Kamil Błaszczyk
Treści:
Witam,
Od ponad roku regularnie biegam, a przygode z siłownią zacząłem chodząc jeszcze do liceum (czyli jakieś 5 lat temu). Zmieniłem swoje nawyki żywieniowe, jem dobrze i zdrowo, co przełożyło się na poprawę mojej sylwetki. Bardzo lubię biegać - miesięcznie robie jakieś 90 - 120 km w zależności od tego ile mam na to czasu. Jednak na siłownii nie robię nóg, ponieważ po nawet delikatnym treningu siłowym nie jestem w stanie biegać przez kolejne 2-3 dni. Wiem, że to błąd bo widzę chociażby na stoku, kiedy jeżdże na snowboardzie, że moje uda są po prostu słabe.
Jak odpowiednio łączyć treningi siłowe nóg z aerobami, aby ich nie przeforsować? Dodam, że biegam dla relaksu i dobrej kondycji i na pewno nie chcę rezygnować z tej formy aktywności. Jednak nawet lekki trening siłowy nóg, powoduje problemy z chodzeniem po schodach, nie mówiąc już o 8 czy 10 przebiegniętych kilometrach.
Proszę o jakieś wskazówki, jak to ze sobą połączyć.
Pozdrawiam, Kamil