Przemek S
Treści:
btw. co do poziomu tkantki tłuszczowej to te kalkulatory to lipa moim zdaniem, tak samo urządzenia do pomiaru tkanki tłuszczowej. Dobrą metodą jest DEXA -ale niesamowicie droga, albo fałdomierz. Można też szacować na podstawie zdjeć w internecie. Np: jak widoczna jest kratka to znaczy, że tłuszczu jest mało(koło 10-12%)
To najprościej będzie tak: liczysz sobie te zapotrzebowanie. Rozkładasz makrosy np: 50% węgle, 30% białko, 20% tłuszcz. Jak masz problem z przybieraniem na wadze to 55% węgle, 25% białko i 20% tłuszcz. Wyjdzie Ci ile kcal będzie przypadać na każdy makroskładnik. Rozumiesz? Te % obliczasz od swojego zapotrzebowania kalorycznego. Trochę matematyki jest tutaj. Przyjmujemy, że 1g białka, węglowodanów to -4 kcal, notomiast tłuszcze to 9 kcal. W ten sposó obliczasz ile dziennie musisz gram poszczególnych makroskładników zjeść. Okej.. ale nie jemy tego na raz ale dzielimy na ileś posiłków 4, 5, lub 6...To po prostu podziel to wszystko równo w twoim przypadku przez 4. np: masz 100 gram białka na dzień i jesz 4 posiłki, to dzielisz 100/4 i wychodzi Ci 25 gram na jeden posiłek, masz 400 gram węgli to 400/4 i wychodzi Ci 100 gram węglowodanów na posiłek i analogicznie z tłuszczami. Polecam rozkładać makroskładniki równo, tak jest po prostu znacznie prościej. Rozumesz teraz? Podlicz to i wklej do oceny.
Pamiętaj też, że trening tylko stymuluje mieśnie, a to co je buduje to jedzenie.
A co do nastroju to relaks go najlepiej poprawia. Mi np: bardzo pomaga sauna, albo masaż :)
Spoko, jak będziesz miał jakieś pytania to śmiało komentuj post.
Cieszę się, że Ci pomogłem. Jak masz jeszcze jakeiś pytania to komentuj post.