Mateusz Ciekawski

Ćwiczę drugi rok, lecz niezbyt profesjonalnie. Domowa siłownia, mało sprzętu, mała różnorodność ćwiczeń i tak dalej.. Mieszkam na wsi, lubię tłusto zjeść, choć po mnie nie widać, bo jestem ektomorfikiem :). Słabo na mnie tłuszcz działa, mam bardzo szybką przemianę materii. Przytyć dla mnie to jest wyzwanie.. Nie stosuje diety, nie liczę kalorii. Potrafię jeść bez opamiętania, może i to gó**o efektu mi da, ale jem dużo białka. Jem i ćwiczę, już jakieś 3-4kg od świąt nabrałem.
Chciałbym zacząć robić to profesjonalnie, ułożyć sobie dietę jakąś, wyliczyć kalorie , makroskładniki, dobrać jakąś suplementacje. Nie wiem od czego zacząć.. Czy bym musiał iść do jakiś lekarzy, by mogli jakoś jawnie określić, jak moja dieta ma wyglądać? Martwi mnie moja szybka przemiana materii, nietolerancja tłuszczu, szybko się męczę, zazwyczaj po 45 minutach treningu już odczuwam zmęczenie..

Piszę teraz, bo chciałbym się jeszcze pobawić w masę gdzieś do marca-kwietania, bo sądząc po mojej przemianie materii nie potrzeba mi dużo, by móc się zredukować na lato :P

Chciałbym to jakoś pogodzić ze szkołą, domem, lekcjami itp. Nie mam odpowiednich warunków, a do marudzenia babci i mamusi na temat mojego jedzenia to przywyknę ;). Nie mam wyciągu na swojej siłowni, więc już w miarę znalazłem sporo zamienników.

Jak powoli zacząć stosować dietę, żeby się szybko nie znudziła? W jaki sposób odkryć, które ćwiczenie najmocniej oddziałuje na daną partię? Lepiej udać się do dietetyka od siłowni i z nim skonsultować wszystko, czy samemu wyliczyć wszystko? Jakie najlepiej dobrać suplementy, by najefektywniej zbudować masę? Jaki trening wybrać? Mam dobierać trening sam, czy konsultować z trenerem?

Mieszkam daleko od miasta, nie mam możliwości do większej siłowni z lepszymi sprzętami.

Za wszelką pomoc i za tego "kopa" na start bardzo dziękuje.

Ciekawi mnie jedna rzecz. Mianowicie sposób ułożenia moich sutków w czasie treningu, oraz gdy nie ćwiczę. Jeżeli jestem na treningu i mam klatkę na pompie, to mam sutki normalne, nie odstające, po prostu normalne. W przypadku, gdy nie ćwiczę, np. leżę czy robię coś innego, moje sutki tak jakby.. "wiszą na boki" i są odstające. Ciekaw jestem co to może oznaczać. Niegdyś się zapytałem kolegi co to może być. Odpowiedział mi, że mogę mieć klatkę endomorfika. Ogólnie to ektomorfikiem jestem, tylko właśnie teraz zastanawiam się nad tą klatką i może coś mi doradzicie. Z góry dzięki, Mati.