Szymon Cybulski
Treści:
Do Michała Karmowskiego
Witam!
Zacznę od wyrazów uznania - w tej branży jest wielu blogerów, ale uważam, że Ty zdecydowanie się wśród nich wyróżniasz dzięki różnorodności i przystępnej formie filmików. Masz we mnie wiernego fana :)
Mam do Ciebie pytanie odnośnie aerobów. Wiem, że znawcy tematu (łącznie z Tobą) są zgodni, że aeroby można robić bezpośrednio po treningu, a nie przed nim. Ja obecnie jestem pomiędzy cyklami na masę i zdecydowałem o dorzuceniu rowerka, żeby wykorzystać ten czas również na zgubienie trochę tłuszczu. Zauważyłem, że po ciężkim treningu siłowym mój organizm dosyć szybko domaga się pełnowartościowego posiłku. Kiedy na koniec chcę jeszcze 40-50 minut pojeździć, często w tym czasie czuję po prostu głód. Poza tym mam wrażenie, że takie aeroby za bardzo odbijają się na mojej masie mięśniowej. Dodam, że duży posiłek przedtreningowy jem na około godzinę przed treningiem.
W związku z powyższym zastanawiam się, czy mimo wszystko nie miałoby sensu zrobienie aerobów przed treningiem siłowym. Wtedy przynajmniej będę miał możliwość dostarczenia mięśniom białka niedługo po treningu. Czy myślisz, że będzie to miało sens? Czy może lepiej inaczej rozwiązać ten problem?
Przy okazji chciałbym również poznać Twoją opinię na temat tabaty jako formy aerobów. Z góry dzięki, jeżeli znajdziesz czas na odpowiedź i pozdrawiam!