Wyniki wyszukiwania
Fraza: tabata przykład Liczba wyników: 280Jakie badania laboratoryjne należy wykonać przy braku spodziewanych efektów redukcji? Nie przyjmuję pigułek antykoncepcyjnych, wiek 35lat, mam jednak wrażenie zatrzymywania wody w organizmie (wspomagam się pokrzywą). Coś z tarczycą na przykład?
Cześć! Zaciekawił mnie bardzo temat podjęty przez J. Mauricza na Youtube pt. "Siła, wydolność a redukcja tkanki tłuszczowej - Jak to połączyć?" Czy rady tam zawarte dotyczą tylko osób zaawansowanych? Jakie konkretnie antyoksydanty, w jakich dawkach i jak długo można przyjmować w celu utrzymania pewnych aspektów siły gdy osoba jest na diecie redukcyjnej. Na przykład picie non-stop dużych ilości zielonej herbaty nie kojarzyło mi się do tej pory z wpływem antyoksydantów, zwłaszcza że jest tylko jej kilka rodzajów bardzo dobrych na rynku. (zwłaszcza droga matcha). Oprócz kompleksu B, co z tego co polecił pan Mauricz robi różnicę od razu. Pozdrawiam!
Chciałbym poruszyć pewną kwestie! Niby stara kulturystyka zeszła w oczach niektórych ale ja twierdze że tak nie jest! Niektórzy trenerzy ci znani dają rady takie jak: ćwicz brzuch nie więcej niż 2 razy góra 3 razy w tygodniu....Bo mięsień jest jak wszystkie inne! Ale moim zdaniem jest to niedorzeczność....To właśnie ten mięsień, mięsień brzucha bierze udział w ruchu w niemal każdej pozycji jaką przyjmiemy! I to nie jest tak że należało by go ćwiczyć tak rzadko! Ludzie cofnijcie się w wstecz i zaglądnijcie do najwspanialszych talii lat 70 i 80 tych! Teraz to Ci kulturyści to pasibrzuchy wypchani poprzez nieskuteczne metody treningowe i dietetyczne.....Steve Reeves Arnold Schwarzenegger, Frank Zane.....Bierzcie przykład z nich bo to oni promieniowali estetyką! To oni również a w szczególności Arnold promowali trening brzucha nawet dwa razy dziennie!!!!! To że ktoś wam wciska kit że brzuch należy trenować 2 razy w tygodniu i to wystarczy to się myli no ale komu chce się trenować tak często ktoś by rzekł? Ruszcie tyłki a brzuchy będą wyeksponowane! .
Witam, jak w temacie. Kilka miesiecy ujemnego bilansu i zero efektów. Ok. 1000kcal na minusie każdego dnia. Waga stoi w miejscu (73kg przy 180cm). Biegam często, ale za to długo. Przebiegłem nawet ultra 100km i spaliłem przy tym ok. 7000kcal (równowartość kilograma tłuszczu). Po nawodnieniu waga ta sama, krata dalej płacze ukryta. Czynnik psychologiczny czy dietetyczny?
Pozdrawiam serdecznie