Dieta fightera poza sezonem
Jakub Mauricz opowiada, jak powinna wyglądać dieta fightera poza sezonem.
Wielu osobom wydaje się, że pomoc dietetyka dla fightera jest potrzebna wyłącznie w okresie zbijania wagi, a więc 2-3 miesiące przed walką. Jest jednak inaczej.
"Robienie wagi" jest pewnego rodzaju równią pochyłą. Z każdym tygodniem zbliżającym się do walki nasze samopoczucie lekko słabnie. Między innymi z tego względu, że zbijając 10-20 kg do swojej kategorii wagowej nie jest możliwe uniknięcie zmęczenia i efektu katabolizmu tkanki mięśniowej. Dlatego okres przejściowy, 3-5 miesięcy przed walką, jest okresem, na którym fighterzy powinni się głównie skupić i wtedy właśnie powinni wszystkie parametry podnieść na maksymalny poziom po to, żeby później było z czego to zbijać.
Dobrym pomysłem jest wykonanie ponownie badania krwi.
Dla fightera żywienie przedtreningowe przypominające klimatem kulturystyczną dietę jest słabym pomysłem. Ograniczanie cukrów, bazując w diecie wyłącznie na tłuszczach i białkach nie zapewnia odpowiedniej ilości cukrów, które są wykorzystywane w treningach sztuk walki.
Carb targeting - celowanie węglowodanowe. Przed treningiem warto zabezpieczyć się w węglowodany skrobiowe, które ładują glikemię na wyższy poziom, opóźniając tym samym wykorzystywanie zasobów glikogenu, a co za tym idzie - zmęczenia. Po treningu natomiast, aby ułatwić organizmowi rekompensowanie zasobów węglowodanowych, powinniśmy się skupic na cukrach prostych, np. przeciery owocowe, odżywki białkowe.
ZOBACZ TEŻ:
* Przepis na omlet bezglutenowy
* Talent i predyspozycje do sportu
* Wyciskanie sztangi z Janem Łuką