych bo znajoma dietetyczka powiedziała, że przy niedoczynności to też nie służy i kazała spróbować low carb albo raw food. Od niedawna staram się stosować do low carb, jem dużo mięsa, dużo ryb, dużo warzyw, tłuszcze (orzechy, oliwa z oliwek, olej kokosowy), zrezygnowałam też z owoców, pozwalam sobie od czasu do czasu na jakiegoś banana. I kompletnie nie wiem czy idę w dobrym kierunku. Boję się kolejnego rozczarowania i kolejnych kilogramów ale wiem, że takie skakanie z diety na diete też dobre nie jest. Dodam, że dwa razy w tygodniu biegam po 1h oraz 3-4 razy w tygodniu chodzę na treningi MMA. Zauważyłam, że przy bieganiu nie męczę się już tak jak kiedyś i nawet je polubiłam, treningi MMA też nie sprawiają mi jakiś trudności wydolnościowych, raczej radzę sobie i z rozgrzewką i z całą resztą treningu, nie mam tak, że jest mi słabo i muszę usiąść a wiem, że wiele osób z niedoczynnością miewa z tym problemy i musi odpoczywać. Mój niepokój potęguje jeszcze fakt, że włosy znowu (od 2 tygodni) wychodzą garściami, skóra znów jest sucha czyli wrócił stan z czasów kiedy jeszcze nie wiedziałam że cierpie na niedoczynność. Czy ktoś z was ma jakąś wiedzę na ten temat? Co zrobić? Jak powinna wyglądać prawidłowa redukcja w moim przypadku?