Dieta i suplementacja u trenerów personalnych
Czy trzeba zrewolucjonizować temat diety i suplementacji wśród trenerów personalnych? Opowiada Kuba Mauricz.
Trener personalny jest obecnie bardzo obleganym zawodem. Często można dopatrzeć się kilku błędów popełnianych przez trenerów w zakresie doradztwa żywieniowego i suplementacyjnego. Wychodząc od podstaw, bardzo często trenerzy personalni nie wykonują samego wywiadu żywieniowego, zaczynają imperatywnie narzucać klientom swoją filozofię żywieniową.
Dla większości klientom kurczak, ryż i brokuł powtarzany w 3-4 posiłkach dziennie nie jest panaceum. Wiele osób obecnie cierpi na tzw. insulinooporność, jeżeli co posiłek będziemy takiemu klientowi dostarczać węglowodany, to z pewnością insulina i poziom glukozy nie będzie możliwy do ustabilizowania.
Ponadto w dietach tłuszczowych problem polega na tym, że nie są one odpowiednio zbilansowane: jest zbyt mało kwasów omega 9, które obficie występują w awokado czy oliwie z oliwek, jak również jest zbyt mały udział tłuszczów nasyconych, które najobficiej występują w mięsie. Staromodny styl żywienia opierany o kwasy omega 3 i 6 (np. orzechy, olej rzepakowy, lniany, słonecznikowy) w długotrwałej perspektywie będą powodowały narastanie blaszek miażdżycowych.
Suplementacja
Jak wygląda podstawa suplementowania wśród trenerów personalnych? Ogólnie skupia się ona wokół witamin i minerałów, białka serwatkowego i BCAA. Przewód pokarmowy człowieka może funkcjonować różnie. Mało mówi się o niedokwaśności żołądka. Masowe media starają się nam narzucić informację, że większość z nas ma nadkwasotę. Nic bardziej mylnego. Większość z nas cierpi właśnie na niedokwaśność żołądka.
Ważna jest także eliminacja składników antyżywieniowych, m.in. glutenu.
ZOBACZ TEŻ:
* Najzdrowsze systemy żywieniowe
* Talent i predyspozycje do sportu
* Wyciskanie sztangi z Janem Łuką