Martyna Sztandera
Treści:
Witam:) Otóż mój problem polega na tym , że mimo tego , że nie jem bardzo dużo i ogroooomnej ilości ruchu nie mogę schudnąć ani grama , a nawet tyję . Oprócz tego mam conajmniej z połowę objawów niedoczynności tarczycy , naprawdę nie wmówionych ( chociażby tego , że nie miesiączkuję ponad rok sobie wymyślić nie mogłam) . Postanowilam sprawdzić najpierw poziom TSH , oczywiscie wyszedl niby w normie , bo 3,11 ale czytałam gdzieś , że dla osob młodych nie powinien on przekraczac 1,5-2 , a ja mam niecałe 18 lat. Poszlam wiec do lekarza rodzinnego , gdzie zostałam wrecz skrzyczana , że mieszczę się w normie , że jest ona dla wszystkich taka sama i na sto procent jestem zdrowa. I stąd moje pytanie , czy po tym badaniu i moim wyniku można w 100% wykluczyć niedoczynnosc? Wiem , ze to teoretycznie nie jest miejsca na tego typu pytania , ale ten problem jest dość powszechny i może znajdzie się tutaj ktoś , kto ma jakiekolwiek pojęcie na ten temat :) z góry dziękuję i pozdrawiam ! :)