Soja & wędliny fakty
Wędliny- czy sa dobrym żródłem białka ? prosze o wyjaśnienie , ponieważ w internecie jest bardzo mało informacji co do wędlin. Natomiast co do soi jest bardzo wiele informacji nie wiadomo które sa rzetelne.
Pozdrawiam
Witaj,
Szukając informacji dotyczących soi okazuje się, ze tak na prawdę jesteśmy zarzucani sprzecznymi informacjami. Cześć badań sugeruje, ze jest ona bezpieczna dla naszego organizmu oraz dostarcza wielu potrzebnych związków, inne przeciwnie, donoszą, ze nie należy jej w ogóle spożywać, ponieważ przyczynia się m.in do osteoporozy.
Gdzie leży prawda? Każdy powinien osadzić sam. Poniżej podaje najważniejsze fakty.
Soja jest rośliną strączkową, bardzo bogatą w białko. 1g soi zawiera trzykrotnie więcej tego składnika niż 1g wołowiny. Niestety białko sojowe nie jest pełnowartościowe, brakuje pewnych aminokwasów, które wchodzą w skład białka zwierzęcego. Dlatego jeśli decydujemy się na posiłek z soja warto połączyć ja przykładowo z ryżem. Wówczas uzyskamy komplet aminokwasów.
Niewątpliwa zaleta soi jest duża zawartość witamin z grupy B. Są one niezbędne do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego. Szczególnie istotna jest tutaj witamina B12, która m.in regeneruje układ nerwowy. Ponadto soja jest skarbnicą żelaza, magnezu oraz fosforu. Warto jednak wiedzieć, ze nadmiar fosforu w diecie powoduje zaburzenia gospodarki wapniowej, co może powodować odwapnienie kości, a także przyspiesza rozwój miażdżycy.
Inną wadą soi jest jej wysoka kaloryczność, która wynika z zawartości tłuszczów. W 100g porcji mamy 19g tłuszczu.
Soi przypisuje się także niechlubną rolę przyczyniania się do wola tarczycy. A wszystko to przez zawartość trioglikozydów, które blokują wychwyt jodu z pokarmu oraz zaburzają syntezę hormonów tego narządu. Taki stan może objawiać się zaparciami, sennością, ciągłym uczuciem zimna oraz utratą apetytu. Soja działa także często alergizująco, zwłaszcza na dzieci.
Jednoczesną wadą i zaletą soi jest zawartość fitoestrogenów, które są zbliżone działaniem do żeńskiego hormonu-estrogenu. Dlatego tez soja polecana jest często pacjentkom w okresie menopauzy, u których poziom hormonów jest niestabilny. Podawanie estrogenów kobietom niesie za sobą ryzyko powstania zakrzepicy. Po podaniu fitohormonów nie obserwuje się podobnego zjawiska. Fitohormony nie działają jednak pozytywnie na mężczyzn, mogą przyczynić się przykładowo do powstania niepłodności.
Zdecydowanie zaletą soi jest zawartość izoflawonów: ganisteiny i dadzeiny, które zdaniem naukowców mogą przyczyniać się do zapobiegania powstawaniu nowotworów hormonalnie zależnych.
Reasumując, okazjonalne jedzenie soi na pewno nie pogorszy Twojego stanu zdrowia, jednak najrozsądniej będzie sięgać po inne produkty bogate w białko.
Jeśli kupujesz wędliny, najkorzystniej jest kupować te wysokogatunkowe. Są one często droższe, ale w tym przypadku, to zdrowe odżywianie powinno być naszym wyznacznikiem. W wędlinach niższych gatunkowo często znajduje się duża ilość tłuszczu, środków wiążących wodę oraz konserwantów zawierających azotany i azotyny. Piękny różowy kolor nie jest tu niestety wyznacznikiem jakości, a oznaką dużej zawartości chemii.
Wybierając wędliny, sięgaj po te, gdzie na przekroju widać mięsne włókna, maja nieregularny kształt, czasem gdzieś pasmo tłuszczu, słowem niedoskonałości w wyglądzie. Wędliny wytwarzane przemysłowo mają idealny kształt, równiutką strukturę, są wilgotne na przekroju. Często pułapką może okazać się tez kupowanie mielonek, które często mają w składzie więcej tłuszczu niż szynka wieprzowa. Pamiętajmy też, ze parówki cielęce raczej nie mają wiele wspólnego z cielęciną. Poza symbolicznym dodatkiem mięsa znajduje się tam sporo tłuszczu, białko sojowe i inne substancje wiążące wodę
Podsumowując nie trzeba całkowicie rezygnować ze spożywania wędlin, należy tylko je umiejętnie wybierać. Innym pomysłem może być upieczenie mięsa w domu.