Wyniki wyszukiwania
Fraza: odpowiedzi Liczba wyników: 606Witam.
Ostatnio zadawałem pytanie nt. czy trening przed czy po śniadaniu, jednak zdecydowałem, że będę trenować po pracy. Podjąłem próbę rozpisania diety na podstawie informacji zawartych na tym portalu dla treningu FBW. Cel jaki chciałbym osiągnąć to spalenie tłuszczu z brzucha (trochę tego tam jest) oraz ogólna poprawa i uwidocznienie sylwetki. Póki co starałem się rozpisać dietę na bilans kaloryczny równy 0, ponieważ moja praca jest siedząca, więc nie mam zbyt dużej aktywności fizycznej, jednak do otyłych ludzi nie należę.
Dzienne zapotrzebowanie - 77,2 x 24 = 1852,8 kcal
Białko (2,5 na kg) 193 g
Tłuszcze 50 g
Węgle 189 g
Posiłki w ciągiu dnia (w gramach)
Białko Węgle Tłuszcze
Śniadanie - 6:30 38 g 61 g 10 g
Drugie śniadanie 9:30 38 g 10 g
Przed treningowy 12:30 38 g 61 g 10 g
Trening - 15:30
Po treningowy 16:30 38 g 61 g 10 g
Podwieczorek 19:30 38 g 10 g
Śniadanie B W T
płatki owsiane - 100 g 12 g 63 g 7,2 g
jogurt naturalny - 250 g 12 g 10,5 g 7,5 g
jajka kurze gotowane - 200 g (2 jajka) 12,6 g 1,1 g 10,6 g
pomidor - 100 g 1 g 3,6 g 0,2 g
Drugie śniadanie
ser twarogowy - 200 g 39,6 g 7 g 1 g
Przed treningowy
ryż - 100 g 8 g 79 g 1 g
pierś z kurczaka - 100 g 29 g 0 g 3 g
Po treningowy
Tuńczyk 100 g 26 g 1 g 1 g
Kasza gryczana 12 g 72 g 2 g
Podwieczorek jakiś suplement?
Do całości chciałem zastosować suplementy takie jak kreatyna przed i po treningu oraz BCAA ( o jakiej porze?). Bardzo chętnie poczytam sugestie dotyczące suplemetnacji.
Dziękuje i czekam na odpowiedzi.
Witam !
Chcę się dowiedzieć czy w dwa tygodnie uda mi się zrzucić 8 kg.
Czy jeśli uda mi się zrzucić 8 kg w te dwa tygodnie to czy da radę utrzymać tą wagę że by mi już waga nie wskakiwała lub że bym nie przybrał do takiej samej wagi jaką miałem na początku zanim zacząłem gubić te 8 kg. Z GÓRY JUŻ DZIĘKUJĘ ZA ODPOWIEDZI POZDRAWIAM.
Witam.
Szybkie pytanie, jak wasze szybkie odpowiedzi:
Skąd czerpać źródło białka gdy jestem uczulony na wszelkiego rodzaju nabiał (odżywki wpc, izolaty, twaróg, mleko, sery itp.)
Jem: 4 jaja na śniadanie, kurczak lub czasem wieprzowina 2 posiłki, ryba- makrela na kolacje- zaczyna być nudno...
Wiatm Panie Michale. Na wstępię chciałbym podkreślić, iż naoglądałem się bardzo dużo róznych nagrań na youtbe, oraz oczytałem artykułów ogólnodostępnych, związanych z tematem zagadnienia i z cała pewnością i świadomością jestem w stanie stwierdzić, iż jest Pan osobą najbardziej kompetentną ( gruntowna, specjalistyczna wiedza, oraz doświadczenie), elokwentną ( niesamowita łatwość posługiwania się językiem retorycznym i krasomówczym), oraz bardzo inteilgętną ( wiedza ogólna, fachową, a takze umiejetność konfrontacji tego z danym problemem) ze wszystkich znanych mi Trenerów, a przy tym wszystkim sprawia Pan wrażenie osoby uczynnej i godnej zaufania. Oczywiście wszystko co napisałem nie jest formą "słodzenia" , a jedynie powodem, dla którego postanowiłem zwrócić sie do Pana z moim problemem.
Zaczynając od początku, raczej zawsze byłem osoba potocznie uważaną za endomorfika z domieszką mezomorfika, tzn zawsze miałem problem z nadwagą jednak będąc bardzo aktywnym fizycznie jako nnastolatek, tzn gra w piłke nozną na poziomie okregowym, oraz epizody na siłowni, sprawiały że poprostu powiedzmy byłem dobrze zbudowany tzn sporo tkanki tłuszczowej, jednak nie jak u typowego endomorfika a raczej regularnie rozmieszczona na całym ciele z lekkim naciskiem na brzuch, biodra przeciętnej szerokości, natomiast barki raczej powyżej przeciętnej. Obecnie skończyłem 31 lat mam 178 cm wzrostu i na dzień dzisiejszy 104 kg wagi. W 2004 roku miałem wypadek samochodowy, dla jasności jechałem jako pasażer, a na nasz samochód z tyłu najechał w nocy przedstawiciel handlowy który poprostu zasnał na chwilkę. Na skutek wypadku doznałem złamania 5 kregu szyjnego z przesunięciem do rdzenia ok. 3 mm oraz przepukliny na wysokości 4 i 6 kregu, to było punktem zwrotnym, gdyż z osoby bardzo aktywnej fizycznie, zostałem zmuszony do zwykłego egzystowania z dnia na dzień. Naszczęście obyło się bez poważniejszych dolegliwości neurologicznych, jednak odbiło sie wszystko to bardzo szczególnie na psychice. Nadgorliwa ostrozność i hipochondryczna postawa do życia w tym okresie sprawiła, że stopniowo sie "zapuszczałem". Jednak w szczególności pomoc mojej obecnej już żony od 6 lat a wtedy dziewczyny z która razem jesteśmy juz 14 lat sparwiły że jakoś psychicznie doszedłem do " normalności. Po ślubie nasze 4 letnie starania o dziecko zaowocowały moim skarbem jakim jest 15 miesięczna Zuzia, jednak zostało to okupione rzuceniem przeze mnie palenia, a to z kolei mocna depresją i nerwica lękową, podsycaną dużymi problemami rodzinnymi i materialnymi, do tego styopnia ze w ciągu kilku miesięcy z samych "nerwów" schudłem 15 kilo, prowadząc bardzo letargiczny tryb zycia, parktycznie nie wychodząc z domu czasem nawet z łóżka, tryb leżący przepleciony z bardzo długimi godzinami przesiedzianym przy komputerze, a ze strony żywieniowej wyglądało to tak że mogłem nie jeść cały dzień a na noc musiałem poprawić sobie "humor". Nerwica niestety się dodatkowo przez to pogłebiała, w końcu stanałem na rozstaju dróg z jednej strony czarna przepaść z dotychczasowym trybem życia i docelowo napewno utrata wszystkiego łącznie z moimi ukochanymi dziewczynami, a z drugiej walka z psychika i naprawienie życia. Jako że mentalnie jestem osobą bardzo ambitną i niesamowicie upartą, co jest w wiekszości przypadków sporą wadą, wybrałem trudniejszą drogę, " pomyslałem, że skoro paliłem 10 lat po 2 paczki dziennie i po prostu 4 stycznia postanowiłem, że nie palę i udalo się ( co zostało okupione właśnie problemami z nerwami ), to teraz też się uda, tym bardziej że mam dla kogo i chcę żyć i być jak najlepszym mężem, a przede wszystkim ojcem. No i tym razem z pomocą żony, oczywiście lekarza i Boga, znowu sie udało i to na tyle dobrze, że przy tym samym trybie praktycznie zerowej aktywności fizycznej w 6 miesięcy przybyło ponad 10 kilo z powrotem. Teraz po tych wszystkich przeszkodach i najtrudnejszym ustabilizowaniu " interiora", przyszedł czas na postawienie kropki " nad i " i ogarnięcie " exteriora ". Po to żeby módz sprostać roli męża, a przede wszystkim ojca, ( obecnie przebiegnę świńskim truchtem 200-300 metrów, i butla z tlenem, albo podniosę córeczke która waży 10,5 kilo na wyprostowanych rekach i po 30 sekundach brak siły, łapy z waty i tak ze wszytsim ) nie chcę być taką karykatórą ojca, mężą i faceta, ale również chcę zamknąć rozdział życia jaki otworzył się przede mną w wieku 22 lat i przez zdarzenie losowe " wypadek " i samego siebie, mija prawie dziesięć lat i dopiero teraz mam szansę i chcę powróćić do tego kim i jaki byłem przed tym wydarzeniem.
Zaczałem 26 maja z wagą 106,3 kg przy wzroście 178 cm, obwód kalatki piersiowej 117cm, obwód pasa, 116 cm, obwód bioder 110 cm, obwód bicepsu 39 cm, obwód uda 65 cm. Zacząłem liczyć kalorie oraz bilansować makroskładniki, przez pierwsze 4 dni było to stopniowe całkowite wyrzucenie słodyczy z menu oraz spożywanie mniejszego posiłku wieczorem od 3 dni jest to konkretne wyliczanie kalori na poziomie 1800 kcal dziennie, oraz stopiowy wysiłek fizyczny np stopniowany spacer-obieg w proporcji 10 min szybki spacer 5 minut sredni bieg, ćwiczenia ogólno rozruchowo rozgrzewające mięśnie i stawy, pompki, godzina jazdy na rowerku w domu. Obecnie po tygodniu waga 104 kg, 115 cm w pasie reszta bez zmian, wiem że to wszystko to na razie jest woda ale progres dodaje sił. Chciałbym wprowadzić regularną siłownie 4-5 razy w tygodniu plus regularne kardio. Pstawiłem sobie za cel, schudnąć 30 kg do 24.12.2014 roku czyli do wagi 76 kg która jest waga jaką miałem w wieku 22 lat przed wypadkiem, a najlepiej, zniwelowanie tkanki tłuszczowej do normalnego poziomu a rozbudowa tkanki mięsniowej, co bedzie oczywiście oznaczać wiekszą wagę, ale założenie to samo saplenie 30 kilo tłuszczu. Jestem mocno nastawiony na sukces w tej kwestii, z autopsji wiem że nie ma ludzi ze słaba i silna wola, tylko niegotwych i gotowych na zmiany w swoim życiu. Chciałbym aby Pan Panie Michale poprowadził mnie dobra ścieżką, żebym nie popełnił błedów które znowu będe naprawaił przez długi okres czasu. Z góry ślicznie dziekuje.
PS. przepraszam wszystkich za tą " powieść obyczajową" jednak ze względu na pobudki oraz ogromna ilość zmiennych i czynników wpływających na sukces, oraz fakt że moje zagadnienie nie jest kwestja jednoznacznej prostej odpowiedzi na konkretne pytanie, musiało po prostu zostać przedstawione w formie "wywiadu środowiskowego". Pozdrawiam wszystkich dążących do upragnionego celu.
Witam borykam się od dawnego czasu z mięśniem piwnym wiadome od czego. Siedzenie w domu jedzenie pizzy itp. Chciałbym to zmienić ponieważ już nie mogę na to patrzeć moje pytanie brzmi czy by mogli mi Państwo napisać od jakiej diety zacząć,jakie ćwiczenia czy coś do tego dołożyć ?.
-Ja chcę zgubić mięsień piwny + potem przybrać na masie mięśniowej Co poradzicie ?
-I czy jest możliwość skonsultowania się z jakimś trenerem prywatnie by obgadać wszystko zdjęcie wysłać. By pokazać jak to u mnie wygląda itp. Dziękuję z góry za odpowiedzi.
Witam. Jako, że ponad 2 miesiące trzymam dietę jutro t.j sobota ew. w niedziele (lepiej dla mnie) planuję zrobić sobię cheat day. Dodam, że raz w tygodniu zjadałem cheat meala, ale do rzeczy. Czy taki cheat day będzie gorszy jeśli zrobię go w jedyny dzień bez treningu czyli niedzielę, niż jeśli zrobie go w sobote? Dzień 30 minut brzucha i 40 minut cardio? Dodam, że jestem aktualnie na deficycie około 200kcal i nie planuje dalej chudnąć, ale chcę do sierpnia utrzymać formę, ew. jeśli nie wytrzymam, wskoczyć już w lipcu na masę. I jeszcze jedno pytanie, czy nie lepsze na taki cheat day będzie wrzucenie na noc np. 200 gram serka wiejskiego lekkiego + 15g migdałów zamiast śmieci? (dodam że na codzień w diecie zjadam 120g takiego serka, ale po odlaniu śmietanki).
Z góry dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam. :)