Zadaj pytanie

Wyniki wyszukiwania

Wybierz:
Fraza: stara szkoła Liczba wyników: 93

Pytanie, które zawarłem w temacie jest dość szczegółowe. Może zacznę od tego, że jestem osobą, która od jakiś trzech lat stara się prowadzić zdrowy tryb życia. Jestem osobą dość młodą (19 lat). Udało mi się w ten okres czasu uporać z nadwagą, nabrać trochę masy mięśniowej by w dobrej formie rozpocząć trening siłowy, o którym od dłuższego czasu marzyłem. Staram się utrzymywać zdrową dietę i regularnie uczęszczać na treningi. Jako formę kardio traktuję koszykówkę, którą tygodniowo zagrywam się do trzech razy (trening taki trwa zazwyczaj 1-2 godzin). Po tym krótkim wprowadzeniu może przejdę do sedna. Badanie, które wykonałem niedawno uświadczyły mnie w tym, że jestem zdrową osobą, wyniki były bardzo dobre. Pani doktor zwróciła jednak uwagę na powiększoną tętnicę w sercu - jednak nie zaleciła nic w związku z tym. Pełen ciekawości zacząłem szukać - natknąłem się na coś, co wskazywałoby, że trening siłowy bardzo mocno wpływa nie tylko na mięśnie szkieletowe, ale również na chociażby mięśnie sercowe. Lewa komora może rosnąć do ogromnych rozmiarów, co może mieć negatywne skutki w późniejszych latach (między innymi nadciśnienie, etc). Czy to tylko mit w przypadku amatorskiej "kulturystyki"? Czy rozrost ściany serca (mięśni sercowych, ale i innych organów) jest jednak pozytywnym aspektem ćwiczeń na siłowni? Czy obciążenia jakie serwujemy organizmowi rzeczywiście są takie "zdrowe"? Wiem, że pytanie wydaje się być banalne, ale naprawdę mnie to ciekawi, z racji tego, że mój własny lekarz nie był w stanie na nie odpowiedzieć. Dziękuję z góry!

Cześć od jakiegoś czasu prowadzę trening oparty o starą idee "kompleksu sztangowego". Trening wygląda następująco:
Faza 1
20 minut orbitrek z obciążeniem maksymalnym by utrzymać stałe tempo 10km/h
5 minut rozgrzewki ogólnostawowej
Faza 2
5-8 obwodów:
5x podciąganie sztangi wzdłuż tułowia z ugiętych kolan
5x wyciskanie sztangi nad głowę z przed klatki
5x wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia
5x klasyczny martwy ciąg
5x przysiad ze sztangą na barkach
Faza 3
10 minut lekkiego truchtu na bieżni dla uspokojenia
rozciąganie ogólnostawowe

W fazie głównej płynnie przechodzę do kolejnych ćwiczeń. Ćwiczenia wykonuję w maksymalnym tempie bez utraty jakości wykonania. Przerwy między kolejnymi obwodami wynoszą tyle samo ile zajmuje wykonanie jednego obwodu.

Obciążenie zwiększam co 2 tygodnie i zaczynam od pięciu obwodów, i dochodzę do ośmiu w kolejnych dniach.

Wykorzystuję sztangę z gryfem łamanym (przejść na prostą?)

Trening 4 razy w tygodniu

Cel redukcja tkanki tłuszczowej

Zdecydowałem się na taką formę interwału ze względu na fakt, iż nie znoszę tradycyjnego kardio.

Proszę o ocenę i ewentualne sugestie

Parametry fizyczne:
28 lat
180cm wzrost
80kg waga
Główna aktywność: Krav Maga

Pozdrawiam Radek

Witam.<br /> Od ~roku ćwiczę w domu, przeważnie z masą własnego ciała, czasami sięgnę po jakąś starą zardzewiałą sztange, którą posiadam. Moje pytanie - jak mam ćwiczyć na siłowni? Myślałem nad:<br /> pon. nogi, barki, brzuch<br /> wt. wolne<br /> sr. klatka, triceps<br /> czw. wolne<br /> pt. plecy, biceps, brzuch<br /> sb. nd. wolne<br /> Czy lepiej zacząć od fbw 3 razy w tygodniu.<br /> Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam

Witam serdecznie! Jestem nastolatką, ale dość wcześnie złapałam sportowego bakcyla. Zaczynałam od ćwiczeń, które znalazłam na yt ok. 1,5 roku temu. Ćwiczyłam ok.40 minut dziennie. Rok temu, przez wakacje, zaczęłam biegać co drugi dzień ok.35 minut. Dodatkowo w dni wolne robiłam kilka ćwiczeń na brzuch, nogi i pośladki. Pod koniec jesieni, kiedy pogoda pogorszyła się na tyle, że bieganie bez specjalnych, kosztownych ubrań chroniących przed zimnem stało się niemożliwe, znów zaczęłam ćwiczyć w domu. Co drugi dzień wykonywałam ostry trening cardio przeplatany z siłowym, który rwał ok.45-50 minut (+rozciąganie trwające 10 minut). Aktualnie znów biegam co drugi dzień, ponieważ jest świetna pogoda i rano (ponieważ wtedy biega mi się najlepiej) mogę sobie na to pozwolić, bo nie koliduje mi to ze szkołą. Biegam ok.7-8 km (zajmuje mi to ok.40 minut), po powrocie do domu robię trening na brzuch i kilka ćwiczeń na pośladki (18 minut), a później dziesięciominutowe rozciąganie. W dniu, w które nie biegam raczej nie ćwiczę, ale często zdarza mi się ostatnio dużo jeździć na rowerze.
Teraz jestem bardzo zadowolona ze swojego wyglądu. odżywiam się zdrowo, ale nie liczę kalorii i zdarza mi się, że od czasu do czasu pozwolę sobie na coś nie do końca zdrowego.
Przez wakacje mam czas i nic nie koliduje z moimi treningami, ale mam świadomość tego, że przez rok szkolny może być z tym ciężko.
Moje pytanie dotyczy tego, jak mam ćwiczyć, żeby zachować efekty, czuć się dobrze i aby nie zajmowało mi to dużo czasu? Czy codzienny trening, który trwałby ok.20 minut, byłby efektywny? Codziennie starałabym się ćwiczyć inną część ciała (cardio, brzuch, nogi, ręce lub pośladki). A może lepiej byłoby, gdybym ćwiczyła dwa dni pod rząd po 30 minut , a w trzeci dzień robiła reset? Jednak wtedy po odjęciu rozgrzewki i rozciągania, treningu właściwego zostaje naprawdę niewiele. Więc może lepiej zostać przy ćwiczenia co drugi dzień, które trwałyby 45 minut (łącznie z dziesięciominutowym rozciąganiem)?
Przypominam, że chodzi mi o utrzymanie wagi i pewność, że nawet kiedy zjem więcej kalorii niż powinnam, moje ciało się nie zmieni.
Z góry dziękuję za odpowiedz i przepraszam za bardzo obszerne pytanie ;)

Cześć sportowe świry.
Od 5 miesięcy chodzę na siłownie, mięśnie zaczęły wychodzić i się powiększać, jednakże wciąż mam problem z "oponką" na brzuchu. Wiem, że dieta to podstawa; wyliczenie makroskładników to nie problem, właśnie się za to zabieram. Jednakże żeby spalanie tłuszczu było jeszcze bardziej efektowne, chciałbym wykonywać aeroby i z tym wiąże moje pytanie. Nie mam szeroko otwartej siłowni 24/7, jednakże chodzę na siłownie do "piwnicy kolegi" jak zapewne każdy zaczynał. Jestem uczniem i przywiązuje do nauki taki sam obowiązek jak do siłowni. Na prawdę czasami ciężko połączyć obowiązki z czasem wolnym (na siłowni). Ale nie mydląc dłużej oczu, jedynie, gdzie naprawdę mam w zupełności wolny czas to z rana przed szkołą, i to właśnie wtedy chciałbym wykonywać te aeroby. Moje końcowe pytanie brzmi - Jakie aeroby polecacie do porannego wykonywania w domu? I czy w ogóle wykonywanie aerobów z rana na cczo to dobry pomysł?

Z góry dziękuje za pomoc.

9 października 2013 22:19

Witam
Mam 16 lat i ważę trochę za dużo mam pytanie. Można prosić o pomoc z jakąś dietą ewentualnie jakieś ćwiczenia. Problem jest taki, że z 5 posiłkami może być problem gdyż szkoła (LO) zabiera dużo czasu więc może jakieś wspomagacze na okres bycia w szkole. Podam teraz coś co dostałem od lekarza (nie dietetyka ) m. ciała - 84,2 wzrost -177 cm (nie jestem pewny ale coś koło tego) BMI -26,9 SMM (mięśnie)- 34,4 FAT - 23,1 WHR - 0,90

- 12,2 FAT dodam jeszcze, że chodzę na basen (doskonalenie pływania ) 2 razy w tygodniu sobota, niedziela

Dziękuję i pozdrawiam Jakub słoneczny Białystok

Nasz serwis używa plików cookie do prawidłowego działania strony. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, możesz wyłączyć obsługę plików cookie w ustawieniach przeglądarki internetowej.
Zamknij

Formularz kontaktowy

catpcha odśwież obrazek

Komunikat

Zaloguj się

lub

Zarejestruj się w serwisie

Załóż konto

Zasubskrybuj newsletter

odśwież obrazek

Odzyskaj hasło

Zarejestruj się w serwisie

lub

Zarejestruj się przez Facebooka

Rekomendujemy rejestrację w serwisie Zapytaj Trenera za pomocą usługi Facebook Connect zamiast tworzenia nowego konta. Jest to przede wszystkim szybsze rozwiązanie, ale pozwala również na korzystanie z wielu funkcji i udogodnień, które oferuje Facebook.

kliknij mnie