Raduś Niemczyk
Treści:
Hej sportowe świry,
bardzo podobały mi się pomyśły Jakuba Mauricza z ładowaniem węglowodanów w drugiej połowie dnia około treningowo.
O ile z nimi nie ma problemów to z pierwszą jest różnie.
Oczywistym wyborem są jajka - których nie mogę spożywać bo mam sensacje żołądkowe więc staram się ich unikać. Naprawdę ciężko znaleźć jakieś logiczne propozycje poza żarciem tuńczyka i zagryzaniem go masłem. na drugie śniadanie mógłbym wypić np bulletproof coffee.
Czy jakiś dietetyk czy trener mógły się podzielić swoim planem posiłkowym?
Sam Mauricz czy Adrian Hoffman z tego co wiem wydają się stosować takie żywienie
WPC 80% Łowickie - wszystko ładnie, świetnie tylko czy to nie jest jakiś przekręt? Dlaczego ono jest tańsze o 50% od innych droższych. Nadaje się na redukcję? Do czegokolwiek?
Chciałbym położyć kres odwiecznej kwestii pt. "wyskok na siłowni". Niestety uważam że odpowiedź typu - dynamiczne przysiady nie jest wystarczająca. Sporo osób grających w siatkówkę czy koszykówkę ta kwestia nurtuje.
Szukając w internecie można napotkać opinie: "wyskok - martwy ciąg na prostych nogach" inni na zgiętych, robić łydki - olać łydki. Innym słowem ile ludzi tyle opinii.
Bez zbędnego gdybania. Co pić? Kranówka? Mineralna? Co w trakcie co po treningu. Wszędzie piszą czego nie pić ale nikt nie mówi co pić.