Wyniki wyszukiwania
Fraza: szczupłe nogi Liczba wyników: 1595Witam, mam żylaki. Nie jest ich na razie dużo, ale czytałem, że nie powinno się wykonywać ćwieczeń z ciężarami (przysiady ze sztanga, wykroki itd.) gdy ma sie właśnie to schorzenie. Od ponad 2 miesięcy jestem na redukcji, nogi trenowałem może z 4 razy bo po każdym treningu "siatka" żylaków dawała o sobie znać - uwydatniał sie ich kolor i same w sobie nabrzmiewały.
Staram się zamiast cwiczeń z ciężarami iść na rower, albo na spacer, ale obawiam sie, że trenując górne partie mięśni, nogi przestaną być proporcjonalne do reszty ciała.
Drugim pytaniem - też o nogach - jest: mam niesymetryczne łydki (prawdopodobnie spowodowane niskim krążeniem w nogach, które są konskwencjami żylaków). Jak mogę to zmienić?
Pozdrawiam.
Stwierdzono u mnie zapalanie mięśni. Enzymy przy totalnym odpoczynku wynosiły 2500. Na razie zapalenie jest leczone i zauważalny jest spadek. Po kilku dniowych ćwiczeniach enzymy podwyższyły się, lecz lekarka powiedziała, że ćwiczenia nie mają na to wpływu (wiedziała tylko o rowerku)
Mój plan treningowy wygląda następująco :
Rowerek stacjonarny - 1 godz.
Ćwiczenia z Mel B na pośladki i nogi - łącznie 20 minut
Hula Hop - 20 minut
Brzuszki - 5 x po 3 minuty
TOP 5 Chodakowskiej - gdy wystarczy czasu i sił.
do tego dieta 1000 kcal. Zbijam wagę i pragnę ujędrnić ciało, które wygląda jak ogromna parówa po długotrwałej terapii sterydowej.
Z góry dziękuje za odpowiedź :)
Witam serdecznie! Jestem nastolatką, ale dość wcześnie złapałam sportowego bakcyla. Zaczynałam od ćwiczeń, które znalazłam na yt ok. 1,5 roku temu. Ćwiczyłam ok.40 minut dziennie. Rok temu, przez wakacje, zaczęłam biegać co drugi dzień ok.35 minut. Dodatkowo w dni wolne robiłam kilka ćwiczeń na brzuch, nogi i pośladki. Pod koniec jesieni, kiedy pogoda pogorszyła się na tyle, że bieganie bez specjalnych, kosztownych ubrań chroniących przed zimnem stało się niemożliwe, znów zaczęłam ćwiczyć w domu. Co drugi dzień wykonywałam ostry trening cardio przeplatany z siłowym, który rwał ok.45-50 minut (+rozciąganie trwające 10 minut). Aktualnie znów biegam co drugi dzień, ponieważ jest świetna pogoda i rano (ponieważ wtedy biega mi się najlepiej) mogę sobie na to pozwolić, bo nie koliduje mi to ze szkołą. Biegam ok.7-8 km (zajmuje mi to ok.40 minut), po powrocie do domu robię trening na brzuch i kilka ćwiczeń na pośladki (18 minut), a później dziesięciominutowe rozciąganie. W dniu, w które nie biegam raczej nie ćwiczę, ale często zdarza mi się ostatnio dużo jeździć na rowerze.
Teraz jestem bardzo zadowolona ze swojego wyglądu. odżywiam się zdrowo, ale nie liczę kalorii i zdarza mi się, że od czasu do czasu pozwolę sobie na coś nie do końca zdrowego.
Przez wakacje mam czas i nic nie koliduje z moimi treningami, ale mam świadomość tego, że przez rok szkolny może być z tym ciężko.
Moje pytanie dotyczy tego, jak mam ćwiczyć, żeby zachować efekty, czuć się dobrze i aby nie zajmowało mi to dużo czasu? Czy codzienny trening, który trwałby ok.20 minut, byłby efektywny? Codziennie starałabym się ćwiczyć inną część ciała (cardio, brzuch, nogi, ręce lub pośladki). A może lepiej byłoby, gdybym ćwiczyła dwa dni pod rząd po 30 minut , a w trzeci dzień robiła reset? Jednak wtedy po odjęciu rozgrzewki i rozciągania, treningu właściwego zostaje naprawdę niewiele. Więc może lepiej zostać przy ćwiczenia co drugi dzień, które trwałyby 45 minut (łącznie z dziesięciominutowym rozciąganiem)?
Przypominam, że chodzi mi o utrzymanie wagi i pewność, że nawet kiedy zjem więcej kalorii niż powinnam, moje ciało się nie zmieni.
Z góry dziękuję za odpowiedz i przepraszam za bardzo obszerne pytanie ;)
Witam,
ćwiczę treningiem FBW na każdej sesji wykonująć inne ćwiczenia. Trzymam się kolejności: nogi, plecy, klatka, barki, triceps, biceps, brzuch, łydki ale każdy trening to inny zestaw ćwiczeń. Taki trening nie nudzi mi się i nie muszę też np. czekać na sprzęt czy maszynę. Pytanie czy idę w dobrym kierunku czy jest to błędne postępowanie ?
Pozdrowienia
Szymon
Witam, rozciągam się od czerwca(tamtego roku) i trochę się ponaciągałem, ale to przez testosteron. Już jest w miarę git, jakie rozciąganie mi polecacie na dobry szpagat?. Rozciągam się 30-40min dziennie, stoję dotykając rękami ziemi, lekkie pchanie na biodro, rozciąganie rąk za plecami, żeby sobie podać rękami rękę. Robię wykrok i tak trzymam 30 i robię 3 serie, tak jak wszystkich ćwiczeń rozciągających. Staram się robić męski szpagat, brakowało mi 40cm do męskiego szpagatu, ale osiągnąłem tyle dzięki ostremu rozciąganiu i się cały ponaciągałem. Na ziemi: siad plotkarski, zlączone nogi, szpagat w siadzie, jedna noga prosta, a druga pol prosta, dotykając piętą nogi wyprostowanej. Przy rozciąganiu, a szczególnie przy szpagacie się bardzo naciągam, jestem rozgrzany, ale jak chcę mocno się rozciągnąć, to czuję czasami jakby prąd mnie przeszedł.
Jestem w miarę rozciągnięty, potrafię mostek zrobić, dotknąć glową kolana, mając proste nogi.
1. Jakie polecacie ćwiczenia rozciągające na szpagat?.