michał Grabarczyk
Treści:
No ani zaawansowany ani totalny swiezak. Kolego problem w tym ze fbw nie daje mi "wycisku ". Chciałbym jakoś dobić poszczególne partie
cwiczyłem wczesniej ale niestety remont mieszkania który zajął pół roku i przerwał mi treningi :/ nurtuje mnie panie kolego fakt że 2-3 serie jestem w stanie zrobic, a po około 10 minutach, gdy juz zajmuję sie kolejną partią mam odczucie że znowu mogę 3 serie na poprzednią partię. co robie źle? za mało cięzaru?
trzymam dodatni bilans żywieniowy, ale mimo to można przesadzic? da się to jakoś "ograniczyć" żeby było dobrze?
czemu niedorzeczne? nie spowoduje to większego uszkodzenia mięsni a w konsekwencji do ich rozbudowania? po takim treningu napewno bym czuł że dałem z siebie 100% :) tylko czy taki wysiłek przyniesie rezultaty? chodzi o wytrzymałość i rozbudowę mięsni. nie mam na myśli masy takiej jak hardkorowy koksu oczywiscie :)
więc jeśli zjem 3-4 pełnowartościowe posiłki to wystarczy? masa może się ruszy, bo póki co to prawie w miejscu stoję mimo porządnego treningu.
wpisałem w google kalkulator zapotrzebowania kalorycznego. kilka stron do wyboru, wyniki te same.Nie jest to oczywiście 1000% dokładności ,ale wystarczy do ustalenia diety. Pozdrawiam