Kuba Frodo
Treści:
Cześć, mam pytanie o radzenie sobie z różnymi urazami, których nabawiamy się na treningach, sparingach etc. Czy należy wyznawać zasadę "samo przyszło, samo pójdzie" (co jest trudne, bo na przerwy w treningach nie można sobie pozwolić, a np. uszkodzone kostki nadal sobie rozbijamy, nie pozwalając im odpocząć) czy też stosować różne maści, żele na stłuczenia mniejszych kostek (dłonie, stopy) i mięśni? Byłbym wdzięczny za polecenie konkretnych produktów - "zwykły" Altacet czy coś lepszego?