Maciej Onisk
Treści:
Najlepszą motywacją była by ćwicząca obok mnie narzeczona ale jak narazie ona wygrywa w tym , że nie chce chodzić do "piwnicy" na trening. Ale chyba kupię dla nas orbitrek żeby mogła sobie spokojnie go używać i ja przy okazji żeby jakieś kardio włączyć. Co do dziennika - czasami mi się nie chce podejść i wpisać zwyklej liczby ale motywuje mnie to że jak pójdę i zapiszę to mam przerwę max. 30 sekund i wracam do cwiczenia ponownego. Więc fajnie by było nie zapisywać - wejść, spompować się,wyjść ale później czasem mogę machać przez pół roku tym samym ciężarem. A muzykę już pomału wyszukuję żeby coś grało ;)
A czy żeby podkęcić męczenie mozna robić tych powtórzeń więcej?? Czy musi być te 12 - 15?? Czy jeśli np. chcę się porządnie zmęczyć czy mogę zrobić 20 powt. czy nic to nie da przy budowaniu masy?? czasami czuję że mogę zrobić jeszcze kilki powtórzeń po obowiązkowych 12. Czy to niczego nie pogarsza?? Co o tym sądzicie??