Wyniki wyszukiwania
Fraza: po wysiłku Liczba wyników: 315Witam. Mam 20 lat i 3 lata temu urodziłam synka. Problem tkwi w tym że posiadam oponkę na brzuchu oraz grube boki. Chociaż przed ciążą byłam bardzo szczupla. Ćwiczyłam z Chodakowską jak i robiłam dużo brzuszków uprawiałam jazdę na rolkach i rowerze niestety nic nie daje rezultatów. Prosiła bym o radę jakie ćwiczenie byście proponowali oraz jakiś pomysł na diete czy coś w tym stylu. Ręce mi już opadają tyle wysiłku i nadal nic. Mam także problem z pewną nietypową sprawą tzn gdy zjem cokolwiek zaraz wydyma mi brzuch. Raz mam w miarę płaski raz strasznie duży. Czy to z powodu braku jakiś witamin czy nie odpowiedniego odrzywiania? Co zrobić aby takie sytuacje nie miały miejsca? Proszę o wyczerpujące odpowiedzi w każdym z zadanych przezemnie pytań. Pozdrawiam Paulina.
Witam. Jestem po dwoch ciążach i po woli zmieniam styl zycia. Cwicze z Ewa Chodakowska juz dwa miesiace, ale efektow w gornych partiach ciala sa niewielkie. Chcialabym prosic o porade co ćwiczyć i jak dlugi ma byc trening dla kobiety o typie figury jabłka.
czy jeżeli ćwicze srednio 3-4 razy w tygodniu (co drugi dzień), przy odpowiedniej diete, moje mieśnie maja czas na regeneracje? moje pytanie wiąże sie z tym ze od ponad pol roku nie przytulam a jednak czuje jak moje jeansy zrobily sie troche obcisłe . moj dzien treningowy wyglada tak:
6.00 bieganie 30 minut
18-19.00 trening cardio/hiit (2 razy w tygodniu) lub trening siłowy (dziele go sobie na partie: jednego dnia nogi, posladki brzuch, a innego ramiona, klatka piersiowa, plecy. Są zwykle ćwiczenia, przysiadu, wykroki, rozpiętni z obciążenie; 1-2 razy w tygodniu) okolo 30-40 minut
Czytalam dużo artykułów i zastanawiam sie czy to możliwe aby mięśnie spuchły/obrzękły od takiego wysiłku?
jeśli tak co powinnam zmienić?
Ujmując ten temat najbardziej konkretnie jak się da - ćwiczę regularnie od kwietnia 2013r. Początkowo skupiłam się na bieganiu, później trochę je porzuciłam dla siłowni. Miałam naprawdę dobrą kondycję i żeby osiągać postępy w kształtowaniu sylwetki musiałam wciąż podnosić sobie poprzeczkę. Najwięcej i najbardziej regularnie ćwiczyłam w wakacje 2013r., wtedy też narzuciłam sobie dietę - 1200kcal, drastyczną o tyle, że na treningu spalałam około 500/600 kcal. Wiadomo - nie wytrzymałam na takiej diecie zbyt długo. Od października ćwiczyłam 3 razy w tygodniu (skupiłam się na siłowni) i jadłam około 1400/1500 kcal. Oczywiście zaczęłam nabierać tłuszczyku tu i ówdzie. W przeciwieństwie do wakacji 2013r. w te, które właśnie dobiegły końca, ćwiczyłam raz czy dwa razy w tygodniu i niekoniecznie zwracałam uwagę na to co jem. Średnio 3 razy w tygodniu, kiedy byłam w pracy, jadłam około 1000 kcal. W inne dni około 1800 kcal. Teraz próbuję nadrobić zaległości. Wiem, że powrót do formy zajmie mi trochę czasu, a zrzucenie balastu, który zafundowałam sobie przez ostatnie kilka miesięcy potrwa zapewne jeszcze dużej niż jego nabywanie.
Tutaj rodzi się moje pytanie: jak mądrze wrócić do formy?
Nie chcę przesadzić na początek tzn. ustawić sobie za wysoko poprzeczki, bo wiem, że czasu na aktywność fizyczną nie będzie przybywać z dnia na dzień. Pomyślałam, że dobrze byłoby na początek trenować 3 razy w tygodniu po ok. 1h. Nie chcę przesadzać z cardio, choć wiem, że obok diety, to najlepsze ćwiczenia dla utraty tłuszczu. Wiem jednak, że nie będę mogła pozwolić sobie np. na godzinę treningu siłowego i dodatkowe 45 minut na bieżni.
Jak uważacie, jakie jest sensowne minimum ćwiczeń dla osoby, która wcześniej ćwiczyła regularnie, a więc nie jest nowicjuszem i organizm jest przyzwyczajony do większego czy mniejszego wysiłku fizycznego, tak, żeby zostawić sobie margines swobody dla zwiększenia wysiłku w przyszłości i tym samym osiągania postępów w kształtowaniu sylwetki?
Jestem pewna, że nie jest to problem odosobniony, stąd liczę na wskazówki :)
Jak powinny wyglądać i ile czasu i jak ?
Witam, uwielbiam rower i długie (nawet kilkugodzinne i wielokilometrowe) przejażdżki. Chciałbym spytać jak ma się sprawa długiej jazdy na rowerze do spalania kalorii, oraz samych mięśni? Spalając kalorie przy takim długim wysiłku pewnie spalam również swoje mięśnie. Jak się zatem przed tym bronić? Czy też tak długa jazda rowerem nie jest wręcz zalecana ze względu spalanie mięśni?
Pozdrawiam,
Darek