ujemny bilans energetyczny - brak efektów redukcji masy
Witam, jak w temacie. Kilka miesiecy ujemnego bilansu i zero efektów. Ok. 1000kcal na minusie każdego dnia. Waga stoi w miejscu (73kg przy 180cm). Biegam często, ale za to długo. Przebiegłem nawet ultra 100km i spaliłem przy tym ok. 7000kcal (równowartość kilograma tłuszczu). Po nawodnieniu waga ta sama, krata dalej płacze ukryta. Czynnik psychologiczny czy dietetyczny?
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
2807
2
Witaj,
Wszysto co opisujesz to klasyczny przykład adaptacji metabolicznej.
Za duży wysilek przy małej podaży kcal.
Kończy się to tak jak opisałeś.
Zwolniony metabolizm i brak zadowalających efektów.
Najlepszym rozwiązaniem będzie kilkudniowe zwiększenie podaży kcal i to znaczne połączone z odpoczynkiem od jakiejkolwiek aktywności.
nie powinieneś zanotować wzrostu wagi a organizm powinien ponownie zacząć spalać tkankę tłuszczową jaką obecnie magazynuje za wszelką cenę, ponieważ dajesz mu sygnał, że walczy o przetrwanie.
Zjedz co lubisz i czego najbardziej Ci bakuje a organizm podziękuje Ci za to :)
Powodzenia
✔ Kupuj odżywki na trec.pl i zbieraj zniżki
✔ Zobacz nasze filmy na Youtube
dodał odpowiedź 12 maja 2017 12:28
Polecił bym sprawdzić dieta czy wszystko z nią jest w porządku i nie robić aż takich ujemnych kalorii zacząć od 100-300 kalorii na minusie, 1000 to za dużo i jest to bardzo duże obciążenie dla organizmu i psychiki. Dobrze by bylo zrobić badania na insulino odporność bo w tym może leżeć problem i w tedy dobrać odpowiednią dietę pod to. Pozdrawiam i życzę efektów!
dodał odpowiedź 12 maja 2017 14:06
Zapewne organizm przyzwyczaił się do obecnej podaży kcal stąd powstaje tzw. efekt jojo. Na Twoim miejscu zrobiłbym mały reload i podkręcenie na nowo metabolizmu tzn.2-3tyg. trzymaj diete na zerowym bilansie kalorycznym, czyli w Twoim przypadku ok. 3tys. kcal i później ucinaj stopniowo co 200-300 kalorie dodając do cardio np. interwały. O diecie nie ma co wspominać - musi być dopięta.
